W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy kolejne już w tym roku zgłoszenie o zatruciu pszczół przez rolnika niewłaściwie wykonującego zabiegi agrotechniczne, czyli opryski upraw.
19 czerwca 2019 08:29Na prośbę pszczelarza, właściciela zatrutej pasieki, przedstawiciele Towarzystwa Pszczelniczego w Chojnicach sporządzili protokół oględzin w obecności właściciela pasieki i rolnika dokonującego zabiegów, pobrane zostały również próbki martwych pszczół. Sprawa została przekazana do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Zatruciu uległo 14 z 16-tu rodzin z pasieki stacjonującej w podchojnickim Władysławku.
Podczas oględzin widoczny był duży osyp martwych owadów przed wylotkami uli, zaobserwowano wzmożoną aktywność pozostałych przy życiu pszczół i ich niecodzienną agresję. W całej sprawie najbardziej bolesna jest ignorancja i buta rolnika - sprawcy zatrucia. Tylko dwa cytaty słów pseudo-rolnika z konfrontacji podczas oględzin: „…rzepak już nie kwitnie, przecież pryskam na chwasty, a chabry to chwast…”, natomiast na pytanie przedstawiciela związku, dlaczego akurat opryski wykonywane są o godzinie 9 - tej rano a nie wieczorem lub w nocy?. Odpowiedź: „… bo noc jest do spania…”. No tak, pszczoły zrobiły swoje, zapyliły rzepak rolnikowi i mogą sobie polecieć gdzieś indziej.
Wielu z nas, wrażliwych przyrodniczo, zachwyca się pięknie kwitnącymi, niebieskimi łanami miododajnych chabrów bławatków w zbożach i na miedzach śródpolnych. Soczyście-czerwono kwitną również pyłkodajne maki. Koniczyna biała zamienia niekoszone trawniki i łąki w beżowe połacie… Pszczelarze natychmiast zauważą w swoich pasiekach niewłaściwe zachowanie ich podopiecznych – pszczół miodnych. A kto zatroszczy się o inne, dzikie owady zapylające: trzmiele, motyle, kornutki, porobnice, zadrzechnie i inne pszczołowate, które również w tysiącach osobników giną podczas dziennych, niewłaściwie przeprowadzanych oprysków roślin. Czy komukolwiek trzeba jeszcze tłumaczyć, jak jest rola owadów zapylających? Widocznie trzeba…
Zarząd Towarzystwa apeluje do pszczelarzy zrzeszonych jak i nie zrzeszonych w związku, o zgłaszanie przypadków zatruć pszczół do przedstawiciela związku lub bezpośrednio do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Chojnicach, tel. +48 52 397 35 53 oraz na policję. W każdym przypadku podjęte zostaną odpowiednie działania. Przypominamy, że niewłaściwe stosowanie środków ochrony roślin grozi utratą przez rolników dotacji i dopłat do rolnictwa.
Robert Patela
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Przecież ten Rzepak kiedyś będzie musiał kosić (nie wiecie co się robi? )
Mam znajomego pszczelarza w Nakle. Ma tak samo, z tymi tępymi rolnikami, nie patrzą na nic, robią opryski w niedozwolonych porach i kpią z prawami pszczelarzy. Do tego jeszcze grożą spaleniem uli. I rolnik chce mieć szacunek, bo on ciężko pracuje, gdzie sam nie szanuje innych. Kary, kary, odebranie dopłat, to się buc zastanowi następnym razem.
Nie jestem rolnikiem ale uważam że to nie tylko przez te czynniki pszczoły umierają
postawił, to pewnie jeden z tych rolników, co gdzieś mają przepisy.
Zawiść, zawiść i jeszcze raz zawiść. W dodatku na podłożu idiotyzmu. I co się dziwić, że o rolnikach mówi się "wieśniaki". A temu wieśniakowi trzeba jeszcze dwóch pokoleń, że trochę oleju w tym łbie było więcej...
taką karę żeby mu nie starczyło kasy za ten rzepak który sprzeda. Chciwość takich ch**** nie zna granic!
Burak a nie rolnik. Oby mu ten rzepak zaatakowała jakaś śmietka, czy inny pasożyt!