To byłby wielkanocny prezent …

W wielki czwartek 6 kwietnia o godz. 18 Chojniczanka na własnym obiekcie rozegra spotkanie z Bruk-Bet Termalica. Goście z Niecieczy w chwili obecnej mają bardzo realne szanse by po sezonie zagrać w barażach o Ekstraklasę.

Podczas pojedynku w Chojnicach na pewno emocji nie zabraknie, a być może piłkarze Chojniczanki sprawią świąteczną niespodziankę.   |  fot. Rmak

Piłkarze Chojniczanki, w przeciwieństwie do drużyny gości, nie mogą zaliczyć tego sezonu do udanych. Oczywistym jest fakt, że walczyć będą o każdy punkt, który dałby im względny spokój. Przypomnimy, w dotychczasowych spotkaniach od 2014 r. trwa rywalizacja przyjezdnych z Chojniczanką. Bilans meczów jest lepszy dla gospodarzy.

Bruk-Bet Termalica dwukrotnie wygrywała, cztery razy przegrywała, dwukrotnie był remis. Praktycznie wszystkie spotkanie rozegrano w pierwszej lidze. To już historia, a obecny rywal jest jednym z faworytów do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce w przyszłym sezonie. Ich dorobek punktowy w chwili obecnej wynosi 43 punkty, na co złożyło się 11 zwycięstw, 10 remisów i tylko 3 porażki. Taki bilans pozwala Termalice zajmować obecnie 4 miejsce w tabeli (premiowane grą w barażach).

Niestety Chojniczanka w chwili obecnej jest najsłabszym zespołem w tabeli i niewiele wskazuje na to by ta sytuacja miała się poprawić. Dorobek zawodników prowadzonych przez Krzysztofa Bredę jest fatalny. W 25 rozegranych do tej pory kolejkach drużyna z Chojnic zanotowała 4 zwycięstwa, 8 remisów i 13 porażek, co daje im ostatnie miejsce w tabeli. Na pewno motywacji zawodnikom Chojniczanki nie brakuje podobnie jak woli walki, a i styl gry do najgorszych nie należy, jednak liczy się rezultat końcowy, a ten, jaki jest każdy widzi. Czy w czwartek piłkarze Chojniczanki sprawią sobie i kibicom wielkanocny prezent? Tego nie wiemy, ale z całego serca życzymy im wygranej.

Apel burmistrza Arseniusza Finstera do mieszkańców miasta i gminy Chojnice, którzy kibicują piłkarzom Chojniczanki, by mimo zajmowania ostatniego miejsca, nadal dopingowali drużynie. - zobacz!

(red.)