Sanepid nie może karać za brak maseczki? Brak podstawy prawnej

"Maseczki to na dobrą sprawę jedyna restrykcja covidowa, za którą sanepid nie może karać. Ciekawe, czy tak miało być, czy to tylko "doskonały" poziom legislacji" zastanawia się na łamach "Gazety Wyborczej" dr hab. M. Małecki.

Nowela ustawy antycovidowej okazała się być błędna. Politycy przez pomyłkę usunęli przepis umożliwiający nakładanie kar przez sanepid. Teraz za brak maseczki obowiązuje jedynie mandat.   |  fot. ilustracyjne/KPP

Najnowsza nowela covidowa wprowadza bowiem w końcu zapis o obowiązku noszenia maseczek, nie ma jednak przepisu o karach za ich brak. Po wielu miesiącach epidemii do ustawy o chorobach zakaźnych dopisano w końcu przepis o tym, że Rada Ministrów może wprowadzić nakaz zakrywania nosa i ust. Wcześniej nakaz wprowadzono rozporządzeniem, bez podstawy prawnej.

Wiosną inspektorzy sanitarni dostali prawo do wymierzania kar administracyjnych za nierespektowanie obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią. Tymczasem wprowadzając niedawno powszechnych obowiązek maseczkowy, rządzący nie zmienili przepisów o karach administracyjnych, tak aby można było karać za złamanie nowego nakazu - donosi "Gazeta Wyborcza".

"Brak maseczki nie podpada pod żaden z przepisów, więc nie może być sankcjonowany w drodze postępowania przed sanepidem” – zauważył karnista dr hab. Mikołaj Małecki. „W aktualnym stanie prawnym sanepid nie może nałożyć kary pieniężnej za niezasłanianie ust i nosa. W efekcie te kary można wymierzać za złamanie rozmaitych obostrzeń, ale nie za brak maseczki, bo do nich przepisy o karach się nie odnoszą” – dodaje.

Źródło: Media