Zacznijmy od Jana

Jana Karnowskiego oczywiście, badacza dziejów kultury kaszubskiej, kaszubskiego działacza regionalnego, od 27 lat patrona Szkoły Podstawowej nr 7. Jak co roku pod koniec maja „siódemka” brzmi po kaszubsku.

26 maja 2014  08:11

Kolorowanie glinianych naczyń wymagało cierpliwości i skupienia.   |  fot. nadesłane

By bez wahania jej uczniowie mogli zaśpiewać „Nigdë do zgùbë nié przińdą Kaszëbë!”. Powie ktoś, że po kaszubsku Europa raczej nie mówi. I tu się pomyli, bo Europa, ta zjednoczona opiera się właśnie o tożsamość kulturową regionów. I dlatego właśnie w tygodniu z patronem zapuszczamy korzenie w glebę kultury kaszubskiej i różnymi ścieżkami wybieramy się na Kaszuby.             

1

Piątoklasiści wyruszyli na rajd śladami Jana Karnowskiego, a drugoklasiści ruszyli z Barbarą Kin, dla której nic, co kaszubskie nie jest obce, na warsztaty malowania na glinie. Wielkie kolorowanie glinianych wazoników, miseczek i naczyń, wypalonych przez dzieciaki już w październiku w pracowni garncarskiej Tomasza Szyszki, zaczęło się od zaliczonego przez klasę na piątkę sprawdzianu wiedzy o patronie szkoły.

Potem kierowniczka warsztatów rozdała ściągi z wzorami kaszubskimi i rzuciła do uczestników pytanie o kolory haftu kaszubskiego. Znacie odpowiedź? Tomek znał. „Kolory haftu kaszubskiego, to najpiękniejsze barwy Kaszub”. Dzieciaki pracowały jak mrówki, a po warsztatowa wystawa ujawniła, że najstaranniejsi byli: Oliwia, Weronika i Karol. Będzie piękny prezent dla mamy na Dzień Matki. Sam Jan Karnowski z pewnością były pod wrażeniem.

ZS nr 7