Chojniczanka zremisowała dziś z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Bramkę na wagę remisu zdobył w ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry Emil Drozdowicz, przywrócony dziś do pierwszego zespołu z rezerw.
5 maja 2019 20:03Chojniczanka – Podbeskidzie 2:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Przemysław Płacheta (65), 1:1 Oskar Paprzycki (66), 1:2 Valerjis Sabala (72), 2:2 Emil Drozdowicz (90+4).
Chojniczanka: Janukiewicz – Grzelczak, Kobryń, Sylwestrzak, Pietruszka, Paprzycki, Zawistowski, Przybecki, Piotrowski (87. Żagiel), Surdykowski (73. Drozdowicz), Mikołajczak (87. Frygier).
Przed meczem z Podbeskidziem, które prowadzi były szkoleniowiec Chojniczanki Krzysztof Brede, trener gospodarzy Maciej Bartoszek miał ostry ból głowy, gdyż po meczu w Bytowie wydłużyła się lista kontuzjowanych zawodników. Dziś na ławce usiąść musieli m.in. oddelegowani do rezerw Deleu i Emil Drozdowicz czy wracający po długiej kontuzji Wojciech Trochim. Wracając na moment do byłych trenerów Chojniczanki – na trybunach zasiadł dziś Mariusz Pawlak. Spotkanie Chojniczanka rozpoczęła bardzo spokojnie i pozwoliła gościom na rozgrywanie piłki. Skończyć to mogło się źle, bo w 7. min. piłka wylądowała w siatce Radosława Janukiewicza.
Na szczęście dla gospodarzy, zawodnik dobijający strzał był na spalonym. W kolejnych minutach obraz gry niewiele się zmienił, Chojniczanka próbowała grać nieco wyżej, ale to goście kontrolowali grę i częściej szukali okazji do gola – m.in. po strzałach z dystansu. Najbliżej prowadzenia przyjezdni byli w 38. min., ale piłka po silnym uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Gospodarze mieli nadzieję na objęcie prowadzenia po stałych fragmentach gry, ale wszystkie wrzutki lądowały w rękach bramkarza Rafała Leszczyńskiego. Pierwsza połowa - bez żadnej historii - zakończyła się bezbramkowym remisem.
Drugą połowę Chojniczanka rozpoczęła z większym animuszem. W 60. min. mogło być 1:0, ale Damian Piotrowski nie trafił z bliska – z ostrego kąta - w światło bramki. Ta sytuacja przebudziła gości i po pięciu minutach objęli oni prowadzenie. Janukiewicza pokonał Przemysław Płacheta. Goście z prowadzenia cieszyli się tylko kilkadziesiąt sekund, bo już po chwili na strzał zza pola karnego zdecydował się Oskar Paprzycki i piłka po jego uderzeniu najpierw trafiła w słupek, a potem – ku zadowoleniu kibiców – wpadła do siatki.
Niestety. W 72. min. błąd przydarzył się Janukiewiczowi. Bramkarz Chojniczanki „wypluł” silną, ale wydawało się prostą do obrony piłkę. Futbolówka trafiła jeszcze w poprzeczkę, ale pierwszy dopadł do niej rezerwowy Velerijs Sabala i odzyskał dla prowadzenie dla ekipy Krzysztofa Brede. Chwilę później na boisku pojawił się Emil Drozdowicz i jak się okazało, uratował on remis.
W ostatnim kwadransie gry Chojniczanka przycisnęła, kibice mogli się cieszyć z lepszej gry miejscowych, a Podbeskidzie broniło trzech punktów. Na ostatnie trzy minuty meczu trener Bartoszek wpuścił na boisko Filipa Żagla i Oskara Frygiera, którzy zastąpili Tomasza Mikołajczaka i Damiana Piotrowskiego. I gdy wydawało się, że Chojniczanka przegra czwarty mecz z rzędu, w tym drugi u siebie, pięknym strzałem w ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry popisał się wprowadzony z drużyny rezerw Emil Drozdowicz i uratował nie tylko remis, ale tak naprawdę utrzymanie Chojniczanki w I lidze.
Teraz Chojniczanka wyjeżdża na mecz do Łodzi na potyczkę z ŁKS-em, który zapewnił sobie już awans.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Chrzanowski powinien byl zostac. Po jego odejsciu wszystko sie zaczelo walic. To az niemozlowe zeby zaliczyc taki zjazd?
Chojna skonczyla soe gdy odszedl Grzelak!
Nigdy Nie bylismy a może kiedyś bedziemy
A podobno nie wchodzi sie 2x do tej samej rzeki-mysle o trenerze.Chyba na zdrowie mu to nie wychodzi.Dla mnie Chojna cienko pierdzi, zatem warto sie zastanowic czy zainwestowac gruba kase w podgrzewaną murawę, czy raczej w cos innego.Jak druzyna spadnie do 2 ligi to pies z kulawą noga nie pojawi sie na stadionie.
