Na ostatniej sesji rady miejskiej, radny PO Leszek Pepliński interpelował w sprawie wniosku Komisji Edukacji, która wcześniej przychylnie odniosła się do propozycji Marcina Wałdocha w/s stypendiów doktoranckich.
25 stycznia 2017 16:42Przypomnijmy, zgodnie z treścią wnioskodawcy miasto miałoby wspierać przez rok po dwie osoby w kwocie 1 tysiąc złotych miesięcznie. Wałdoch w październiku ubiegłego roku proponował dwa kryteria warunkujące przyznanie stypendium: wybitne osiągnięcia naukowe i trudną sytuację finansową. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z puli przeznaczonej na stypendia dla ludzi kultury i nauki. Miasto na ten cel miałoby zabezpieczyć 24 tysiące zł.
W przeciwieństwie do radnych mniej entuzjastycznie do zagadnienia odniósł się burmistrz Arseniusz Finster, który nie ukrywał, iż ma wątpliwości co do słuszności wniosku, ponadto nikt wcześniej nie prowadził rozeznania ilu takich stypendystów byłoby w Chojnicach. Dodał, że póki co warto się przyjrzeć jak funkcjonuje system stypendiów dla twórców kultury.
Więcej w relacji Video.
(red)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Co to za doktorat,jeżeli nie pozwala zarobić na chleb.
Picia po parkingach , dobra decyzja , potem trzeba obszczanego doktora odprowadzic , a teraz zima i by zamarzł. do tego doktorzy lubia czasem broic i cos zepsuc
No cóż, taki jest ten Finster? Taki z niego "doktor"? Ale o tym o czym piszesz, to nie wiedziałem.
Ciekawe, bo jeszcze niedawno twierdzili, że tych stypendiów nie może być. Podobno im prawo na to nie pozwalało, władze miejskie robią sobie jaja z ludzi: http://polityka-chojnice.blogspot.com/2016/11/stypendiow-nie-bedzie_8.html