Red Devils awansował do kolejnej fazy rozgrywek

W wyjazdowym spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski Red Devils Chojnice pokonali 4:3 ekipę pierwszoligowego Mieszka Gniezno, zapewniając sobie tym samym awans do kolejnej rundy rozgrywek. 

W następnej rundzie rozgrywek PP Red Devils zmierzy się ze zwycięzcą spotkania pomiędzy KS Futsal Leszno i Auto Wicherkiem Oborniki.   |  fot. (olo)

Mieszko Gniezno - Red Devils Chojnice 3:4 (0:3)

Bramki: Dariusz Rychłowski 1’20”, 2’10”, Mariusz Sawicki 17’43”, Kamil Cybulski 30’40” – Marcin Greser 21’17”, 35’48” (k), Paweł Kaźmierczak 38’41”.

Mieszko Gniezno: Wasielewski, Zięba, KasprzykBereźnicki, Kaźmierczak, Alamenciak, PolusBartnicki, Ligierski, Greser, Banasik, Heliasz.

Red Devils Chojnice: Kartuszyński, WernerRychłowski, Kolesnik, Sawicki, WojciechowskiLaskowski, Wardowski, Cybulski, Steinborn, Laskowski, Drewek.

Sobotnie spotkanie dla naszej drużyny przebiegało korzystnie już od pierwszych minut. Po bramkach wypożyczonego z Mieszka do Red Devils Dariusza Rychłowskiego w 2. i 3. minucie chojniczanie mogli bez większej presji kontrolować przebieg spotkania.  Nieco ponad dwie minuty przed przerwą prowadzenie Czerwonych Diabłów po dobrze rozegranym rzucie wolnym podwyższył drugi z występujących w barwach naszej drużyny byłych zawodników gnieźnieńskiego klubu – Mariusz Sawicki.

Mimo pewnego prowadzenia Red Devils, gospodarze na drugą połowę wyszli bardzo zdeterminowani, co znalazło przełożenie na szybko zdobytą bramkę przez Marcina Gresera. Gospodarze zdołali stworzyć sobie jeszcze kilka innych sytuacji, lecz dziesięć minut przed końcem to my zdobyliśmy bramkę na 4:1 po strzale Kamila Cybulskiego. W 26. minucie po bramce z rzutu karnego nadzieję na awans wśród kibiców Mieszka rozbudził ponownie Greser. Mimo prowadzenia w końcówce spotkania trener Krzysztof Juśko zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem.

Manewr ten okazał się jednak być brzemienny w skutkach i na ponad minutę przed końcową syreną gola kontaktowego po strzale do niestrzeżonej bramki zdobył Paweł Kaźmierczak. Końcówka meczu była bardzo nerwowa, a zenitu emocje sięgnęły sześć sekund przed końcem, kiedy to Michał Kartuszyński skutecznie obronił uderzenie Gresera z przedłużonego rzutu karnego i to nasza drużyna okazała się lepsza w pojedynku z Mieszkiem Gniezno, zapewniając sobie awans do 1/8 finału Pucharu Polski.

Patryk Syngierski

  1. 14 lutego 2017  09:55   błąd   kibic

    P. żk obronił Michał Werner

    0
    0