W Chojnicach nauczanie zdalne na stacjonarne zamieniło dziś 1080 dzieci. W podstawówkach Gminy jest to 532 uczniów. - Szkoły są przygotowane. Działamy w 90 procentach na tych samych zasadach co we wrześniu - mówią dyrektorzy miejskiej i gminnej oświaty.
18 stycznia 2021 16:35W zeszłym tygodniu trwało wielkie testowanie pod kątem zakażenia na SARS-CoV-2, nauczycieli i pozostałego (chętnego) szkolnego personelu. W Chojnicach przebadano 150 pedagogów, połowa to nauczyciele nauczania początkowego, pozostali to katecheci, informatycy, nauczyciele wspomagający lub języków obcych, psycholodzy. Wszystkie wyniki były negatywne.
W Gminie Chojnice przebadano wymazy 77 osób. - Z tego jedna ma wynik nie do końca jednoznaczny. Wykryto u niej świeże przeciwciała i jest w trakcie konsultacji ze swoim lekarzem. Jest to osoba z obsługi szkoły. Wyniku swojego testu nie otrzymał też jeszcze dyrektor jednej ze szkół w gminie, bo też ma niejednoznaczny. Ogólnie u nas nie badano nauczycieli, którzy przechorowali COVID-19, gdzieś na przełomie września i października - informuje Anita Sznajder, dyrektor Gminnego Zespołu Oświaty.
Jak teraz działa szkoła?
- Wytyczne Ministra Edukacji i GIS są w 90 procentach takie same jak te z września 2020 roku. Zasady organizacji zajęć, utrzymania higieny, czystości, dezynfekcji powierzchni, wietrzenia klas, stołówek, stref gastronomii są dokładnie takie same jak wcześniej - mówi Grzegorz Czarnowski, dyrektor wydziału edukacji w Chojnicach. Informuje też, że bez zmian są zasady dotyczące izolacji dzieci wykazujących objawy choroby, nie wpuszczania się osób trzecich na teren placówek.
- Nowością, rekomendacją jest żeby każda klasa, grupa, przebywała w miarę możliwości we własnej sali i żeby dyslokować te sale w takich odległościach żeby uczniowie nie mieli między sobą kontaktu - informuje dyrektor. - Najtrudniejsze jest żeby jeden nauczyciel był przypisany tylko jednej klasie. Jeśli chodzi o tych od nauczania początkowego to nie jest trudne do zrealizowania, ale już informatycy, nauczyciele języka polskiego, wychowania fizycznego czy katechezy to jest to już właściwie awykonalne - dodaje.
Identycznie działają szkoły podstawowe na terenie Gminy Chojnice. - Nasze placówki są w miarę pojemne i uczniowie się ze sobą faktycznie nie stykają. Dało się to zrobić - mówi Anity Sznajder. Dyrektor Gminnego Zespołu Oświaty informuje, że w szkołach otwarte zostały także stołówki. - Oczywiście wszystko działa w odpowiednim reżimie sanitarnym - nadmienia.
Czy szkoły są bezpiecznym miejscem?
- W tym momencie możemy teoretycznie powiedzieć, że szkoła jest bezpieczna. Jednak dopóki nie zaszczepimy nauczycieli i pracowników szkół to uważam, że takie testy przesiewowe powinny być realizowane przynajmniej raz w tygodniu - uważa dyrektor Czarnowski. Zaznacza jednak, że są to tylko jego pobożne życzenia, które ze względy na ilość potrzebnych testów, moce przerobowe laboratoriów i koszta, raczej nie zostaną zrealizowane. - Czy się mówi o lockdownie czy nie, ludzie się ze sobą kontaktowali, wyjeżdżali, a teraz wrócili i nie wiadomo co z tego wyniknie. Chciałabym, żeby było bezpiecznie, ale tak naprawdę to się okaże w przyszłości - odpowiada na postawione pytanie Anita Sznajder.
Oboje zarządzający oświatą, uważają jednak, że szczepienie nauczycieli jeszcze przed powrotem do szkół powinno być priorytetem. - Takiego zdania są prawie wszyscy dyrektorzy w Polsce, i ja też tak uważam. To nie jest aż taka wielka grupa ludzi, żeby nie można było tego zrobić. Po tych zaczepieniach mielibyśmy spokojną głowę. Byłoby poczucie bezpieczeństwa - podkreśla dyrektorka z Urzędu Gminy Chojnice. Zauważa także, że dzięki temu dzieci i młodzież mogliby w końcu przestać siedzieć tylko w domach. Angażowali by się w akcje i interakcje społeczne. Integrowali by się i prawidłowo rozwijali również psychicznie.
Dla potwierdzenia swojej tezy Anita Sznajder, podaje przykład ucznia klasy IV, który w roku szkolnym 2019-2020 zmienił miejsce zamieszkania, placówkę edukacyjną, otoczenie. Zauważa, że „taki młody człowiek, przyszedł do szkoły we wrześniu na chwilę. Potem przyszedł lockdown i przestał chodzić na zajęcia”. - Przecież on nawet nie zna swoich kolegów z klasy, ze szkoły, z miejscowości. Te wszystkie sprawy społeczne dotyczące młodych ludzi... to leży. Dzieci nie uczą się rozwiązywać konfliktów, nie zawierają przyjaźni, nie uczą się życia w grupie. Społeczne rzeczy dla nich od kilku miesięcy nie istnieją - podkreśla była nauczycielka. Obecna szefowa gminnej edukacji przyznaje, że koniec końców dobrze, że chociaż te młodsze dzieci wróciły do szkoły. - Epidemicznie jest to niebezpieczne, ale społecznie to dobrze – komentuje.
Anna Zajkowska
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe