Chojniccy policjanci są jednym z partnerów zainicjowanego we wrześniu przez starostwo powiatowe projektu pod nazwą „Kibicuje Bezpiecznie”. Dzisiaj, w ramach tego programu, zorganizowano Powiatowe Rozgrywki Piłki Nożnej Chłopców Szkół Gimnazjalnych.
25 października 2013 17:04Funkcjonariusze spotkali się z uczestnikami zawodów, aby porozmawiać na temat bezpieczeństwa w trakcie imprez masowych oraz pokazać, jak w praktyce wyglądają działania Policji w sytuacji zakłócenia porządku publicznego na meczu piłkarskim.
Chojnicka Policja chętnie wspiera działania, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa podczas imprez sportowych, kształtowanie pozytywnych postaw podczas kibicowania i propagowanie zasad „fair play”. Z tego powodu policjanci włączyli się jako partnerzy do realizacji projektu Starostwa Powiatowego w Chojnicach pod nazwą „Kibicuję Bezpiecznie”.
Dzisiaj funkcjonariusze spotkali się z uczestnikami Powiatowych Rozgrywek Piłki Nożnej Chłopców Szkół Gimnazjalnych. Około 200 osób wysłuchało prelekcji na temat bezpieczeństwa podczas imprez masowych. Policjanci szczegółowo wyjaśnili przepisy obowiązujące kibiców podczas meczów piłkarskich i wskazali na konsekwencje wynikające z ich łamania.
Młodzież dowiedziała się, jakich przedmiotów nie wolno wnosić na obiekty sportowe, w jaki sposób należy zachować się na stadionie w trakcie trwania meczu i jakie uprawnienia posiada Policja i służby porządkowe. Po zakończeniu prelekcji młodzi zawodnicy obejrzeli przygotowany przez policjantów pokaz.
Najpierw funkcjonariusze odegrali scenę zatrzymywania osoby, która z kominiarką na głowie wtargnęła na murawę boiska i nie chciała go opuścić pomimo wezwania do zachowania zgodnego z prawem. Potem zaprezentowano techniki interwencji i samoobrony, m. in. ochronę przed kopnięciem, duszeniem, obezwładnianie napastnika z nożem i bronią.
KPP
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
dziękujemy Policjantom za robienie porządku z kibolami w środowisku kibiców chojniczanki, Chojniczan i Chojnic...Powodzenia Miłego dnia ED
Po co wklejasz, wszyscy wiedzą, że to portal chojnice com pierwszy o tym napisał a za nim wszystkie media a ty wklejasz link z innej strony, marna prowokacja baranie
...A jednak są problemy gospodarcze z kibolami w Chojnicach... ...Prezes Chojniczanki, piłkarze i kibice zostaną ukarani za fetę po awansie? Race na rynku kibice odpalili spontanicznie. Pluskali się też w fontannie. Teraz przyjdzie im zapłacić za... swoją radość. Race na rynku kibice odpalili spontanicznie. Pluskali się też w fontannie. Teraz przyjdzie im zapłacić za... swoją radość. Cieszyć się trzeba umieć - mundurowi z Chojnic "zaprosili” do komendy kilkunastu piłkarzy, działaczy i kibiców Chojniczanki. Chcą ich ukarać, bo po meczu z Jarotą bawili się na rynku zbyt hucznie. Przeczytaj więcej Trener Chojniczanki: Okazuje się, że to co sobie w myślach ułożyłem - udaje się Wielka feta w Chojnicach! Chojniczanka pokonała MKS Kluczbork i świętowała awans Grzegorz K.: Byłem na bieżąco niemal ze wszystkim, co działo się w Chojniczance Spotkanie z Jarotą w Jarocinie, choć nie ostatnie w sezonie, zapewniło klubowi awans do pierwszej ligi. Aby uczcić historyczne zwycięstwo, przy stadionie, a potem na rynku na autorów sukcesu czekali kibice. Wszystkich ogarnęło szaleństwo - były m.in. kąpiele w fontannie i śpiewy. Zobacz: Chojniczanka awansowała do pierwszej ligi! Tak witaliśmy zespół w Chojnicach Mandaty dla piłkarzy? Wierni fani zespołu zgotowali swym ulubieńcom fetę. I choć nikomu nic się nie stało, nie wyrządzono zniszczeń, o tej nocy wielu przypominają wezwania z policji. Wśród nich są piłkarze, a nawet prezes klubu. Mundurowi mają uczestnikom zabawy wiele do zarzucenia. - Trwa dochodzenie w sprawie znieważenia policjantów - mówi Renata K., oficer prasowy KPP w