Rekordzista. Ale mało kto o nim wie. Bogusław Rudnik z Leśna, lat 59 oddał prawie 100 litrów krwi. – Czystej, żywej – śmieje się. Tak wyszło, że rekord jest na stulecie Polski.
10 listopada 2018 21:48W kraju nikt się takim sukcesem pochwalić nie może. Ale pan Bogusław chwalić się nie zamierza. Po prostu odnotowuje, że przez 40 lat udało się oddać 98,54 l krwi. Ostatni raz w marcu tego roku, bo mały zabieg chirurgiczny wykluczył ciąg dalszy. Zaczęło się w wojsku, w czasie poboru, jak miał 19 lat. Wtedy krew kazali oddać i to był po prostu mus.
A potem go wciągnęło. – Cholera, dzień wolnego, czekoladę dawali – wspomina. – No i zacząłem to robić systematycznie. Co trzy miesiące, co dwa. Kilka lat mi uciekło, a to byłem chory, a to coś innego wyszło. Teraz dziękuje Bogu, że to jeszcze nie koniec, że będzie mógł do 65 lat jeszcze trochę tej krwi oddać. – Krew jest słabo nagłośniona – podkreśla. - A szkoda.
Z zawodu jest monterem kadłubów okrętowych, pracował w stoczni, w ochronie portu. Teraz jest na pomostówce, ale nie siedzi z założonymi rękoma. – Dzieciom trzeba pomagać w remontach – mówi. – A poza tym jestem w OSP, pracuję jako ratownik. I mam 18 lat za kółkiem. Przed pięcioma laty dostał Srebrny Krzyż Zasługi od prezydenta. Dobrze mu się mieszka w jego rodzinnej miejscowości w Leśnie.
– Nigdzie się stąd nie chcę wyprowadzać, bo po co? – mówi zdecydowanie. – To przepiękna wieś. Z perłą, czyli kościołem. Ale i otoczenie jest piękne. O czym marzy? Tylko o tym, żeby zdrowie nadal dopisywało i żeby Leśno doczekało się porządnej remizy. Cieszy się, że stulecie niepodległości zbiegło się z jego jubileuszem krwiodawcy. – No i moja mama będzie miała urodziny, 90 lat – podkreśla.
Maria Eichler
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
a ja mam oddane ponad 60 l, i sie nie chwale,
GRATULACJE
100 litrów na stulecie ! To jest wyczyn RUDNIKA ! TERAZ KREW SIE MOCNO KLIKA !
Chylę czoło.
Najlepiej jak by panią z recepcji w krwiodawstwie zmienili bo wszystko jej przeszkadza za karę tam siedzi
zmuszano do oddawania krwi, to było i jest dobrowolne.
Dla mnie jest Pan bohaterem narodowym i uważam, że należy się Panu wielkie uznanie. Nie wielu stać na taki czyn, jeszcze mniej na chociaż w połowie tak dobry wynik, ale najważniejsze jest to, że to żywy przykład na to, że warto pomagać. Taka pomoc nie tylko daje przykład, ale również ratuje życie....wielu ludzi.
Lepiej by się w Chojnicach krew oddawało, gdyby nie pracownicy marudzący, że za dużo ludzi przychodzi i trzeba pracować...
Szacun panie Bogusławie