Ta porażka może ich słono kosztować

Nie tak miał wyglądać dzisiejszy mecz o „sześć” punktów w wykonaniu Red Devils. Broniący się przed spadkiem chojniczanie przegrali na wyjeździe z przedostatnią drużyną Solne Miasto Wieliczka 4:3.

Piłkarze Red Devils będą w ponurych nastrojach wracać z Wieliczki. Trener Krzysztof Juśko nie potrafił dziś odpowiednio zmobilizować drużyny.   |  fot. (olo)

Po efektownej wygranej z Piastem Gliwice 7:2 wydawało się, że Diabły z Chojnic są w gazie i poradzą sobie z zespołem z Wieliczki. Mimo kilku dobrych sytuacji trudno było chojniczanom pokonać Krystiana Brzenka. W pierwszej połowie gospodarze prowadzili już 3:0, a nadzieje gościom dał Mariusz Kaźmierczak, strzelając bramkę z przedłużonego rzutu karnego.

W drugiej połowie gra toczyła się do jednej bramki. Zawodnicy Red Devils atakowali, ale brakowało jakby pewności, wiary, przekonania. Brakowało chyba też mobilizacji. Co prawda udało się strzelić bramkę na 3:2 Sebastianowi Wojciechowskiemu, ale co z tego, gdy kolejny błąd w obronie kosztował Diabły stratę czwartej bramki. Pięć minut przed końcem meczu rozmiary porażki zmniejszył Dariusz Rychłowski, ale na wyrównanie zabrakło już czasu i umiejętności.

Końcówkę goście zagrali fatalnie. Najpierw piłkarze sami apelowali do trenera o czas lub wycofanie bramkarza, później niemrawo dokonywali tych zmian, a ostatnie 27 sekund grając z wycofanym bramkarzem i w przewadze jednego zawodnika (czerwona kartka dla zawodnika z Wieliczki) Diabły miały kłopot z przeprowadzeniem skutecznej akcji. Ostatecznie Solne Miasto Wieliczka wygrało 4:3 i powiększyło przewagę nad Red Devils.

Zamiast dwóch punktów straty do Wieliczki jest osiem. Ta porażka w Wieliczce niczego nie przesądza, ale może ostatecznie słono kosztować. Szans na pewne utrzymanie w Ekstraklasie już nie ma. Diabły mogą jedynie marzyć o barażach. Jednak takie mecze jak dzisiejszy oddalają je od tego faktu.

 Tekst i fot. (olo)