Chojnicach. - Wezwania wysłaliśmy także do sprawców wykroczeń. Chodzi m.in. o zaśmiecanie, zakłócenie ładu i porządku na Starówce, łamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi poprzez spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Ukarane zostać mają też osoby, które odpaliły materiały pirotechniczne, nie stosując się do uchwały Rady Miasta, która pozwala to robić na rynku tylko w określonych dniach roku. Prezes Chojniczanki w KPP stawić ma się 5 lipca. Podejrzany jest o popełnienie wykroczenia z art. 51 kodeksu wykroczeń, czyli - zakłócania spokoju, porządku publicznego, spoczynku nocnego albo wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym. - Jako praworządny obywatel, gdy piszą obecność obowiązkowa, stawię się - mówi Maciej P. - Z pokorą przyjmę karę i nie będę sędzią we własnej sprawie. Mandat oprawię ku pamięci, może być cenny za kilkadziesiąt lat. Czuję absurdalność sytuacji, też naszych kontaktów z policją od dawna. Problem jest głębszy. Wiele razy rozmawialiśmy o bezpieczeństwie imprez masowych z zastępcą komendanta. Nie przebiegały tak, jak byśmy sobie życzyli. Współpraca winna iść w kierunku kompromisu. Awans drużyny jest dużym wyzwaniem dla służb mających dbać o bezpieczeństwo, ale ze strony miasta deklarowano nam, byśmy szli jak najwyżej. To zrobiliśmy. Może niektóre służby czują, jak byśmy zrobili im tym psikusa. Klub podjął wyzwanie organizacyjne, finansowe, gry w pierwszej lidze, inni też powinni je podjąć. Czytaj też: Wielka feta w Chojnicach! Chojniczanka pokonała MKS Kluczbork i świętowała awans Prezes nie żałuje, że tak świętował sukces Maciej P. jest przekonany, że gdyby mógł powtórzyć decyzje z 9 czerwca, nic by nie zmienił. - Przyszedłbym świętować - zapewnia. - Może niepotrzebnie zawiadomiłem policję, że na rynku może być impreza, bo wyszło, że doniosłem na siebie. Oficer prasowy KPP zaś zapewnia, że podołają wyzwaniu. - Musimy sprostać wymogom ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, ale główny ciężar spoczywa na organizatorach - twierdzi K. - Jak dotąd, będziemy oceniać przed rozgrywkami, czy to mecz podwyższonego ryzyka i odpowiednio kierować siły i środki na trasy dojazdowe i wokół stadionu. Trudno odnieść się natomiast do zarzutów prezesa. Burmistrz wstawi się u komendanta o najłagodniejszy wymiar kary dla podejrzanych. - Chodzenie po śliskiej fontannie nie było mądre, ale policjanci mogli ich stamtąd zdjąć - mówi Arseniusz F. - Będę prosił komendanta, by skończyło się na pouczeniach. Tłumaczą ich wyjątkowe okoliczności. Czy komendant powinnien odstąpić od karania mandatami uczestników piłkarskiej fety? www.pomorska.pl/forum,źródło: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130627/INNEMIASTA04/130629259, 2013.10.26. Pozdrawiam AS
25 czerwca portal chojnice com podał, a za nim media ogólnopolskie Jak udało się nam ustalić piłkarze i działacze Chojniczanki są podejrzani o popełnienie … wykroczeń. Chodzi o fetę na Starym Rynku po meczu z Jarotą Jarocin i świętowanie awansu do I ligi. Chojnicka policja rozesłała do piłkarzy i działaczy Chojniczanki wezwania. Są oni podejrzani o popełnienie wykroczeń i będą musieli się teraz z tego tłumaczyć. Grozi im nawet … areszt. Piłkarze, działacze i kibice Chojniczanki do dziś mają jeszcze w pamięci wspaniałe fety po awansie drużyny do I ligi. Pierwsza odbyła się w nocy tuż po przyjeździe piłkarzy z Jarocina, druga po meczu z Kluczborkiem. Było tak, jak w wielu miastach w całej Polsce, śpiew, krzyki, szampan, wygłupy w miejskiej fontannie. Okazuje się, że teraz nasi piłkarze i działacze mogą mieć z tego tytułu nieprzyjemności. - To prawda, że takie wezwania otrzymaliśmy, ale nie chcemy tej sprawy komentować. Powiem tylko tyle, że jesteśmy zdziwieni – powiedział nam prezes Chojniczanki Maciej Polasik. Jak wyjaśnia