Walczymy z upałem

Nie widać kresu wysokich temperatur, chociaż dzisiejsze popołudnie przyniosło znaczny spadek temperatury, ponoć nie na dłużej. Długo też nie mieliśmy opadów deszczu.

Ze zdroju na rynku często korzystają spragnieni.   |  fot. (je)

Działkowcy radzą sobie poprzez podlewanie swych grządek. A co dzieje się na miejskich ulicach i placach? Tradycyjną metodą na ochłodzenie ciągów komunikacyjnych jest ich polewanie. Z informacji uzyskanych u dyrektora Wydziału Komunalnego Jarosława Rekowskiego wynika, że po raz pierwszy zlecono ich polewanie w czwartek 1 lipca. „Gdy nie ma przez dłuższy czas opadów, to firmie ZOM Andrzeja Pestki dajemy zlecenie, aby asfaltowe ulice będące w naszym zarządzie zostały polane wodą. Z reguły dzieje się to w godzinach 11.30 – 14.00.”  Niestety, ale nie udało się zrobić zdjęcia w czasie tych czynności. Turyści na Starym Rynku mogą schłodzić się nie tylko w ogródkach piwnych. W czasie rewitalizacji tego placu ustawiono na nim zdrój. Można z niego bezpłatnie napić się wody. Musi tylko spragniony wcześniej zaopatrzyć się w odpowiedni kubek. A może byłaby możliwość ustawienia przy zdroju zasobnika z jednorazowymi kubkami i koszem na odpady, choćby na okres upałów? Poza tym widać, że trochę zbyt małe „korytko” zamontowano pod wylewką.

(je)

  1. 14 lipca 2010  15:39   tak straży miejskiej nie ma ...   anonim

    tak straży miejskiej nie ma tam gdzie potrzeba np wieczorem przy narożnikach bloku gromady młodzieży piją i hałasuję i NIGDY tam nie widziałam strażników. Ewentualnie przejadą samochodem główną i to wszystko. Zatrzymać samochód i przespacerować się pieszo wgłąb to nie. Jest zaledwie KILKU dobrych strażników.Co na to p Rudnik

    0
    0
  2. 14 lipca 2010  05:46   Zakazane   anonim

    W większości miast tam gdzie są fontanny ludzie schładzają się w nich na różne sposoby chodzą w wodzie pluskają się dzieci nogi moczą itd jak pokazują w telewizji a w Chojnicach wara od fontanny zaraz ma się problemy ze Strażą Miejską,obserwują na monitorach i tak samo czyhają jak na samochody na parkingach oby założyć blokadę a co do fontanny to ukarać delikwenta za kąpiel czy za zamoczenie nóg.Porąbane jest tu wszystko.

    0
    0
  3. 13 lipca 2010  20:49   Z czasów dzieciństwa i ...   anonim

    Z czasów dzieciństwa i młodości pamiętam, że chojnickie ulice bardzo często były polewane wodą, nie to co teraz. Nie tylko dzieci były zadowolone z takiej letniej rozrywki. Dawne czasy:(

    0
    0
  4. 13 lipca 2010  17:39   Małe korytko? może to i ...   anonim

    Małe korytko? może to i lepiej, bo piją tam drobne wieprzki, dużo koryto zupełnie inne zarezerwowane jest dla VIPów.

    0
    0