Siódmy remis z rzędu, ale są nadal liderem

Ciekawy mecz obejrzeli dziś kibice na stadionie przy ulicy Mickiewicza. Chojniczanka i Miedź walczyły ofensywnie o trzy punkty, ale żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa.

Tomasz Mikołajczak za chwilę strzeli w słupek bramki Miedzi. To jedna z kilku dobrych sytuacji Chojniczanki do strzelenia bramki. Niestety, zabrakło dziś szczęścia.   |  fot. (olo)

Chojniczanka – Miedź Legnica 0:0

Chojniczanka: Łukasz Budziłek - Jacek Podgórski, Michał Markowski, Piotr Kieruzel Przemysław Pietruszka, Łukasz Kosakiewicz (81. Michał Jakóbowski), Karolis Chvedukas, Irakli Meschia, Andrzej Rybski (80. Michał Przybyła), Bartłomiej Niedziela (60. Jakub Biskup), Tomasz Mikołajczak.

Bliżej wygranej byli gospodarze, ale w kilku sytuacjach zabrakło precyzji i szczęścia, jak chociażby po strzale Tomasza Mikołajczaka w wewnętrzną część słupka. Trener Piotr Gruszka z przymusu musiał dziś zaeksperymentować i w środku pola wystawił dwóch debiutujących wiosną na boisku zawodników. Szansę na grę w pierwszym składzie dostał Irakli Meschia oraz zimowy nabytek Chojniczanki Karolis Chvedukas. Meschia miał kilka dobrych podań, Chvedukas potrzebuje jeszcze czasu na ogranie. Obaj zagrali w pierwszym składzie, gdyż za kartki pauzowali Paweł Zawistowski oraz Rafał Grzelak. Nie byli to jednak jedyni debiutanci – w drugiej połowie na boisku pojawił się też Michał Przybyła.

Po pauzie za kartki wrócił do składu Jacek Podgórski, który dziś też zarobił żółtą kartkę. W pierwszej połowie Miedź raz zmusiła Łukasza Budziłka do obrony. W 10. min. nasz bramkarz był jednak na posterunku i poradził sobie z bardzo groźnym strzałem. W zespole gospodarzy szansę miał aktywny Tomasz Mikołajczak (ładny strzał), Łukasz Kosakiewicz (niecelny strzał w dobrej sytuacji po podaniu Mikołajczaka), Bartłomiej Niedziela (słupek, jednak był na spalonym) i Jacek Podgórski (po przewrotce obrońcy wybili piłkę sprzed bramki).

W drugiej połowie Chojniczanka jeszcze bardziej przycisnęła i już w 54. min. sam na sam z bramkarzem Miedzi wyszedł Tomasz Mikołajczak. Jak można było się spodziewać nasz zawodnik… szukał rzutu karnego. Sędzia Łukasz Bednarek z Koszalina nie dał się jednak nabrać i ukarał Mikołajczaka żółtą kartką za próbę wymuszenia. Chwilę później Miedź grała w dziesiątkę po drugiej żółtej i czerwonej kartce Gorskiego. Po kilku minutach Chojniczanka znów miała dobre sytuacje.

W swoim stylu silnego strzału spróbował Chvedukas, który znany jest z mocnych uderzeń, ale jego strzał został zastopowany. Gola przypadkiem mógł zdobyć też Podgórski, bowiem wybita piłka trafiła w jego nogę i sprawiła kłopoty bramkarzowi Miedzi. Najlepszą sytuację miał jednak w 77. min. Mikołajczak. W kolejnej sytuacji sam na sam nie myślał już o szukaniu faulu, ale uderzył z pierwszej piłki, czym zaskoczył bramkarza gości. Ten ani nie drgnął po strzale chojnickiego napastnika. Piłka niestety trafiła w wewnętrzną część słupka i wypadła z bramki. Mimo protestów Mikołajczaka sędziowie nawet nie myśleli o uznaniu gola.

Sędzia Łukasz Bednarek przedłużył mecz o 4. minuty i zakończył go, gdy Chojniczanka wyszła z dobrą kontrą. Z jednej strony dobry remis z trudnym rywalem, z drugiej jest jednak niedosyt, bo dziś Chojniczanka zagrała dobrze i zasłużyła na wygraną. Doświadczony zespół Miedzi, który w tym sezonie jako jedyny ograł Chojniczankę, nie dał się jednak pokonać.

Mimo piątego z rzędu remisu wiosną i siódmego z rzędu remisu licząc dwa ostatnie mecze jesieni (zagrane awansem z wiosny) Chojniczanka nadal jest liderem, bo punkty pogubili też faworyci. W piątek Chojniczanka zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec.

Tekst i fot. (olo), ( m.n.) tabela gol24.pl. Skrót TV Polsat Sport


  1. 2 kwietnia 2017  09:37   Stan plyty boiska (1)   kiper

    Kto za faki fatalny stan boiska odpowiada? Transmisja w tv a tu taka szopka.

    5
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 2 kwietnia 2017  13:37   No to jest jakiś dramat ;) ...   Kuba

      No to jest jakiś dramat ;) Kiedyś mieliśmy całkiem spoko murawę. Wydaje mi się, że to przez brak dodatkowej płyty z naturalną nawierzchnią, na której piłkarze mogliby trenować. Nie można przecież trenować cały czas na sztucznej. Po 1. kontuje, po 2. czucie piłki - było to widać w pierwszym meczu z Gieksą. Natomiast płyta KOlejarza.... bez komentarza.

      3
      2
  2. 1 kwietnia 2017  21:13   Chojniczanka liderem remisów   anonim

    Chojniczanka liderem remisów

    8
    2
  3. 1 kwietnia 2017  21:05   Ile można remisować? (1)   Leader

    Czy to prawda,że Gruszka ma już spakowane manatki?

    9
    8
    Pokaż/ukryj odpowiedzi