rzeczniczka prasowa policji Renata Konopelska - Klepacka policjanci ustalali czy podczas fety doszło do złamania przepisów jeśli chodzi o zakłócenie porządku publicznego. Uczestnicy fety, w tym piłkarze i działacze są teraz ścigani m.in. za głośne krzyki, wchodzenie do fontanny i na latarnię oraz picie szampana. Zapytaliśmy policję, czy świętowanie awansu do I ligi w miejskiej fontannie – podobnie jak działo się to w wielu miastach w całej Polsce - i z tej okazji wypicie łyka szampana na Starym Rynku jest przestępstwem? - Jeśli był to napój bezalkoholowy to oczywiście nie jest, jeśli jednak był to alkohol w rozumieniu przepisów, to jest to wówczas wykroczenie – wyjaśnia rzeczniczka. - Policjanci nie zamierzają nikogo karać za świętowanie, tylko za popełnienie wykroczeń. Można świętować w sposób nie naruszający przepisów. Co grozi zawodnikom i działaczom klubu? Może się skończyć pouczeniem, mandatem, ale także ograniczeniem wolności lub nawet aresztem. Na pewno skończy się jednak skandalem, bo inaczej postawy policji w tym przypadku nazwać nie można. Policja ustala też osoby, które odpaliły podczas fety race i znieważyły policjantów.
...Kibole w środowisku kibiców Chojniczanki ...Kibol z Chojnic, który rozrabiał przed sobotnim meczem w Świnoujściu, skazany Wyrok: grzywna w wysokości 800 złotych oraz zakaz stadionowy na dwa lata Świnoujscy policjanci zatrzymali trzy osoby w związku z sobotnim meczem Floty. Świnoujście. z Chojniczanką Chojnice.. Wszyscy usłyszeli zarzuty naru-szenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych oraz znieważenia ich, zakłócenia porządku publicznego, nawoływania do zbiorowego zakłócenia porządku publicznego, spożywania alkoholu w miejscu zabronionym, zaśmiecania oraz używania słów uznanych powszechnie za obelżywe. Sąd Rejonowy w Świnoujściu. skazał w trybie przyspieszonym jednego z kiboli. Dwaj pozostali zostaną osądzeni w normalnym trybie. xródło: http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,14659940,Kibol_z_Chojnic__ktory_rozrabial_przed_sobotnim_meczem.2013.10.26. Powodzenia Pozdrowionka Andrzej S
Huliganki to u nas nie ma hehe na ostatnim meczu średnią wieku na sektorze C to ok 16 lat.... jednym słowem gdyby coś wynikło to przyjezdni robią młyn na bardzo wielką skalę.Żenada ....
...Nowe wyzwania w gospodarce Chojnic... ......kolejny problem do rozwiązania przez rządzących Chojnicami...Przemoc, agresja...kiboli w środowisku kibiców Chojniczanki... Jakie są propozycje rozwiązania problemu przemocy śród kibiców przez obecnie rządzących Chojnicami?......Sądy mogą kierować chuliganów na terapię kontrolowania agresji. Ale tego nie robią. Urządzają burdy na stadionach, ustawki, sięgają po noże i maczety. Dla wielu stadionowych chuliganów to sposób na życie. Dlatego – jak twierdzą eksperci – nie wystarczy wsadzać ich do więzień. Trzeba ich przymusowo kierować do udziału w programie kontrolowania agresji. Sądy, które skazują pseudokibiców, jednak tego nie robią. – Chociaż są narzędzia, by ograniczyć agresję na stadionach, rzadko się po nie sięga – mówi „Rz” Barbara Obertyn, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Jaworznie. Terapia sporadyczna Nie milkną dyskusje po niedzielnej bójce na plaży w Gdyni, gdzie kibice Ruchu Chorzów pobili się z meksykańskimi marynarzami. Komentując incydent, szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że należy separować pseudokibiców od „normalnych obywateli”. – Albo się oni zsocjalizują, albo będziemy musieli sięgnąć po nieco poważniejsze środki państwowe – sugerował potrzebę zmian w prawie. Jak sprawdziła „Rz”, już teraz resocjalizacja chuliganów stadionowych jest możliwa. Sądy mogą ich przymusowo kierować do udziału w programie kontrolowania agresji. Taką terapię przeszedł Adrian K., kibic GKS Katowice, skazany za udział w największej