Rynkowa impresja realistyczna

Na wiosnę, jak corocznie budzi się do życia centralny plac miasta. W ubiegłym tygodniu została uruchomiona fontanna. Wcześniej była poddana pracom konserwacyjnym.

Gołębie na Starym Rynku mogą liczyć na dokarmianie.   |  fot. (je)

Można spocząć w jej sąsiedztwie i podziwiać np. dokarmianie gołębi. Gdyby zabrakło dokarmiającym pożywienia, to jego rozsypane zapasy można znaleźć przy niektórych donicach. Nie ma wprawdzie turystów, bynajmniej w dniu dzisiejszym (27.04) ich nie zauważyłem, a może to i dobrze - bo mogli by kontemplować niezbyt uroczy widok elewacji kamienicy mieszczącej Promocję Regionu z coraz bardziej żółtym styropianem na frontowej ścianie. Chojniczanie natomiast mogą się zastanawiać się, kiedy ta wątpliwa ozdoba zniknie, chociażby poprzez położenie tynku bądź demontaż. Być może stanie się tak podczas kolejnej kadencji Rady Miejskiej, ale pewności nie ma.

W gmachu ratusza, w oknach sali obrad Rady Miejskiej można zauważyć brak witraży (są w renowacji), ale za to na balkonie widoczny jest nieodzowny banner.  Zaczęły też pojawiać się ogródki piwne. Pierwszy stanął przy barze Centrum. Dziś zaczęto instalować pierwszy z „miejskich”. Kto nie może skosztować „małego z pianką”, być może byłby zainteresowany ugaszeniem pragnienia ze stylowego zdroju. Niestety, ale próba będzie chwilowo nieudana. Jeszcze jest nieczynny.

Bezwzględnie Stary Rynek jest powodem do dumy. Cieszą przymiarki właściciela gruntu pod parterową zabudową, w sąsiedztwie siedziby władz miejskich, do zmiany architektonicznej poprzez nową inwestycję. Niewiele brakuje tej części miasta, aby stała się po raz czwarty "Perłą Pomorza", chociaż niektórzy twierdzą, że Chojnice to nie tylko rynek. Trudno im też nie przyznać racji, ale póki co, to rynek stanowi wizytówkę miasta.

(je)