Po wniosku Mariusza Brunki i kłótni zdjęto z obrad ważny punkt Gminnego programu rewitalizacji, który otwiera miastu drogę do pozyskania środków zewnętrznych.
23 października 2017 13:52Radny Mariusz Brunka na samym początku sesji zwrócił uwagę – na jego zdaniem – problem z uchyleniem poprzedniego Gminnego programu rewitalizacji i uchwaleniem nowego. Jego zdaniem komitet rewitalizacji powinien tę nową uchwałę zaopiniować, bo zgodnie z prawem jest to nowa uchwała i nowy program.
- Wnoszę o wykreślenie z porządku obrad przyjęcia Gminnego programu rewitalizacji. Ten punkt obejmuje dokument, który zastępuje uchwalony wcześniej program. Niestety, z informacji które do mnie docierają, projekt nie został zaopiniowany przez komitet rewitalizacji. Prace tego komitetu moim zdaniem były źle zorganizowane i nie było czasu na opinię.
- Wprawdzie przepis mówi wyraźnie, że ewentualne nie uwzględnienie opinii komitetu nie jest tutaj warunkiem wejścia w życie tego programu, ale przepisy obligują zasięgnięcie tej opinii. Komitet nawet nie miał szansy, żeby to zrobić. Ponadto nie podoba mi się uzasadnienie do tego punktu, bo nie mam mowy o istocie sprawy – rozpoczął dzisiejszą sesję radny Mariusz Brunka. – Ostatnio było tak dużo potknięć formalnych, że szkoda byłoby by teraz było podobnie i z tego powodu stracimy możliwość uzyskania wielu milionów dofinansowania. Spotkajmy się jeszcze raz i zróbmy to jak trzeba, żeby nie było problemów.
Sprawę próbował wyjaśnić dyrektor wydziału planowania przestrzennego Waldemar Gregus mówiąc o tym, że czasu na reakcję i zmiany było bardzo mało, a w nowym programie są tylko ujęte dodatkowe rozstrzygnięcia związany z kamienicami i są naniesione kosmetyczne zmiany. – Nie ukrywam, że czas spowodował, że wiele rozstrzygnięć zostało rozstrzygniętych i je do tego programu dodaliśmy.
- Mam nadzieję, że teraz będzie to pełnoprawny dokument pozwalający na aplikowanie o środki do rewitalizacji – mówił Gregus i podkreślał, że w związku z realizacją tego programu odbył się szereg różnych konsultacji społecznych m.in. z mieszkańcami. – Wykonawca programu pokusił się też o imienne zaproszenia dla członków komitetu, ale pan Mariusz nie uczestniczył w tym spotkaniu, a tam podjęto decyzję, że program będzie opiniowany po uchwaleniu na sesji. Trzeba było brać aktywny udział w pracach komitetu, to nie byłoby tego typu pytań.
- Z tego wynika, że komitet nie miałby czego opiniować, bo program nie został zmieniony. Przestańcie się czepiać i poszukajmy kompromisu jeśli nie macie uwag co do samego programu. Walczymy przecież o środki dla dobra miasta, a to co robicie to niepotrzebna destrukcja. Nie macie pojęcia o tym co to jest działanie i tworzenie. Z takim bezsensem nie spotkałem się tutaj przez 20 lat. Szkoda, że nie potrafimy współpracować nawet dla dobra miasta w tak drobnej sprawie. Co wy chcecie opiniować, przecież rozmawialiśmy z każdym, mamy projekty i je realizujemy . Ja będąc w opozycji nigdy bym się tak nie zachował – mówił w kierunku Projektu Chojnicka Samorządność burmistrz Arseniusz Finster.
Projekt uchwały w sprawie przyjęcia Gminnego programu rewitalizacji zgodnie z wnioskiem Mariusza Brunki również radni koalicji - po prośbie burmistrza - zdjęli z obrad, a to wiąże się z koniecznością zwołania kolejnej sesji za tydzień, by tę uchwałę przyjąć po zaopiniowaniu komitetu. Czas jest tylko właśnie do 30 października, w innym przypadku Chojnice wypadną z możliwości pozyskania środków.
