W chojnickiej noclegowni kończy się remont

W Noclegowni dla Bezdomnych Mężczyzn, dotąd było 12 miejsc do spania, a w łazience tylko jedna umywalka. Teraz, po remoncie w budynku mieści się 15 miejsc sypialnianych, pralnia, a łazienka spełnia już wymogi Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Noclegownia dla Bezdomnych Mężczyzn funkcjonuje od 1994 r.   |  fot. Rmak

W związku z tym, że zima, jak dotąd, jest łagodna to w chojnickiej noclegowni przebywa obecnie tylko siedem osób. Moment ten wykorzystano na gruntowny remont domu przy ulicy Małe Osady.

Pralnia i trzy umywalki

Wymieniono starego kopciucha, na piec bardziej ekologiczny, odmalowano wszystkie pomieszczenia, kupiono nowe meble, tj. szafy, stoliki nocne i łóżka. Tych ostatnich teraz jest siedem, wszystkie piętrowe, plus jedna dostawka. Z uwagi na to, że w ośrodku została przeprowadzona kontrola sanepidu, remonty nie ominęły także innych wnętrz. - Sanepid zobowiązał nas do zaadoptowania pomieszczeń na pralnie. Cały dół, piwnicy, został przebudowany i zaadoptowany na pralnię.

- Na parterze pomieszczenie zostało zamienione na takie o charakterze rekreacyjnym. Świetlicę połączoną z aneksem kuchennym. Natomiast na pierwszym piętrze są tylko sypialnie - informuje Elżbieta Szczepańska. - Zostały nam do skończenia już tylko drobne prace wykończeniowe. Musimy zakupić lampy, gniazdka i zaadoptować łazienkę, poprzez zamontowanie dwóch umywalek - dodaje dyrektorka chojnickiego MOPS-u.

Łazienka niezgody

Kwestia łazienki i sanitariatów, podczas posiedzenia komisji ds. społecznych, zainteresowała radną Janinę Kłosowską. Ta dopytywała ile konkretnie na 15 mężczyzn przypada toalet i umywalek. - W Domu Bezdomnego Mężczyzny jest jedna łazienka, jedna toaleta i teraz już trzy umywalki - odpowiedziała Elżbieta Szczepańska. - To bardzo mało - skwitowała radna, która jednocześnie uważa, że w chojnickim ośrodku jest zbyt mało miejsc. - Nie wyobrażam sobie, jeżeli będzie trudna zima, śniegi, mrozy itd. żeby tam zmieściło się więcej ludzi, czego im z całego serca życzę by znaleźli tam miejsce.

- Natomiast o warunki sanitarne w tym rozumieniu państwo w ogóle nie dbacie - skomentowała Janina Kłosowska. Dyrektorka MOPS-u odpowiedziała, że jak na ten metraż, który jest w noclegowni to warunki są dobre, również w łazience. - Nie mamy możliwości zrobienia nowej, dodatkowej łazienki, bo nie ma na to miejsca w tym budynku. Żeby mogło być więcej toalet, więcej urządzeń sanitarnych to noclegownia by musiała być większa, zmodernizowana, albo poczyniona jakaś dobudówka. W tym budynku, niestety nie ma na to miejsca - wyjaśniała.

Zgodnie z wytycznymi

Stanisław Stolp, kierownik noclegowni, podnosił natomiast, że to co znajduje się w chojnickim Domu Bezdomnego Mężczyzny, jest zgodne, teraz już, ze wszystkimi wytycznymi Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Prowadzimy noclegownię do 15 osób. Mamy więc takie rozporządzenie, że musimy mieć jedną toaletę, trzy umywalki i jeden prysznic na te 15 osób. Nie mieliśmy umywalek, była jedna, potrzebne są trzy, więc uzupełniliśmy - mówił. Kierownik przyznał też, że jakkolwiek źle by to nie brzmiało w kontekście bezdomności, to ze względu na COVID-19 i łagodną zimę, w tym roku z noclegowni korzysta mniej osób niż zazwyczaj.

- Bywały zimy, kiedy w styczniu, lutym w ośrodku znajdowało się nawet 15 i 18 osób. Wówczas korzystaliśmy z dostawek. Wykorzystywaliśmy też tę świetlicę, która jest przeznaczona dla bezdomnych osób żeby wypocząć, zrobić sobie posiłek, obejrzeć telewizję. Teraz, po remoncie całego obiektu, mamy tych miejsc 15 (wcześniej było 12 przyp. red.) - wyjaśnił Stanisław Stolp. Kierownik uspokajał też radnych, że dzięki modernizacji świetlicy, w razie czego, są w stanie i tam dostawić łóżka, więc finalnie z noclegowni może skorzystać więcej osób.

Bezdomność, a COVID

W dobie pandemii koronawirusa typu SARS-CoV-2, przebywający w noclegowni mają na bieżąco badaną temperaturę. Opiekunowie rozmawiają z nimi o tym, jakie objawy mogą im towarzyszyć w przypadku zakażenia, i dlaczego należy bezzwłocznie je zgłosić. Jeśli do ośrodka trafia nowy  mężczyzna, który wykazuje objawy zakażenia, wówczas wzywane są służby medyczne. To one decydują czy chory musi być hospitalizowany, kwarantannowy lub izolowany. Jeśli w grę wchodzi któryś z dwóch ostatnich wariantów, bezdomny jest transportowany do Garczyna.

Do tamtejszego schroniska odwożeni są wszyscy mieszkańcy województwa pomorskiego, którzy ze względu na swoją sytuację nie mają gdzie poddać się kwarantannie bądź izolacji. - Do ośrodka kieruje sanepid, a pobyt bezdomnego opłaca wojewoda. Umowa z Garczynem i wojewodą jest zawarta do 31 grudnia 2021 roku - informuje Elżbieta Szczepańska, dyrektorka chojnickiego MOPS-u.

Anna Zajkowska. Fot. Rmak