Zbawienna końcówka spotkania. Chojniczanka wygrała w Siedlcach!

Po ostatniej przegranej Chojniczanka straciła pozycję lidera Nice I ligi i z dorobkiem 44 punktów plasowała się na trzecim miejscu w tabeli. Dziś w 27 kolejce rozegrała mecz w Siedlcach z miejscową Pogonią.

Pogoń Siedlce przegrała z Chojniczanką. Wynik spotkania otworzył Michał Bajdur, ale w końcówce bramki zdobyli Rafał Grzelak i Andrzej Rybski.   |  fot. (m.n.)

Do tej pory Pogoń i Chojniczanka w lidze mierzyły się ze sobą pięciokrotnie. Trzykrotnie górą był zespół z Pomorza, a dwukrotnie triumfowali biało - niebiescy. Bilans bramkowy również jest korzystniejszy dla ekipy z Chojnic i wynosi 9:6. W rundzie jesiennej Chojniczanka wygrała 2:1. Dziś dołożyła kolejne zwycięstwo. 

POGOŃ - CHOJNICZANKA 1:2 (0:0)

Chojniczanka: Budziłek - Golański (62. Kosakiewicz), Biernat, Kieruzel, Pietruszka, Podgórski, Chvedukas (66. Rybski), Zawistowski, Biskup (76. Niedziela), GrzelakMikołajczak.

Bramki: 1:0 - Bajdur (60.), 1:1 - Grzelak (88.), 1:2 - Rybski (90+8.)

Żółte kartki: Golański, Biernat (Chojniczanka), Jędrych, Bajdur, Chyła (Pogoń).

Pierwszą groźną sytuację stworzyła Chojniczanka już w 4 min. za sprawą Mikołajczaka, jednak strzał z najwyższym trudem obronił Misztal. W miarę upływu czasu obydwie drużyny nie stwarzały za wiele sytuacji strzeleckich a spotkanie rozgrywane było w wolnym tempie. Pogoń zagrała bardzo apatycznie, nie podejmując większej walki w środku pola. Przewaga optyczna była po stronie Chojniczanki, która skrzydłami starała się rozmontować defensywę gospodarzy. Po pierwszej połowie był bezbramkowy remis a żadna z drużyn nie wyróżniła się niczym szczególnym.

Drugą połowę goście rozpoczęli ofensywnie. Po jednej z interwencji kontuzji się nabawił bramkarz miejscowych, jednak nie była na tyle groźna, aby nie mógł kontynuować dalszej gry. W 56 min. Mikołajczak trafił w słupek po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Cztery minuty później Pogoń objęła prowadzenie. Po dokładnym podaniu Bajdur minął interweniującego Budziłka i umieścił piłkę w pustej bramce. Być może prowadzenie pozytywnie wpłynęło na miejscowych, którzy szukali okazji do podwyższenia wyniku.

W 67 min. Budziłek z problemami obronił strzał zdobywcy pierwszej bramki z ponad 20 metrów. Chojniczanka próbowała grać z kontrataku stwarzając zagrożenie pod bramką rywala. Przyniosło to efekt w 88 min. po uderzeniu Grzelaka, który trafił w okienko bramki Misztala. I kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem sędzia doliczył dodatkowe 8 min. Okazały się zbawienne dla gości, bo w 98 min. Rybski  odnalazł się w polu karnym i pokonał Misztala ustalając wynik na 2:1 Chojniczanka walczyła do końca i została nagrodzona.

(red.) tabela gol24.pl


  1. 26 kwietnia 2017  05:51   Gruszce jeszcze nie ...   mazda

    Gruszce jeszcze nie "podziękowali" ?! Na co czekają ?!

    2
    0
  2. 24 kwietnia 2017  10:16   co na tym zdjęciu robi ...   mirko

    co na tym zdjęciu robi Chyła w stroju Chojniczanki? nie mieliście czegoś bardziej aktualnego?

    1
    0
  3. 22 kwietnia 2017  19:27   Horror z korzyścią dla nas, ... (3)   anonim

    Horror z korzyścią dla nas, brawo za walkę do końca, brawo

    32
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 23 kwietnia 2017  19:52   Przestancie marudzić   Zak

      Bartoszka już nie będzie. Mamy to co mamy a i tak jest super. Tylko w snach mogliście marzyć ,że będziemy w czubie 1 ligi. A teraz trzeba trzymać kciuki a może się uda i przyjedzie lech i wisła i legia. A jak nie to co ? Trudno

      4
      0
    • 23 kwietnia 2017  12:49   ast   anonim

      Bartoszka wróć, już wystarczy co zrobiłeś dla Korony Kielce. Ratuj Chojniczankę!!!!!!!

      6
      2
    • 22 kwietnia 2017  20:08   Brawo   tyrytyry

      Brawo za walkę do końca ale poziom gry jaki prezentujemy w tej rundzie jest mizerny. Dwa fuksiarskie zwycięstwa ze Stalą i Pogonią moim zdaniem to mało i wyniki dyskredytują trenera Gruszkę,tu potrzeba kogoś z jajami i charyzmą ,oraz doświadczeniem na wyższym szczeblu rozgrywkowym.

      23
      3