W pierwszej połowie Chojniczanka w końcu pokazała pazury. Gospodarze od początku rzucili się na piłkarzy Odry Opole i po kwadransie prowadzili aż 3:0. W drugiej połowie gra nieco siadła, ale wynik 4:1 usatysfakcjonował wszystkich.
22 sierpnia 2018 21:56CHOJNICZANKA - ODRA 4:1 (3:0)
Chojniczanka: Janukiewicz - Deleu, Wołąkiewicz, Michalski (45. Boczek), Pietruszka - Piotrowski (83. Przybecki), Foszmańczyk, Danielewicz, Gardzielewicz - Trochim (72. Zawistowski) - Mikołajczak.
Bramki: 1:0 - Piotrowski (3.), 2:0 - Michalski (9.), 3:0 - Gardzielewicz (15.), 3:1 - Bonecki (47.), 4:1 - Wołąkiewicz (54. - rzut karny)
Żółte kartki: Deleu, Pietruszka (Chojniczanka), Habusta, Bonecki (Odra).
Dziś piłkarze Chojniczanki od początku ruszyli na rywala. Zawodnicy Odry Opole w pierwszych minutach meczu wyglądali, jakby jeszcze nie dojechali na mecz. Byli wolni, źle ustawieni i popełniali szkolne błędy w kryciu i w całej defensywie. A Chojniczanka perfekcyjnie to wykorzystała. Po akcjach skrzydłami piłka kilka razy była zgrywana do środka i to przyniosło efekt bramkowy. Już w 2. min. podanie walecznego dziś Tomasza Mikołajczaka wykończył Damian Piotrowski. Gospodarze na tym nie poprzestali, przycisnęli Odrę do narożnika i zadawali kolejne ciosy.
W 8. min. Chojniczanka niemal skopiowała pierwszego gola - pod bramką Michała Szromnika znalazł się obrońca Seweryn Michalski, który wykorzystał idealne podanie Tomasza Foszmańczyka. Kibice żartowali, że teraz już Chojniczanka na pewno cofnie się do obrony. Na szczęście ten scenariusz się nie powtórzył, a co więcej, wpadł kolejny gol. W 15. min. na strzał zdecydował się Karol Gardzielewicz i zasłonięty Szromnik nie zdążył z interwencją.
W kolejnych minutach Chojniczanka również grała dobrze, szybka wymiana piłki, częsta gra na jeden kontakt musiały podobać się kibicom. Takiej Chojniczanki chcą fani! W końcówce pierwszej połowy sfaulowany został Michalski i zmienił go Tomasz Boczek. Gdyby nie poprzednie mecze w przerwie meczu można byłoby zaryzykować stwierdzenie, że mecz jest pod kontrolą, a gdy goście już w 47. min. strzelili bramkę na 3:1 czarne koszmary wróciły... Dodać należy, że strzelec gola Sebastian Bonecki chyba oglądał skrót poprzedniego meczu Chojniczanki, bo niemal skopiował pięknego gola z rzutu wolnego Wojciecha Trochima.
Na szczęście kilka minut później zadziorny Tomasz Mikołajczak wywalczył rzut karny. Wątpliwości nie było, bo Mikołajczak był ciągnięty za koszulkę ewidentnie. Pewnym egzekutorem był ponownie Hubert Wołąkiewicz. Kolejne minuty to spokojna gra Chojniczanki, która, co zrozumiałe przy wysokim prowadzeniu, cofnęła się do defensywy. Można mieć pretensje nie tyle o oddanie inicjatywy, co o dużo w tej części meczu strat, złych zagrań, błędnych decyzji, przez co goście mieli przynajmniej dwie świetne sytuacje (poprzeczka i obroniony strzał głową przez Mikołajczaka). Chojniczanka, gdy tylko szybko i dokładnie wymieniała podania, też dochodziła do sytuacji strzeleckich, ale ostatecznie żadna z drużyn już gola nie zdobyła.
W samej końcówce meczu żółtą kartkę, za grę... na czas, obejrzał bramkarz Chojniczanki Radosław Janukiewicz. Ostatecznie 2045 kibiców miało jednak powody do zadowolenia, gdyż Chojniczanka w końcu wygrała wysoko. W kolejnym meczu Chojniczanka zagra na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a u siebie podopieczni Przemysława Cecherza zagrają 1 września o 17.00 z GKS Katowice.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Liga LZS
wygrali????????? swięto konia!!!, ze tez im sie w nogach nie pomieszało.
Mam pytanie czy Tomasz Mikołajczak ma problemy z głową ? mianowicie chodzi mi o to że kolejny mecz gdy zostanie popchnięty pada na murawę i trzyma się za głowę ... rozumiem że gra aktorska pomaga w piłce nożnej ale ponad 10 razy w jednym meczu !?!? jeden mecz ok drugi może "taka taktyka" ale 3 , 4 to już żałosne.... ps. nikogo nie krytykuję tylko mnie to ciekawi.
To taki Neymar, tyle, że nasz:)
ale karnego zrobił dla drużyny
Mnie to od dawna nurtuje?
Cała 1 liga jest jak kameleon, tu każdy może wygrać z każdym. Nie ma murowanych faworytów, dziś wygrana jutro wymeczony remis lub porażka. Tak to wygląda i stale się zmienia jak kameleon.
chojnice24.pl zapomniało czy nie pracują po 20-tej??? Najlepsza i najważniejsza drużyna z regionu odnosi sukces a tam ani zdaniem nie wspomną. Cały czas wyczytują was jako partnera medialnego drużyny, a wy potraficie tylko szkalować i kłody rzucać tej drużynie...
Chojnice24 to marksistowska, antypolska agentura. Kibic Chojniczanki tam nie zagląda.
Do Janusza z 00:04, chyba ci sie pomyliły portale, ten wpis miales umieścić na spluwaczce a nie tu
Już z a ten twoj nick powinieneś dostać w japę
chłopie, przecież ten cały portal 24 nigdy nie zrobił relacji z meczu a jedynie po dwoch dniach ze strony Chojniczanki wklei, ciesz się, że tu mają rekę na pulsie
Gratulacje
PRZEKONAMY SIE CZY TAK DALEJ BEDZIE -CZY ZNOWU JEDNO ZWYCIESTWO I STOP
Zgadzam się.Choc byś kuźwa gratulacje napisał.Tak ciężko to przez gardła i pisaniem przychodzi?
Gratulacje za dobry mecz i dobry wynik(choć trochę szczęśliwie ).Trudna końcówka ,ale nasi tym razem nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.Taką grę aż chce się oglądać .Cały zespół pokazał się z dobrej strony.Dobry występ młodzieżowca Gardzielewicza.A jednak można zagrać na poziomie 1 ligi,dlaczego nie było tego wcześniej.Ale lepiej pózno niż wcale.Tak trzymać .
Fuksem nie wygrywa się wysoko meczu
Pewnie,ze kopanina i fuks.Żenada taki mecz,liga podwórkowa.Żałuję że wygrały te cieniasy.Znowu narobią nadzieję kibicom po to by kolejne mecze dostać w *****.
Co za gra kopanina i wielki fuks
Prezes masz rację, już dawno powinni zaorać ten stadionik i zlikwidować Chójniczankę.Szkoda kasy i czasu na taki poziom