Coraz puściej na trybunach - no bo co tu oglądać ?! Same Janusze i Grażynki co nie wiedzą co z czasem zrobić. Niedługo już chłopcy - recyclingowcy bedą grali tylko dla siebie :)
Nie ma radosci, nie ma umiejetnosci. Pierwsza polowa meczu to morderstwo na futnolu. Dramat! W skrocie- Jenukowicz i Bartoszek tak! Reszta, nie wiem. P.s Czy Przybecki jest normalny?
Z mecz na mecz nasz bramkarz coraz słabszy.Obie bramki były do obronienia.Gdyby nie Drozdowicz to przez Janukiewicza byśmy przegrali kolejny mecz.
To nie klub tylko DPS dla emerytów (Dom Pomocy Społecznej), w który miasto niepotrzebnie pompuje kasę licząc na promocję a tu okazuje się, że "recyclingowcy" (piłkarzyki) uczynili sobie z tego stały i to dosyć dobry dochód
Stale narzeka się na obrońców ,a zapomina się o tym ,że na końcu jest jeszcze bramkarz i po coś tam jest.Też ma już swoje lata(35) i refleks coraz słabszy.Na te ostatnie mecze powinien wejść rezerwowy i porównać ich prace.
Może teraz następny trener nieudacznik po CECHERZU przyjechał objąć spowrotem drużynę CHOJNICZANKi-! MARIUSZ PAWLAK -? spowrotem - jak pisze ze był na stadionie. TO już niech lepiej zostanie trenerem MACIEJ BARTOSZEK bo on jest o wiele lepszym trenerem od MARIUSZA PAWLAKA. Żeby BARTOSZKA - KORONA KIELCE nie sciagnela - to kto wie jakby się zeszła runda wiosenna skończyła dla nas Tylko że jest jeden problem nie z trenerem a zawodnikami - bo tych dziadków - piłkarzy nikt już nie przerobi na super piłkarzy i na nic. BO co chwila któryś zawodnik coś łapie jak widać albo kartki, kontuzje i wykluczenie z gry , lub nie mają sił biegać po boisku nawet jednej połowy lub jeszcze coś innego - I to ma być zawodnik -? Te juniorzy lepiej grają
z powrotem osiołku
Na trzeźwo nie da się tego oglądać dobrze że jest browar obok stadionu i miła obsługa pozdrawiam. Mam nadzieje że w nowym sezonie będzie radość z bycia kibicem Chojniczanki bo na razie jest źle i tragedia. Pozdrawiam wiernych kibiców. Jestem na każdym meczu .
Friskarze !!! Wracać tam skąd przybyliście do Chojnic ! Nie chcemy takich pseudo piłkarzyków ! Mamy miejscowych chłopaków, którzy dokopali by wam do zera !!!
Czyli w Łodzi znowu wpie....ol I znowu wszystko wroci do normy Kibice nie powinni skandowac "CHOJNA" tylko "CHÓJNIA" z grzybnią i patatajnią
Jednym słowem, zostaje J.Podgórski, reszta wy..tego, no....
czas zrobic z prezesostwem porzadek - a nie ze nikt nie ma odwagi im sie przeciwstawic bo KLAUZO ma kase i kazdy siedzi cicho Ciekawe czy wogle na fudbolu zna sie ze jest prezesem czy jest tylko nim bo ma kase -? Bo jak naprawne KLAUZO znalby sie na futbolu byla by w klubie calkiem inna sytuacja a nie tlumaczenie sie ; TEGO NIE MOZNA- BO NIE MA JAK , TAMTEGO NIE ZROBIMY BO NIE IDZIE - i nie tylko To jest zachowanie prezesa klubu -? jakby mu zalezalo na klubie -to wszystko jest mozliwe -a nie tylko glupie tlumaczenie sie
Z taka druzyna oni nie maja co szukac w 1 lidze Jesli tak naprawde chca w niej byc ,grac i walczyc o najwyzsze cele to musi nastapic przelom w klubie i musza zaczac sie zmiany poczawszy od pilkarzy skonczywszy na prezesostwie -a nie dziadkami grac jak do tej pory -sciaganie dziadkow z z innych klubow gdzie sie kontrakty koncza i nikt tych pilkarzy nie chce -to tu przychodza bo nie maja gdzie isc i gdzie grac. W innym przypadku bedzie to samo sie dzialo co do tej pory w klubie sie dzieje -druzyna nic nie warta walczaca o utrzymanie sie -zamiast o inne o najwyzsze lokaty -jak bylo jeszcze nie tak dawno
... fuksiarze,nie ma dla nich miejsca w 1 lidze.Podwórkowa drużynka,chluby Chojnicom nie przynosi. Szkoda,że wymęczyli ten remis