Jest już gotowy kolejny list burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera do działkowców z ROD „Metalowiec”. Znamy jego treść. Zaprasza w nim adresatów do udziału w spotkaniu, które odbędzie się 19 sierpnia o 17.00 w ChDK.
10 sierpnia 2010 20:07Głównym celem ma być podjęcie przez użytkowników działek decyzji o likwidacji ogrodu. Omawiane mają być także takie problemy, jak m.in. forma i tryb ewentualnej sprzedaży czy zakres planowanych inwestycji w razie pozytywnej decyzji o likwidacji ogrodu.
Nie są to jedyne pisma, które w ostatnich dniach otrzymują z urzędów działkowcy z „Metalowca”. Swoje robi także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Jerzy Kolc. W chwili obecnej siedmiu z nich otrzymało postanowienia o wstrzymaniu prowadzenia robót budowlanych. Powinni w ciągu 4 miesięcy od otrzymania tych pism dostarczyć do PINB decyzję burmistrza o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu dla działki obejmującej ROD „Metalowiec”, która odpowiadałaby dokonanej budowie; cztery egzemplarze projektu budowlanego, który byłby sprawdzony przez osobę o odpowiednich uprawnieniach; oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Oto fragment jednego z uzasadnień tego postanowienia: ”W trakcie oględzin przeprowadzonych w dniu 31 maja 2010 r. stwierdzono, że w ogrodzie oznaczonym nr… istnieje budynek mieszkalny trwale związany z gruntem o pow. zabudowy 54,77 m2.” Dalej następuje opis podpiwniczonego parterowego budynku, który wymurowano z bloczków gazobetonowych. Posiada żelbetowy strop, stromy dach kryty blachodachówką. Ma już przyłącze energetyczne i wodociągowe. W budynku umieszczono instalacje elektryczne, centralnego ogrzewania z kotłownią, wodociągową i kanalizacyjną podłączoną do bezodpływowego zbiornika. Brakuje tylko elewacji i balustrady przy schodach zewnętrznych. Jest też oświadczenie inwestorów, że budowę obiektu rozpoczęli w maju 2009 i ma pełnić rolę altany ogrodowej. Dalej PINB podaje fakty, które mają przekonać inwestora, że nie ma racji. Cytuje m.in. wyrok NSA z 6.10.2000: „altaną może być nazwany (i tak traktowany) tylko obiekt wybudowany z zachowaniem warunków regulaminu POD i służący do korzystania z działki znajdującej się na terenie POD.”
Pismo PINB kończy się pouczeniem, że w przypadku niespełnienia w wyznaczonym terminie opisanych wcześniej obowiązków, będzie wydana decyzja o rozbiórce obiektu. To samo może spotkać inwestora, jeśli będzie kontynuował budowę. Jest też informacja, że w przypadku legalizacji obiektu, będzie ustalona opłata legalizacyjna w wysokości 50 000 zł.
(je)
List burmistrza
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Mam nadzieje ze jeśli dojdzie do rozbiórek ponadmetrażowych altan To nadzór budowlany obmierzy wszystkie altany na Metalowcu n,bo czym się różni że ktoś zbudował altanę o 40m ,a ktoś inny 27m, prawo jest prawem ,zostało złamane więc zanim ktoś się wypowie niech zmierzy swoją altanę bo jestem pewien że ponad 3/4 altan w takim układzie powinno iść do rozbiurki.
Bardzo ciekawe na jaką ustawę powołuje się p.Burmistrz,mówiąc o zgodzie 80 procent zgody na przekształcenie tych działek przez działkowców.Znam prawo i wiem,że jeżeli będę jedyną osobą,która powie "nie"przekształceniom to przepisy prawa są po mojej stronie.Mam bardzo spokojny sen.Pozdrawiam.
Jak to co? UKARAĆ i to surowo za nieprzestrzeganie regulaminu (mozna wykluczyć z członkowstwa) i dowalić takie kary, że sami rozbierać będą.
Co czeka mieszkańców działek którzy pobudowali a teraz mieszkają w budynkach sporo większych od norm jakie są w regulaminie POD, kiedy ich czeka rozbiurka i kara, większość budowli jest tam nielegalnie i co z tym zrobić ?
A co robił inspektor w poprzednich latach. Teraz się obudził? No i ta porażająca ilość 7 altanek ponad normę. To żart czy co? W takim tempie stulecia zabraknie na sprawdzenie wszystkich domków.
A może Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Jerzy Kolc przyjrzałby się wybudowanym na terenie miasta i gmin powiatu chojnickiego trakcjom energetycznym, gdzie skrzynie energetyczne, będące własnościom zakładu energetycznego, zlokalizowane są na chodnikach zamiast w granicach działek? Czy nie narusza ten fakt ustaw o drogach i o prawie budowlanym? Czy według prawa są równi i równiejsi? A może należy zwrócić się z tym problemem do instancji nadzorczych?
Ważne że dopiero za cztery miesiące, a więc juz po wyborach samorządowych. Wtedy może się już dziać co chce.
Ciekawe, czy ta "szczęśliwa" siódemka została wybrana na wniosek donosiciela, czy są to działania z urzędu?