W Rzeszowie punkty dla Resovii

W piątek o godz. 19:05. Resovia Rzeszów na własnym stadionie podejmować będzie Chojniczankę. Ekipa z Rzeszowa tydzień temu na wyjeździe pokonała Wieczystę Kraków 1:0, natomiast zespół z Chojnic u siebie wygrał 2:0 z Rekordem Bielsko-Biała.

Resovia wykorzystała przewagę własnego boiska i powiększyła serię o drugie zwycięstwo z rzędu pokonując Chojniczankę 1:0.   |  fot. ilustrac./Rmak

Oba kluby w startującym powoli sezonie mają spore ambicje. Warto przypomnieć, że gospodarze są spadkowiczem z 1 ligi, a z kolei goście grali w barażach o awans do rozgrywek wyżej. Niemniej wiele z tamtych zespołów już obecnie nie ma, czego przykładem są liczne transfery i odejścia w Rzeszowie, jak i rotacje w ekipie gości.

Przypomnijmy. W ostatnich latach zespoły te mierzyły się ze sobą trzykrotnie. Ostatnie spotkanie miało miejsce we wrześniu poprzedniego roku, gdy w sumie padło aż pięć goli. Wówczas lepsi okazali się jednak gracze Chojniczanki, którzy pokonali rywali 3:2 i awansowali do kolejnej fazy Pucharu Polski. Z kolei w ligowych starciach dwukrotnie lepsza okazywała się Resovia, która najpierw pokonała w sezonie 2022/23 ówczesnego beniaminka 1 ligi 2:1, a później w rewanżu 3:1.

Niemniej z pewnością zapowiada się bardzo ciekawe starcie, bowiem zarówno jedni, jak i drudzy potrafią grać ciekawy, ofensywny futbol, co doskonale pokazali w pierwszej kolejce nowego sezonu.

Resovia – Chojniczanka 1:0 (1:0) 

Chojniczanka: Primel - Kacerik ż, Goliński, Czajka, Stefaniak, Guilherme (46 Sajdak), Szczepanek (86 Boczek), Sabala, Korczyc (63 Romanik), Pikul (63 Kozina), Biskup (46 Branecki). Trener Damian Nowak.

Gol: 23. Eizenchart.

Kartki: 34. Adamski (RES), 90+1. Bondarenko (RES) – 17. Goliński (CHO), 74. Kacerik (CHO).

Chojniczanka rozpoczęła mecz chcąc zepchnąć resoviaków do obrony, ale szybko przekonała się, że nie będzie to takie łatwe zadanie i na boisku coraz więcej do powiedzenia mieli gospodarze, którzy starali się konstruować swoje akcje, lecz brakowało im wykończenia, jednak do czasu. Już w 13 min. a później w 16 stworzyli groźne sytuacje, jednak piłka nie wpadła do bramki Chojniczanki. W 23 min. po kolejnej interwencji Primela odbita piłka trafiła do zawodnika miejscowych, który nie miał problemu z pokonaniem bramkarza gości. Gospodarze po tym trafieniu złapali wiatr w żagle i już do końca tej części meczu mieli wszystko pod kontrolą, wyczekując jedynie na szybkie wyjścia z własnej połowy. Dwukrotnie gościom udało się doprowadzić do naprawdę groźnych sytuacji, a bliski wyrównania w 44 min. był Sabala, kiedy po jego uderzeniu piłki głową skutecznie interweniował bramkarz Resovii.   

Po przerwie w początkowych min. nie działo się zbyt wiele na boisku. Z upływem czasu Chojniczanka zaczynała sobie odważniej poczynać w grze defensywnej. Z tego wariantu gry też nie zamierzali odpuścić miejscowi i po jednej z akcji w 57 min. domagali się uznania gola, jednak zdaniem arbitra piłka nie przekroczyła linii bramkowej! Kilkakrotnie też stworzyli groźne sytuacje pod bramką przyjezdnych, jednak nie miało to przełożenia na podwyższenie rezultatu, cały czas czegoś im brakowało, czy dokładności, czy ostatniego podania. Goście do końca próbowali doprowadzić do remisu i walczyli do końca, ale to zawodnicy Resovii cieszą się ze zdobytych trzech punktów.

Konferencja pomeczowa - zobacz

(red.). Fot. facebook Chojniczanka