Jacek Podgórski w tym sezonie przebojem wdarł się do pierwszego składu Chojniczanki. Najpierw był próbowany na prawej obronie, ale teraz z powodzeniem radzi sobie po tej samej stronie boiska, ale w pomocy.
14 marca 2017 16:34Podgórski jest jeszcze młodzieżowcem. Ma 20 lat, choć za 3 miesiące stuknie mu „oczko”. Pierwszy raz na murawę wybiegł wiele lat temu w Konarzynach. Tam kopał piłkę z kolegami. Jednak głównie treningowo lub w sparingach. Zaledwie kilka lat temu trafił do Chojniczanki. Uczył się w ZSP nr 1 przy Kościerskiej.
Mimo że na początku nie dostawał swojej szansy, nie zraził się. Był nawet wypożyczony, ale ostatecznie wrócił do Chojniczanki. W zeszłym sezonie jeszcze grał mało, ale w tym jest już podstawowym zawodnikiem. Gra najwięcej z wszystkich młodzieżowców w I lidze, a w drużynie Chojniczanki tylko trzech piłkarzy spędziło w tym sezonie więcej minut na boisku od niego.
Ukoronowaniem coraz lepszej postawy Jacka Podgórskiego były dwie bramki strzelone na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Bramki można zobaczyć tutaj. Niestety, bohaterem meczu w Pruszkowie nie został Jacek, a bramkarz z Pruszkowa Piotr Misztal, który zdobył bramkę w doliczonym czasie gry. Tak czy inaczej Jacek Podgórski może być z siebie dumny i 10 marca będzie mu się teraz kojarzyć nie tylko z rocznicą powstania Chojniczanki (w 1930 roku), ale też z pierwszymi bramkami na tym poziomie.
O pierwszych krokach na boisku Sparty Konarzyny, meczu w Pruszkowie i atmosferze w drużynie w rozmowie wideo z Jackiem Podgórskim.
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Oby tak dalej Jacek powodzenia i awansu drużyny MKS do Ekstraklasy
jeśli chojniczanka stawia na obronę w ostatnich minutach wygranego meczu ?! - to radzę zapomnieć o awansie !
Chojniczanka nie jest na takim poziomie, żeby od 50 minuty zdominować rywala w taki sposób, żeby ten nie zdołał mieć rzutu wolnego, czy żadnej wrzutki w pole karne. Bramka na 2-3 - brak koncentracji po stzreleniu gola. Bramka na remis - opisałem wcześniej. Także należy tu winić brak koncentracji i wyluzowanie się po strzeleniu bramki na 3-1.