Victoria gości z Kalisk

Sześć meczów rundy wiosennej czekali zawodnicy Victorii Kaliska na pierwsze zwycięstwo w tym roku. Niestety, odnieśli je w Chojnicach w spotkaniu z Kolejarzem. Duża zasługę miał w tym bramkarz gości.

W tej sytuacji gospodarzom należał się rzut karny po faulu na Robercie Drewku.   |  fot. (olo)

Kolejarz – Victoria 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Oskar Filbrandt, 0:2 Oskar Filbrandt.

Obie drużyny są sąsiadami w ligowej tabeli. Jednak Kolejarzowi mecze z Victorią Kaliska nigdy się nie układały i najczęściej to rywale cieszyli się z trzech punktów. Tak było również w niedzielę. Mimo że to miejscowi mieli przewagę i stworzyli kilka sytuacji bramkowych, to goście wykorzystali błędy i wygrali 2:0. Pierwszy gol wpadł dla Victorii po kontrowersyjnej sytuacji.

Przed strzeleniem bramki przez Oskara Filbrandta asystent podniósł chorągiewkę i sygnalizował pozycję spaloną innego zawodnika gości, który brał udział w tej akcji, a nawet dotknął piłkę. Sędzia główny gola uznał, ale po proteście gospodarzy skonsultował decyzję z asystentem. Po kilkunastu sekundach rozmowy panowie postanowili gola uznać. Czy mieli rację, czy był to sprawiedliwy gol? Tego już nie uda się ustalić.

Nie ma jednak wątpliwości, że w pierwszej połowie przy wyniku 0:0 Kolejarzowi należał się rzut karny po faulu bramkarza Victorii na Robercie Drewku, którego bramkarz chwycił za nogę w sytuacji sam na sam. Zresztą bramkarz gości należał do najlepszych zawodników tego meczu i wybronił przyjezdnym trzy punkty. W samej końcówce goście skontrowali atakującego i odkrytego Kolejarza, strzelając drugą bramkę i odnosząc zwycięstwo. – Wygraliśmy po 161 dniach – poinformowali przyjezdni.

Dla Kolejarza był to czwarty mecz bez wygranej i okazja do poprawy będzie w sobotę w spotkaniu z Jantarem Pawłowo. Aktualnie Kolejarz jest piąty w tabeli.

Tekst i fot. (olo)