Brak zagranicznych sprawdzianów, to zdaniem Marcina Łęgowskiego jedna z przyczyn niepowodzenia ośmiu polskich bokserów w mistrzostwach Europy.
8 czerwca 2010 14:58Na moskiewskim ringu "Biało-czerwoni" wygrali zaledwie jedną walkę, a żaden z nich nie awansował nawet do ćwierćfinału. "W historii mistrzostw kontynentu nigdy Polska nie zanotowała tak fatalnego występu. To wręcz klęska, a może jeszcze gorzej. Brakuje słów na określenie niepowodzenia. Jakiś czas temu zwracałem uwagę, że pięściarzom brakuje międzynarodowych startów. Bez odpowiednich przygotowań i sprawdzianów, nie ma mowy o sukcesach" - powiedział ostatni polski medalista ME, 28 - letni Łęgowski. W 2008 roku w Liverpoolu sięgnął po brąz w kategorii lekkopółśredniej (64 kg). W Anglii wygrał trzy walki, a tymczasem teraz w Moskwie ośmiu Polaków zanotowało w sumie... jedno zwycięstwo. Łęgowski do Rosji nie pojechał, mimo że niedawno zdobył kolejny tytuł mistrza kraju. "Ostatni raz w kadrze boksowałem podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Mediolanie. Później podziękowałem za współpracę, ze względu na konflikt ze sztabem szkoleniowym (trenerem jest Stanisław Łakomiec, a asystentem Ireneusz Przywara - przyp. red). Nie mogliśmy porozumieć się w pewnych sprawach, poza tym brakowało dobrej atmosfery w drużynie narodowej" - stwierdził Łęgowski.
Marcin Łęgowski nie ma już ministerialnego stypendium sportowego, ale pozostał przy boksie. "Mieszkam i trenuję w Chojnicach, a poza tym szkolę młodzież w UKS Ósemka. W gronie podopiecznych mam młodszego brata Kazimierza, który niebawem wyjeżdża na mistrzostwa Europy juniorów do Lwowa. Jakoś sobie radzę, bowiem dodatkowo jestem zatrudniony jako ratownik na basenie" - dodał.
W Liverpoolu, kiedy Łęgowski osiągnął życiowy sukces, polską kadrę prowadził Ludwik Buczyński. "W poniedziałek wieczorem wróciłem z treningu Walki Makoszowy Zabrze, sprawdziłem wyniki i... zrobiło mi się smutno. Łza zakręciła się w oku. Nie wiem, jakie są przyczyny porażek, bo nie jestem na co dzień z pięściarzami reprezentacji. Może brakuje wartościowych rywali podczas obozów, do nas przyjeżdżali Anglicy, Irlandczycy, Ormianie czy Szwedzi" - powiedział szkoleniowiec.
W Moskwie jedyną eliminacyjną wygraną zanotował Włodzimierz Letr (81 kg). Po pierwszych przegranych z zawodami pożegnali się: Łukasz Maszczyk (48 kg), Andrzej Liczik (57 kg), Michał Chudecki (60 kg), Michał Syrowatka (64 kg), Kamil Szeremera (69 kg), Mateusz Malujda (91 kg) i Marcin Jerzyk (+91 kg).
Łukasz Maszczyk /AFP INTERIA.PL/PAP
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
...a czyja twarzyczka sie "podkleja " pod mistrza ... to ja wasz starosta..... który nic nie może...
http://nowiboxing.com.pl/?page_id=2
Drużyny startujące to gospodarz Nowi Boxing, goście LEGIA WARSZAWA, ZAWISZA BYDGOSZCZ, WDA ŚWIECIE, GWARDIA WARSZAWA, ASTORIA BYDGOSZCZ, CZARNI SŁUPSK, MBK BYDGOSZCZ, FEMIX WARSZAWA, GWARDIA KOSZALIN, RÓŻA KARLINO, AGROPOL STAROGARD GDAŃSKI, SAKO GDAŃSK, WISŁA TCZEW, DAMNICA, MLKS ZŁOTÓW, SOKÓŁ GDYNIA, BOXTUT ŁÓDŹ, UKS ÓSEMKA CHOJNICE,i gość specjalny KALININGRAD
brakowało dobrej atmosfery w drużynie narodowej ty ta atmosfere psujesz brak porozuienia z trenerami na zabawe podczas obozow nie pozwalaja dobrze ze nie ma takich jak ty w kadrze
Trzeba było Boxing Team zaprosić.
oni nigdy by ich nie zaprosili bo by się bali że będą lepsi od nich.