Dziś na treningu Boxing Team pojawiły się trzy reprezentantki Polski - w tym dwie medalistki - zakończonych niedawno Mistrzostw Europy kadetek i juniorek w boksie. Były gratulacje i kwiaty.
12 listopada 2012 21:32W dresach i bluzach reprezentacji Polski pojawiły się Larysa Sabiniarz, Kamila Januszewska i Paulina Gruchała. Larysa została złotą medalistką, Kamila srebrną, a Paulina, mimo ambitnej postawy jako najmłodsza zapłaciła frycowe i przegrała w pierwszej walce. Dziewczyny otrzymały od koleżanek i kolegów brawa, a zadowolony prezes Boxing Team Andrzej Mielke wręczył im kwiaty.
Dumny był też ich trener Marcin Gruchała. - Marzyłem i czekałem na medal mistrzostw Europy i w końcu jest – mówi trener Marcin Gruchała. - Dziewczyny pracowały na medale kilka lat, nie oszczędzałem ich, były na treningach równo traktowane z chłopakami.
Trener mówi, że jego praca poszłaby na marne, gdyby nie olbrzymia pomoc prezesa Andrzeja Mielke. - Obojętnie o której godzinie zadzwoniłem i poprosiłem o pomoc, to prezes zawsze pomagał – mówi Gruchała.
Chojnicki Boxing Team zrobił na Mistrzostwach Europy furorę, bo jego zawodniczki debiutowały na tak wielkiej imprezie i od razu przywiozły dwa medale – złoto i srebro. Larysa jako jedna z nielicznych na Mistrzostwach Europy dała radę Rosjance i jako jedyna Polka w kategorii kadetek wygrała w finale z reprezentantką Rosji (pozostałe cztery Polski przegrały – w tym Kamila Januszewska). - W większości przypadków Rosjanki były poza zasięgiem pozostałych zawodniczek i wszystko wygrywały – mówi Gruchała.
Teraz w klubie poprzeczkę wieszają jeszcze wyżej. Kolejne cele to przyszłoroczne mistrzostwa świata i olimpiada w Rio de Janeiro w 2016 roku.
- Larysa i Paulina jako medalistki mają ogromną szansę wystąpić w mistrzostwach świata, Kamila ze względu na zmianę kategorii wiekowej i przejście wyżej do juniorek będzie miała trudniej. - Jeśli Kamila dalej będzie pracować, to za dwa lata również ma szansę pojechać – mówi Marcin Gruchała. - Jest ambitna, po przegranym finale we Władysławowie zeszła z ringu smutna i na pewno będzie chciała dalej dążyć do celu.
Poziom kobiecego boksu z roku na rok jest coraz wyższy, dlatego w chojnickim teamie doceniają te dwa krążki, które nie są „ani grama” gorsze od tych w kategorii męskiej. A kiedy Chojnice doczekają się kolejnych medali z podobnej rangi mistrzostw wśród panów? - Moim zdaniem Kazik Łęgowski i Patryk Godlewski to są pięściarze, którzy na tę chwilę mają największą okazję na sukces – mówi Gruchała.
Walki swoich zawodniczek w internecie na żywo oglądał prezes Andrzej Mielke. - Bardzo przeżywałem ich występy i denerwowałem się, gdy połączenie internetowej przerywało i zacinało – śmieje się Mielke, który już złożył w Urzędzie Miejskim wnioski o przyznanie medalistkom stypendiów sportowych, by co miesiąc otrzymywały pieniądze, za które będą mogły lepiej przygotowywać się do kolejnych występów – tym razem na mistrzostwach świata.
Jutro więcej o złotej medalistce Mistrzostw Europy Larysie Sabiniarz.
Tekst i foto: (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Dobrze napisał konkretnie i na temat.
Olo, proponuję więcej taktu i wstrzemięźliwości. Chcesz koniecznie kogoś obrazić?To tak, jakby w czerwcu po meczu na Stadionie Narodowym ktoś napisał,że zremisowaliśmy z "Ruskami". Nie przenoś potocznego słownictwa na łamy gazety a raczej utrwalaj właściwe zachowania.
przyłączam się...
Jeszcze raz wielki gratulacje.
ładnie opisane.