Zróbmy oddział chojnickiego Muzeum w byłym PKO

Dzięki zmianie w planach włodarzy powiatu, miasta Chojnice oraz gminy wiejskiej Chojnice ws. lokalizacji nowej siedziby WTZ, pojawiła się moim zdaniem realna szansa na znaczną poprawę warunków lokalowych Muzeum Historyczno – Regionalnego w Chojnicach.

Dzięki zakupowi dawnej siedziby PKO przy ul. Kościerskiej pozostałaby adaptacja jej części na potrzeby MH-E.   |  fot. (je)

Gdy bywam na wycieczkach krajoznawczych, to z reguły zaglądam do miejscowych muzeów. W Giżycku takowe jest w Twierdzy Boyen. Jeden z działów jest poświęcony działalności miejscowej organizacji NSZZ Solidarność, i po Sierpniu 1980, i po 13.12.1981. W Kościerzynie Muzeum Miejskie jest „poziome” i w jednym gmachu, a mieści się na Rynku. W środku wielka makieta miasta. W Kartuzach Muzeum jest opodal dworca PKP (niedaleko niego stoi pięknie odnowiony przez Miasto lokalny TY-mek) i są w nim w stałej ekspozycji pamiątki, zdjęcia i dokumenty powstałe po roku 1945.

W naszej Bramie Człuchowskiej i filiach nie udało mi się znaleźć eksponatu związanego z historią miasta i powiatu na stałe wystawionego z okresu od 1.09.1939 do czasów współczesnych. W Kartuzach była także możliwość skorzystać z gogli VR i „spacerować” po dawnym mieszkaniu. Wielkie wrażenie wywarło na mnie także muzeum w mieście Pisek opodal czeskiej Pragi. Były fotografie z radzieckimi czołgami na Rynku w 1968, były z jesieni 1989 z wiecu z udziałem Vaclava Havla, przyszłego prezydenta Czechosłowacji, była sala z wyrobami i urządzeniami produkowanymi w Pisku do czasów współczesnych. Wg mnie jest szansa, aby podobnie było i w Chojnicach.

Najczęściej podczas debaty na sesjach Rady Powiatu nad sprawozdaniami MH-E za poprzedni rok pojawia się temat pt. „Jak poprawić w nim warunki lokalowe.” Każdy z dotychczasowych pomysłów kończył się na etapie przymiarek do zakupu przez Powiat Chojnicki oferowanego obiektu, np. zabytkowego budynku z działalnością handlową u zbiegu ulic Staroszkolnej i Podmurnej. Dzięki wspólnemu zakupowi b. siedziby PKO przy ul. Kościerskiej ten etap moglibyśmy mieć za sobą. Pozostałaby adaptacja jej części na potrzeby MH-E. Odkładanie tego na później, by odkupić inny obiekt, nie jest dobrym rozwiązaniem. Co do kosztów adaptacji, to słyszeliśmy w Chojnicach o wiele droższych projektach, jak estakada nad doliną Strugi Jarcewskiej.

Niedawno UM Chojnice umożliwił mi zajrzenie do środka gmachu, który oddano do użytku w 1982 roku i co ważne – nie podlega on Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. Moim zdaniem jest on w dobrym stanie technicznym i dobrze zabezpieczony przed dewastacją. Do głównego wejścia prowadzą i schody, i podjazd dla wózków. Posiada spory parking, choć warto zwężyć go o ok. 1 m, by poszerzyć drogę dojazdową od ul. Kościerskiej. Budynek ma ponad 8400 m3 kubatury, pow. użytkowa budynku wynosi 1817 m2 (w tym 367 m2 piwnic) i posiada 3 kondygnacje nadziemne, ale na II p. jest tylko jedna sala. Posiada szeroką klatkę schodową, ale nie ma windy. Ogrzewany jest z sieci SEC/MZEC. Uważam, że na potrzeby MH-E wystarczy cały parter i część piwnic. W holu kasowym marzy mi się, by powstała sala konferencyjna, w której mogłyby być także kameralne projekcje filmów o regionie czy koncerty (podobna sala jest w bytowskim zamku, siedzibie Muzeum Zachodniokaszubskiego). W niej także byłoby miejsce na obrazy z Galerii Sztuki Współczesnej.

Ważnym elementem mojego planu jest, by w b.PKO były sale przyporządkowane wszystkim gminom powiatu chojnickiego. Decydowałyby one co miałoby się w nich znaleźć. Może gmina Konarzyny chciałaby przybliżyć historię tzw. wojny palikowej z 1920, dzięki której znalazła się w granicach Polski; może gmina Czersk miałaby pomysł na zademonstrowanie historii budowy Wielkiego Kanału Brdy i akweduktu w Fojutowie, albo o obozie jenieckim z lat I wojny św. (kiedyś byłem z kamerą na uroczystości w tym miejscu z udziałem ambasadora Rumunii); może gmina Brusy pokazałaby swoje Kręgi Kamienne w Leśnie?

Byłoby miejsce na muzeum chojnickiego sportu (o którym nie raz słyszałem na sesjach RM i komisjach RM); Solidarności (taką wystawę kiedyś zorganizował w b. DK Kolejarz Zbigniew Reszkowski) czy o czasach PRL (z kolei społeczność LO w rocznicę wyborów z 1989 stworzyła taką wystawę w swej Auli), na historię Kosznajderii w gminie Chojnice. W każdej sali byłyby materiały promocyjne o danej gminie. Dzięki temu wszystkie gminy w powiecie miałyby motywację do wspólnego ubiegania się o dofinansowanie, do wspólnej przebudowy i adaptacji, do wspólnego utrzymywania filii MH-E. Potrafimy się dogadać w ramach ZZO Nowy Dwór, zapewne także dałoby się ws. historii naszego regionu.

Niniejszy tekst jest poszerzoną wersją artykułu zamieszczonego w grudniowym numerze miesięcznika „Chojniczanin”. Zapraszam do dyskusji nt. mojej koncepcji.

Jerzy Erdman