W kolejnych punktach były sprawozdania przewodniczącego rady, przewodniczących komisji i burmistrza (można obejrzeć w materiale wideo). Jednym z wniosków radnych komisji kultury i sportu było rozeznanie możliwości budowy nowego stadionu dla Chojniczanki. - Komisja wnioskuje o podjęcie działań umożliwiających rozpoczęcie budowy nowego stadionu z zapleczem na obrzeżach miasta oraz możliwości pozyskania środków zewnętrznych na ten cel.
- Nasz stadion jest piękny i nie chcemy go niszczyć, ma zostać jako jedyny w Polsce w środku miasta, chociażby na potrzeby szkół. Jednak boimy się pewnego rodzaju kibiców, bo jak wejdziemy do Ekstraklasy to kibole i nasze śródmieście będzie biedne. Nie ma też przy tym stadionie boisk treningowych. Wiem, że wypłynęła też teraz sprawa hali sportowej. Są możliwości zdobycia środków, ale też nie mamy lokalizacji dla hali. Prosimy więc, żeby się nad tymi tematami pochylić. Czekamy na odpowiedź z Ministerstwa Sportu i PZPN-u czy można pozyskać jakieś środki na budowę stadionu i hali – mówiła Maria Błoniarz-Górna.
Burmistrz Arseniusz Finster przyznał, że nie ma na ten moment środków żeby budować stadion czy halę. - Jedynym źródłem jest Ministerstwo Sportu, które może wspomóc do 33 proc. budowy. Nie słyszałem jednak żeby wspierali budowę stadionu, a liczyć musimy się w tym przypadku z kwotą 50 mln zł. Szkoda, że tamten mój pomysł budowy stadionu przy Czarnej Drodze nie przeszedł, bo dziś dyskusji by nie było. Co do kiboli, są od tego odpowiednie służby i mam nadzieję, że będą oni mądrzeć, choć symptomów nie ma.
- Już się dziś boimy Górnika Zabrze – mówił burmistrz. – Co do hali, ma ona tyle lat co Chojnickie Centrum Kultury czyli około 40 i na pewno nie możne jej już równać z tymi nowymi. Sądzę jednak, że swoje funkcje spełnia, bo rzadko kiedy wypełniona jest po brzegi, może przez futsal, koncerty czy kabarety. Warto pomyśleć o nowej hali, ale może warto odkurzyć pomysł wspólnej hali z gminą Chojnice jak zrobiły to Gdańsk i Sopot. To byłby dobry pomysł – powiedział burmistrz.
Uchwały radni przegłosowali w trybie ekspresowym. Za możliwość włączenia dodatkowej uchwały związanej z ustaleniem cen wody i ścieków podziękował prezes Wodociągów Tomasz Klemann, bo dzięki temu rada miała jeszcze możliwość regulacji tej ceny. W przyszłości się to bowiem zmieni i cenę będzie dyktował już regulator centralny. - Robicie to jeszcze w trybie jak poprzednio. Ceny są rzetelnie wyliczone. Na przyszłość jednak wyłącza się z tego radę, bo podobno regulator ma większą wiedzę o racjonalności taryfy –mówił prezes Klemann.
Obecna cena będzie obowiązywała przez 180 dni. – Nie wiem po co nowe regulacje i dlaczego centralny regulator będzie badał ceny lokalnej spółki, której właścicielem jest gmina. Musimy się temu poddać i zobaczymy jak to będzie funkcjonować – skomentował burmistrz. Ostatecznie przyjęto taryfy, cena wzrośnie o nieco 1 proc. W interpelacjach radnych m.in. radny Gabryś poruszył sprawę skrzyżowania Reymonta – Żeromskiego, o której znów pisaliśmy w sobotę, gdyż rano doszło tam do kolejnego groźnego zdarzenia. – Trzeba znaleźć rozwiązanie – powiedział Gabryś. To tego apelu przyłączył się radny Maciej Kasprzak.
- Karty są w naszych rękach, bo w naszych roszadach mamy przejąć od powiatu ulicę Reymonta. Wystąpię jednak do starosty, żeby drogowcy zastanowili się, jak pokonać ten problem i dopiero wówczas przejmiemy tę drogę. Stosowne pismo i prośbę skieruję do powiatu już jutro – odpowiedział burmistrz.