bójce kibiców ostatnich lat. Kibice GKS Katowice w 2008 r. wracali pociągiem z meczu w Stalowej Woli. Zdemolowali dworzec w Dębicy, a w Tarnowie obrzucili policjantów kamieniami, raniąc ok. 60 z nich. Ujęto 41 kiboli. Sąd w Tarnowie skazał Adriana K. na 2 lata w zawieszeniu i udział w programie korekcyjno-edukacyjnym (pozwala na to art. 72 §1 pkt 6 kodeksu karnego, jeśli skazany się zgodzi) w zakresie rozwijania umiejętności kontrolowania zachowań agresywnych lub odbycia psychologicznego treningu zastępowania agresji. K. trafił do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Jaworznie. Ćwiczył kontrolę emocji, uczył się zachowań społecznych. Barbara Obertyn podkreśla, że jeden program dla wszystkich chuliganów stadionowych nie wystarczy, bo podłoże agresji jest różne. – Ale warto to diagnozować i szukać odpowiedniej drogi resocjalizacji, sądy są o tym na bieżąco informowane, tylko nie chcą z tego korzystać i nie nakładają w wyroku takiego obowiązku. – A szkoda, bo zwłaszcza w przypadku młodocianych przestępców mogłoby to przynieść dużo dobrego – zaznacza. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że są 52 placówki prowadzące programy dla sprawców przestępstw z użyciem przemocy, które można stosować wobec agresywnych chuliganów stadionowych. Ilu przeszło takie terapie? – Nie mamy takich danych – mówi Patrycja Loose, rzecznik ministerstwa. Sposób na życie Policja twierdzi, że incydentów z udziałem pseudokibiców w tym roku było niewiele, a ma coraz lepsze rozeznanie tego środowiska. Jednak z danych MSW wynika, że wciąż jest to problem. W zeszłym roku podczas imprez masowych doszło do 1280 przestępstw (o blisko 380 więcej niż rok wcześniej) oraz 6544 wykroczeń (250 mniej niż w 2011 r.). Blisko 68 proc. z nich ma miejsce podczas meczów. Do tego 204 ekscesy chuligańskie (jedna piąta więcej niż w 2011 r.). Wśród naruszeń ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych główne to wdzieranie się na boisko, rzucanie przedmiotów, szarpanie obsługi. Na koniec zeszłego roku ok. 1,8 tys. osób miało zakazy stadionowe. Problemy sprawiają głównie kibole ze Śląska i warszawskiej Legii, a w Krakowie bandyci z maczetami wywodzący się ze środowisk kiboli. Głośna sprawa: w czerwcu zmarł 23-latek, któremu maczetą odrąbano rękę. Sprawca to 22-letni Wojciech L., ps. Wojtas ścigany listem gończym. Dlaczego zabił? – To był rodzaj zemsty – mówi Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. Jak wyjaśnia, w tym roku policja zatrzymała ok. 160 pseudokibiców. Nowak zgadza się, że posyłanie kiboli za kraty nie załatwi problemu. – Burdy na stadionach, bójki, ustawki to ich sposób na życie. Trzeba zmienić ich mentalność – mówi Nowak. Zauważa, że ok. sześciu lat temu, gdy otworzyły się możliwości pracy w Anglii, sytuacja się uspokoiła, bo wiele osób pojechało tam do pracy...Sądy mogą kierować chuliganów na terapię kontrolowania agresji. Ale tego nie robią. Policja ocenia, że mniej więcej jedna trzecia pseudokibiców jest związanych ze zorganizowaną przestępczością. Handel narkotykami to ich główne źródło dochodu. – Uchodzi za łatwy i bezpieczny zarobek. Masz rynek zbytu, bo handlujesz w swoim środowisku, a koledzy cię nie wsypią. Z takiego założenia wychodzą – mówią śledczy. Mec. Krzysztof Wąsowski, warszawski adwokat specjalizujący się w obronie osób oskarżo-nych o zadymy na stadionach, zastrzega, że sprawy nie są jednoznaczne, choć takie wydają się w telewizji. – Bardzo często to efekt agresji policji czy błędów ochrony, a dowodami są np. nagrania operacyjne policji. Tak jest w przypadku słynnej sprawy podczas meczu Polska–Rosja – ocenia mec. Wąsowski...źródło: http://www.rp.pl/artykul/1040460.html, 2013.10.25. Pozdrawiam Łukasz S
Barani łbie na d...ę sobie to przyklej a nie zaśmiecaj tu pierdołami, wladze Chojnic maja sie zajać świrami?