W niedzielę mająca wciąż szanse na awans Chojniczanka w meczu ostatniej kolejki Nice I ligi podejmowała zespół Chrobrego Głogów. Nie wszystko było oczywiście w rękach Chojniczanki.
4 czerwca 2017 14:26Jednak na stadionie przy ul. Mickiewicza gospodarze liczyli na swoje zwycięstwo z Chrobrym i to, że walcząca o utrzymanie Wisła Puławy nie przegra z Górnikiem Zabrze. To byłby scenariusz, który dałby Chojniczance awans do Lotto Ekstraklasy.
Chrobry już nie grał o coś wielkiego, właściwie to pozostała mu obrona pozycji w tabeli. W dodatku nie wystąpił w optymalnym składzie, bo przez kartki sezon skończył się już dla dwóch zawodników gości i jednego kontuzjowanego.
CHOJNICZANKA - CHROBRY 2:2 (0:2)
Chojniczanka Budziłek – Kosakiewicz, Lisowski, Biernat, Pietruszka (56. Przybyła) – Zawistowski, Grzelak – Podgórski, Rybski (78. Jakóbowski), Biskup (36. Niedziela) – Mikołajczak.
Bramki: 60. Mikołajczak, 87. Zawistowski (kar.) – 10. Michalski, 24. Szczepaniak (Chrobry).
Żółte kartki: Podgórski, Mikołajczak (Chojniczanka) - B. Machaj, Janicki, M. Machaj (Chrobry).
Do przerwy Chojniczanka przegrywała z Chrobrym Głogów 0:2 po trafieniach w 10 i 24 minucie. Mimo, że gospodarze od początku grali ofensywnie, to popełniali proste błędy w wymianie podań. Goście bez skrupułów wykorzystali te okazje. Gdyby Chojniczanka zagrała dziś całe spotkanie tak, jak w drugiej części, to miałaby sporą szansę pokonać Chrobrego Głogów. Co prawda wygrana nie dałaby awansu, ale udałoby się wskoczyć na podium i poprawić najlepszy wynik w historii.
Dzisiejszy remis dał Chojniczance piąte miejsce i tym samym wyrównała ona najlepszy wynik w historii, bo w sezonie 2014/2015 Chojniczanka również skończyła rozgrywki na piątym miejscu. Wtedy jednak drużyna z Chojnic miała 50 punktów, czyli sześć mniej niż teraz i do awansu zabrakło jej… 23 punkty. W tym sezonie awans był na wyciągnięcie ręki, bo zabrakło jedynie trzech punktów. Można więc gdybać, że gdyby uznano wszystkie prawidłowe gole dla Chojniczanki, gdyby nie zgasło światło w momencie strzelenia gola, gdyby nie wpadł samobój z Bytovią…. Gdybanie niczego już dziś nie zmieni.
Chojniczanka zagrała dziś dobrą drugą połowę. Pierwsza niczym nie różniła się od tych pozostałych w tej rundzie. Chojniczanka grała przeciętnie, a drużyna gości potrafiła to wykorzystać. Mimo słabego wyniku gospodarzy cały czas wspierał dopingiem cały stadion. A dziś było ok. 3 tysięcy fanów. Na trybunach panowała fantastyczna atmosfera – był to widok godny Ekstraklasy.
W drugiej połowie w końcu zobaczyliśmy Chojniczankę walczącą, dążącą do strzelania bramek, zadziorną. Przyniosło to efekty i udało się wyrównać po trafieniach Tomasza Mikołajczaka i Pawła Zawistowskiego. A były też okazje, by ten mecz rozstrzygnąć na własną korzyść. Sędzia mógł gwizdnąć rzut karny po tym, jak piłka uderzyła w rękę jednego z obrońców gości, sędzia powinien odgwizdać rzut wolny na 17 metrze. Ale dziś Chojniczanka nie zremisowała przez sędziego, tylko przez pierwszą połowę i brak szczęścia i skuteczności w drugiej połowie.
Chojniczanka tym samym nie wygrała wiosną żadnego meczu u siebie, bo sześć zremisowała i dwa razy przegrała. Po ostatnim gwizdku sędziego prawie cały stadion został i podziękował piłkarzom za ten sezon. Można powiedzieć sezon rozegrany w kratkę, bo apetyty wszystkim urosły po wspaniałej pierwszej rundzie. W drugiej, po zmianie trenerów, nie udało się już odbudować tego, co urodziło się za trenera Macieja Bartoszka.
Błędem działaczy było zatrudnienie trenera Piotra Gruszki, a Artur Derbin nie zdążył już nadrobić tego, co zostało przez ten czas stracone. Tak czy inaczej niedosyt mieszał się dziś z zadowoleniem. Oby kolejny sezon udowodnił, że Chojniczanka w czubie ligowej tabeli w I lidze to w tym sezonie nie był przypadek. Nie zagramy już z Górnikiem Zabrze, który oprócz Sandecji wywalczył awans, ale gościć będziemy np. Ruch Chorzów.
