Wyzysk w pracy, praca przymusowa, niewolnictwo - wszystko to podlega pod definicję handlu ludźmi. O tym, jak przygotować się do bezpiecznego wyjazdu do Holandii, mówiła w LO Irena de Ruig z garnizonu Oost - Nederland z Narodowej Policji Holenderskiej.
24 października 2017 12:47W auli Liceum Ogólnokształcącego im. Filomatów Chojnickich odbyła się konferencja dotycząca ograniczania zjawiska handlu ludźmi. W spotkaniu z udziałem delegacji holenderskiej policji uczestniczyli policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, i uczniowie.
Podczas spotkania poruszano m.in. zagadnienia dotyczące sytuacji na holenderskim rynku pracy, praw przysługujących pracownikom w tym kraju, zagrożeń czyhających na migrantów zarobkowych oraz prawnych sankcji przewidzianych w Holandii za popełnienie przestępstwa handlu ludźmi. Wskazano, jakie organizacje niosą pomoc ofiarom handlu ludźmi oraz omawiane były procedury, jakie obowiązują policjantów w sytuacji podejrzenia, że mają do czynienia z ofiarą handlu ludźmi.
- Nie mówimy wam tego, by was straszyć. Przekazujemy wam tę wiedzę, gdyż jest to dla was forma zabezpieczenia przed ewentualnymi kłopotami. Jeśli rozważacie zarobkowy wyjazd za granicę, to musicie wiedzieć, jakie macie prawa i obowiązki w Holandii – stwierdziła Irena de Ruig.
(m.n.)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Najlepiej Skandynawia Dania ale barjera jezyk ale zarobki z 3 razy wiecej jak w NL.
W Hollandi tylko palenie i chlanie wyzysk z pracownika i zmyslone w kazdej pracy normy i warunki mieszkaniowe przewaznie tragedia i na kupie z 7 ludzi potem czesto malo godzin podliczyc mieszkanie (klitka)95 eurekow tyg i kasowane dojazdy do pracy auto badz rower a tam deszcze spore nie oplaca sie koordynatorzy do bani jak to wiadomo pewne 1 jak sie jedzie z 300 euro najlepiej miec bo wiekszosc koordynatorów mysli ze jak polaczek przyjedzie to mozna po nim leciec jak po szmacie bo jest pusty i zalezny od nich.
ale co zrobić jak się nie ma znajomości w starostwie czy ratuszu ?
Droga młodziezy. zanim wyjedziecie , rozwazcie czy aby warto.Wyjechac tak, podpatrzec, przywiezc pozytywne wzorce, tylko ze najczesciej konczy sie to zejsciem na "psy"Narkotyki, wóda i roszczeniowe postawy a czesto i rozgoryczenie związane z wyjazdem , bo ten zachód nie jest taki słodki.Uczcie sie, nie idzcie na łatwiznę, zacznijcie tutaj, wiem ze nie bedzie lekko, ale stacone lata i młodosc i młodzienczy zapał nie będzie juz do odzyskania.Tam nie jest wcale tak fajnie jak mówią, przy odrobinie zamozaparcia i szczęscia uda wam sie osiągnąc podobne rzeczy co na zachodzie .I jestescie u siebie w swoim srodowisku , rodzinie , znajomych. Ale jak zwykle decyzja nalezy do was.
Popieram w całej rozciągłości!