Interpelacje radnych i odpowiedzi burmistrza można obejrzeć w wersji wideo. Materiały wideo będą wkrótce dostępne.
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Karierowicz kieruje tym miastem od wielu lat i próbuje ludzi myślących inaczej wyzywać lub straszyć, zakłada sprawy sądowe i upokarza, wiele osób doznało od niego krzywdy i nigdy mu tego nie wybaczy. Wiele zła ma na sumieniu. Dobrze, że tyle osób zna prawdę o tym człowieku i jego kumplach.
Powinien Pan dla przykładu oddać tych mądrych Tutaj co pana wyzywają by Sąd ich ukarał. Bo anonimowo to są mądrzy ale może by podpisali się nazwiskiem. Takiego Burmistrza właśnie nam potrzeba. Zapewne zaraz będą krzywe komentarze pod moim wpisem. Do wszystkich co będą ostrzyć zęby na mój wpis. To mam to w głębokim poważaniu. Przestańcie siać zamęt Oczerniać porządnego człowieka. Z panem Brunka przynajmniej można normalnie porozmawiać, a Pan Burmistrz szkoda słów.
Oliwia my ciebie i twojego idola Brunke również mamy w głębokim poważaniu . Jak jesteś taka /i odważna to podpisz się z imienia i nazwiska
trzeba przestrzegać prawa
Brawo Panie Brunka wreszcie wiemy jaki karierowicz chciał być Burmistrzem Chojnic ,całe szczęście że portal Duraja pokazał pana prawdziwe oblicze. Radzę zapamiętać NIGDY PAN NIE BĘDZIE BURMISTRZEM CHOJNIC ani radnym. Burmistrzowi Finsterowi powinien Pan buty czyścić . Takiego fałszywego człowieka dawno nie widziałem, pana postępowanie to szok, i tacy ludzie reprezentuj nas w radzie.
Olka masz sto procent racji , takie materiały wideo powinni mieszkańcom przedstawić w trakcie kampanii wyborczej i taki Brunka czy Osowicka zostaną wybrani ale do sprzątania miasta.
Ten cały Brunka to jest OSZOŁOM brak słów ,o Osowickiej się nie wypowiadam podobnie jak jej szef robi wszystko aby w mieście było jak najgorzej a ona i PChS zbawią mieszkańców . DEBILE DO POTĘGI ,tyle w tamacie.
Brunka jak zwykle działa na niekorzyść miasta i jeszcze usiłuje wmówić wszystkim że ma dobre intencje i chce pozyskać dotacje dla miasta . A między wierszami straszy że wojewoda który jest z ich opcji politycznej wstrzyma nam program rewitalizacji miasta .Facet nie był jak zwykle na żadnym spotkani komisji ,chodzi tylko jak są na spotkaniach media . Takiej obłudy i fałszu dawno nie widziałem. I tacy zadufani i fałszywcy reprezentują społeczeństwo w Radzie Miasta. Chroń nas Panie Boże przed takim niegodziwcem. I ten facet miał być Burmistrzem, to dopiero była by szopka , nie zostało by nic innego tylko wyjazd do dzieci na zachód.
No jedno małe sprostowanie, Wojewoda Pomorski nie ma nic wspólnego z Panem Brunką, jak też nic nie ma wspólnego z PChSem. Wojewoda Pomorski nie jest z PChS, ale z PiS. PChS to Brunka, Kaczmarek i Eichenlaub - większych radykałów ciężko znaleźć. Każdy z nich prezentuje jakąś abstrakcję :)
To zacietrzewienie radnego Brunki doprowadza ludzi do szału, ale sami go wybrali
Niech przepadną pieniądze i cofnijcie Chojnice do średniowiecza, wykształceni ludzie!!!
Gdybyście wy rządzili tym miastem /na szczęście nigdy do tego nie dojdzie/ to Chojnice wyglądałby jak kartoflisko. Ci którzy was wybierali zapewne są zadowoleni z takich radnych, nie jesteście opozycją tylko wywrotowcami.
Skutkiem tego Wojewoda mógł uchylić uchwałę albo Marszałek nie przyznać pieniędzy, gdzie tu wina PChS. Zawiniła chyba niekompetencja urzędników i kolejny raz - działu prawnego!