Wicelider przegrał w Chojnicach!

W 8 kolejce Fortuna 1 Liga, Chojniczanka w godzinach wieczornych i na własnym obiekcie podejmowała wicelidera rozgrywek – ŁKS Łódź. Przed spotkaniem gospodarze znajdowali się na piętnastym miejscu w tabeli z punktem przewagi nad strefą spadkową.

Chojniczanka dowiozła prowadzenie do końca i dość niespodziewanie pokonała ŁKS Łódź 1:0.   |  fot. Rmak

Goście z kolei zdobyli dwanaście punktów w pięciu ostatnich potyczkach i to oni byli faworytem sobotniego spotkania, tym bardziej, iż w dotychczasowej historii bezpośrednich spotkań Chojniczanka – ŁKS Łódź, to łodzianie triumfowali dwa razy. Przyjezdni chcą w tej kampanii włączyć się do walki o bezpośredni awans do Ekstraklasy, a Chojniczanka chce walczyć o utrzymanie w pierwszej lidze, co do tej pory idzie im niemrawo. Dzisiejsza wygrana Chojniczanki byłaby natomiast sporą niespodzianką i o taką, ku radości nie tylko kibiców postarali się gospodarze!

CHOJNICZANKA - ŁKS ŁÓDŹ 1:0 (1:0) 

Chojniczanka: Kuchta – Bartosiak, Grolik, Kasperowicz – Niepsuj (64. Ryczkowski), Kalinkowski (90. Byrtek), Drewniak, Mikołajczyk (82. Mazek) – van Huffel (64. Karbowy) – Mikołajczak (64. Janicki), Tuszyński.

Bramki: 1:0 Tuszyński 42.

Kartki:16. Mikołajczak (CHO), 70. Ryczkowski (CHO) – 41. Lorenc (LKS), 82. Korpowski (LKS), 85. Biel (LKS), 88. Pirulo (LKS).  

Czerwona 89. Pirulo (LKS).

Spotkanie od początku toczyło się dynamicznie, a zawodnicy obu drużyn wymieniali pomiędzy sobą wiele podań. Po okresie szybkiej gry tempo spotkania nieco spadło a większość pojedynków toczyła się w środkowej części boiska. Swoje okazje strzeleckie mieli jedni jak i drudzy, chociażby po uderzeniu piłki w poprzeczkę. Tuż przed przerwą Chojniczanka objęła prowadzenie po uderzeniu głową przez Tuszyńskiego, który nie pozostawił bramkarzowi szansy na interwencję!   

Po przerwie Chojniczanka nie cofnęła się do obrony a próbowała grać z kontrataku. Po kilku minutach gry trenerzy dokonali po trzy zmiany w swoich zespołach. ŁKS próbował atakować, ale defensywa gospodarzy skutecznie im to utrudniała. Końcowe minuty to nerwowa gra przyjezdnych, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu. W konsekwencji zawodnik gości, który wcześniej faulował, za kolejny również dostał żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. W doliczonym czasie gry wynik nie uległ zmianie, a Chojniczanka udowodniła, iż w piłce wszystko jest możliwe.  

3 września o godz. 17:30 Chojniczanka rozegra spotkanie z Bruk-Bet Termalica Nieciecza.     

(red) Fot. Rmak. Tabela  flashscore.pl