"Smutni panowie siedzą i nie wiedzą, co się stało". Budka o reakcji PiS-u na marsz

"Wiem, jak dużo pracy przed nami. Na świętowanie przyjdzie czas po wygranych wyborach" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka, komentując Marsz 4 czerwca, który odbył się z inicjatywy PO w Warszawie.

Niezależnie od efektów sondażowych, marsz dał opozycji potrzebny jej zastrzyk nadziei, że PiS można jednak w tych wyborach pokonać.   |  fot. screen video PO

"To był marsz ludzi dobrej woli, jasna strona mocy - w przeciwieństwie do mroku na Nowogrodzkiej. Tam smutni panowie dzisiaj siedzą - jeśli Jarosław Kaczyński się już obudził - i nie wiedzą, co się stało. Może pokazują Kaczyńskiemu tylko paski reżimowej telewizji" - ocenił. „Marsz dał bardzo dużo pozytywnej energii i wiary w zwycięstwo. Ludzie mówili tylko o jednym: że jesień będzie nasza, że wygramy te wybory - podkreślał w Rozmowie w południe w RM FM Borys Budka.

To jest potrzebny impuls dla niezdecydowanych, dla tych, którzy może nie chcieli iść do wyborów. Zobaczyli tę siłę” - tłumaczył gość Mariusza Piekarskiego. „Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Kaczyński boi się tylko jednej osoby w Polsce - Donalda Tuska” - ocenił Budka. „Po to ta pseudokimisja, po to te ataki - żeby Jarosław Kaczyński mógł walczyć ze swoim odwiecznym wrogiem. Donald Tusk się go nie boi. Donald Tusk wie, jak wygrywać z Kaczyńskim i jesienią wspólnie wygramy z Kaczyńskim” - zapewniał.

Gość Mariusza Piekarskiego podkreślał, że uczestnicy Marszu 4 czerwca wzięli w nim udział nie dla Donalda Tuska, ale "dla Polski". Nie zgodził się też ze stwierdzeniem, że to lider PO miał być jedyną gwiazdą wydarzenia. „Gwiazd były setki tysięcy. Każdy i każda, którzy przyszli na marsz, byli gwiazdą tego marszu” - zapewniał poseł PO. „Tak to jest - potrzeba impulsu, lidera, kogoś, kto to zepnie. Donald Tusk to właśnie zrobił” - zastrzegł Budka.

W Rozmowie w południe w RMF FM Budka skrytykował też kampanię PiS-u zniechęcającą do udziału w marszu zorganizowanym przez PO. „Hasło "Marsz nienawiści" czy kompromitujący, bulwersujący spot, który wypuścił PiS - nie jakieś anonimowe konto - gdzie uczestników marszu przedstawiano na obrazkach z Muzeum Auschwitz - to była granica, której nikt wcześniej nie przekroczył. Dlaczego Kaczyński to robi? Panicznie bojąc się Tuska, sięga po najgorsze narzędzia, tym samym pokazując swoją słabość” - stwierdził parlamentarzysta.

Więcej na RMF24.pl. Marsz 4 czerwca - zobacz