Rekordowy budżet pełen obaw

Jeszcze nigdy radni powiatowi nie decydowali o tak bogatym w wydatki budżecie. O dziwo, zagłosowali niemal jednomyślnie.

Starosta Stanisław Skaja.

Jedyną osobą, która wstrzymała się od głosu był Jerzy Megger - notabene członek Zarządu Powiatu Chojnickiego. Podjęcie tej decyzji należało do najważniejszych działań rady  podczas dzisiejszej sesji  będzie miało swe konsekwencje w 2010 i następnych 15 latach!.

Deficyt, ktory straszy

Parametry przyszłorocznego budżetu powiatu mogą budzić rozmaite uczucia, czego zresztą radni nie ukrywali. Planowane wydatki mają wynosić 114,6 mln złotych, dochody - 78,8 mln. Z prostej arytmetyki wynika, że deficyt budżetu wynosi niemal 36 milionów złotych. Zgodnie z wyjaśnieniami starosty Stanisława Skai, ta wartość jest pozorna, bowiem znaczna część tej kwoty - 15 mln - zostanie zmniejszona o dotacje unijne na realizowane inwestycje. Faktycznie więc deficyt będzie wynosić 22 mln.aparat.jpg I ta kwota niepokoi radnych opozycji, tym bardziej, że przedstawiona prognoza spłaty długu jest zaplanowana do 2025 roku.  W zgodnej opinii koalicji i opozycji jest on prorozwojowy, odważnie nastawiony na inwestycje. - Popełnilibyśmy grzech zaniechania, gdybyśmy nie wykorzystali szansy wykorzystania tak dużych funduszy zewnętrznych - tak w imieniu radnych WFS mówił Aleksander Mrówczyński. Obie frakcje nie kryją także obaw związanych ze wspomnianym deficytem. I być może owa zgodność odczuć przeważyła, że nawet opozycja oddała głosy za uchwaleniem tego rekordowego budżetu.

Małe zwycięstwo Mani

Zanim doszło do uchwalenia budżetu na 2010 roku, wywiązała się długa dyskusja. Tylko jej część zajęła kwestia deficytu. Pewnie zamieszanie wzbudził radny Edward Mania, który do ciasnego pakietu inwestycji postanowił "przemycić" jeszcze jedną - remont półkilometrowego odcinka drogi ze Złego Mięsa do granic powiatu. Ostatecznie udało się to przedsięwzięcie „wcisnąć” do budżetu, co możemy odnotować jako sukces radnego, bowiem dotąd przez cały rok dobijał się w tej sprawie do zarządu powiatu. Czyżby przedświąteczna aura zadziałała? Nie tylko. Mania znalazł sposób sfinansowania tej inwestycji a mianowicie z oszczędności, które powstały po rozstrzygnięciu przetargu na budowę sali gimnastycznej przy chojnickim "ogólniaku".

Przerwa za przerwą... i po przerwie 

Ostatnia w tym roku sesja Rady Powiatu będzie z pewnością zapamiętana, jak zły szeląg, z powodu częstych przerw. A to trzeba było skorygować uchwałę o zasadach odpłatności za korzystanie z tzw. mieszkań chronionych a to dokonać korekty w przyszłorocznym budżecie, pretekstów do przerw było jeszcze kilka. Nawet starosta chojnicki poprosił o pauzę, by przygotować się do odpowiedzi na interpelacje. Notabene, pytań było tylko kilka a starosta Skaja zarezerwował sobie 25 minut przerwy na przemyślenie odpowiedzi. Tak częste zarządzanie przerw spowodowało, że w kuluarach zaczęto żartować, iż przewodniczący rady, wzorem Kazimierza Przerwy Tetmajera, powinien przemianować się na Stefan Przerwa Kwiatkowski!
 (ro)