Warto więc czekać już na kolejny sezon. Na pewno nie ujrzymy wszystkich piłkarzy z tego sezonu, niektórym klub podziękuje za współprace, bo na pewno nie wszyscy spełnili oczekiwania. Jak to się jednak poukłada, czas pokaże. Teraz wszyscy muszą odetchnąć i na chwilę odpocząć od tego zwariowanego, ale jednocześnie ciekawego sezonu.
(olo) fot. (m.n.), tabela gol24.pl
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
miliony zostaną na inwestycje np. drogowe, brawo chojniczanka
Kocham Chojniczankę ale... ale i tych ale jest dużo....
Rozumowanie najemników weteranów jest proste - po co awansować i stracić robotę, gdzie płacą przyzwoicie (wiadomo,że 80 % drużyny byłoby do zwolnienia bo to nie są piłkarze na ekstraklasę) jak można spokojnie sobie kopać piłeczkę w 1 lidze i mieć zapewniony byt.
Premia jest jednorazowa i nie aż taka OGROMNA jak myślisz ! (i kiedyś się skończy) a pensyjka jest stała - czy się biega czy się leży ...
Tak, bo zawodnicy nie chcieli ogromnych premii po awansie :V Jak ja uwielbiam takie rewelacje, które wypisywane są na forach. Szczególnie, że nikt normalny nie wymienia 80% druzyny po awansie. Wzmocnienia będą i w I lidze, ale "eksperci" i tak będą wypisywać swoje kocopoły i krzyczeć na drużynę jaka to beznadziejna jest, bo grają "najemnicy"... Kompletnie nie rozumiem rozumowania takich ludzi, kompletnie.
Brak zwycięstwa u siebie przez całą rundę wiosenną !!! To rekord ! Coś tu nie gra...
Nie wierzę w to że Chojna nie chciała awansować,miasto chciało/przez miasto rozumiem chęci radnych i burmistrza/,kasa by się znalazła,ale cóż,parę remisów zaważyło,myślę że taka sytuacja historyczna do awansu już się nie powtórzy,a jestem kibicem Chojny od ponad 50 lat
Nie mamy napastnika. Rybski cieniutki gdzies tam cos nie raz wcisnie ale tyle. Mikolajczak marnowany z braku napadziora typowego ktoremu moglby zgrac pilke. Ile pilek zgrywal? od groma ! tylko nie ma wykonawcow. Drugi napadzior zaraz by dal miejsce Mikolajczakowi. Jak tego nie zrozumiecie adios 1 liga
Wietrzenie szatni jest koniecznością,miliśmy kilku piłkarzy przez durze P ale tez mieliśmy statystów jak to kiedyś nazwał Jan Tomaszewski koszulki na boisku.Dla tego wiosna była taka a nie inna,zeby nie punkty z jesieni to byli byśmy w drugiej lidze.Jezeli nic z tym nie zrobimy to w przyszłym sezonie może być tragedia.Nazwisk nie będę podawać bo tak Trener jak i Dyro dobrze wie kogo mam na myśli.Przedłuzenie kontraktu z panem Rybskim wcale mnie nie ucieszyło.Pozdrawiam
No tak, bo te 10 bramek, często bardzo ważnych bramek Ryby to jest nic ;)
W kiblu na fajce
Nie kalecz ojczystego języka. Gdzie byli nauczyciele !!!
Jakby chcieli awansowac awansowaliby juz dawno! twierdza nie do zdobycia,a na koniec sezonu... Wniosek prosty.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, miasto nie straci 3 baniek, jedynie wielki dzisiejszy zaplanowany bankiet może okazać się niewypałem
Prędzej czy później trzeba zainstalować podgrzewaną murawę nawet w 1 lidze
Z przekroju całego sezonu Chojnicznki wniosek nasuwa się jeden-nie chcieli być w elicie piłki nożnej.
Nie trzeba być jasnowidzem aby przewidzieć dlaczego nie chcieli awansować.Im bliżej końca sezonu tym wiadomo było kto w tym klubie w ekstraklasie zostanie.4-6 Max zawodników to reszcie będzie się chciało ***** z tą ruszać jak pieniądze na czas,warunki do trenowania idealne(basen,siłownia,odnowa itp)czy 19 pkt jak na lidera po pierwszej rundzie to dużo?nie to jakiś wstyd i brzydki żart,lider nie wygrał meczu u siebie bo drużyny za silne?nie bo tego meczu Czesc wygrać nie chciała.A jak słyszę ludzi spotkanych w mieście mówiących Naszą Chojniczanka to strzelilbym im w zęby.Nasza? rzeczywiscie,L Szank,J Armada i....no właśnie nikt inny,a przepraszam Damian B. paradujacy w stroju.Prawda jest tylko jedna jakby tak bardzo chcieliby awansować to w kwietniu bez żadnych zakazów(choć kilku to nie przeszkadzało)maczali mordy w drinku i cieszyli sie z sukcesu.No ale to było jak w przeciaganiu liny ?połowa chce więcej połowa zadowoli się tym co ma.Pozdrawiam panów piłkarzy przez duże P:-D:-D:-D