Ukrainki z małymi dziećmi dotarły do Czerska

Dziś (26.02.) przed południem dotarły do Czerska cztery Ukrainki z małymi dziećmi. Transport rodzin mieszkających pod Lwowem był możliwy dzięki zaangażowaniu Adama Karczyńskiego właściciela firmy PEN-POL z Łęga-Kolonii w gminie Czersk.

Uciekliśmy przed wojną. To jest straszne, te alarmy, wybuchy. Nasi mężczyźni musieli zostać bronić Ojczyzny. Umówiłam się z moim mężem, że wróci po nas jak najszybciej – mnie i dziecko – mówi ze łzami w oczach pani Julia.   |  fot. red.

Przekazał dwa busy i paliwo na podróż z granicy.  Po krewnych pojechał jego pracownik, który może przyjąć pod dach jedną z kobiet z dwójką dzieci. O przybyciu rodzin w celu udzielenia im pomocy został poinformowany przedstawiciel czerskiego urzędu miejskiego.

Nasze rozmówczynie informują, że na granicy z Polską jest coraz więcej osób uciekających przed inwazją rosyjską na Ukrainę. Kolejki tworzą się po stronie ukraińskiej. Ludzi są przewożeni przez granicę specjalnymi busami.

Pomoc organizuje też Adam Karczyński, sam przekazuje dla uchodźców (w różnych miejscach Polski) tysiące kompletów wyrobów jego firmy - kołdry, pościele, poduszki. Osoby, które chcą równiez pomóc, m.in. kobietom, które dotarły dziś do Czerska. proszone są o kontakt z firmą PEN-POL w Łągu-Kolonii w gminie Czersk.

(red)