Chojniczanka nie wykorzystała potknięcia GKS Katowice i po przegranej dziś z Rakowem Częstochowa 0:1 nie wskoczyła na drugie miejsce w tabeli. Jednak jeszcze gorszy był styl, w jakim zespół dziś zagrał, a raczej jego brak.
25 kwietnia 2018 19:57CHOJNICZANKA - RAKÓW 0:1 (0:0)
Chojniczanka: Janukiewicz - Fila, Boczek, Jończy, Pietruszka, Danielewicz (60. Zawistowski), Wołąkiewicz, Ryczkowski (76. Bąk), Drozdowicz, Podgórski (67. Steblecki), Górski.
Bramki: 0:1 - Embalo (83.)
Żółte kartki: Boczek (Chojniczanka), Malinowski, Szumski (Raków).
Kibiców oglądających dziś mecz w Chojnicach aż szczypały oczy – najpierw przez całą pierwszą połowę od dymu z grilla z pobliskiego stoiska z kiełbaskami, który momentami przysłaniał nawet boisko, a potem od gry, jaką zafundowali im piłkarze Chojniczanki. Było to widowisko bardzo słabe, piłkarze gospodarzy grali bez pomysłu, bez polotu, a w końcu bez zacięcia. Od zespołu, który walczy o Ekstraklasę kibice mają prawo wymagać o wiele więcej, a dziś zabrakło nawet sportowej złości. Zespół, który przegrywa trzeci mecz z rzędu powinien „gryźć trawę”, a dziś tego nie było widać.
Goście z Częstochowy wcale nie zamierzali jej dziś bronić i od początku ruszyli do przodu. Piłkarze Rakowa już w 3 min. mogli wyjść na prowadzenie, na szczęście po sytuacji sam na sam z bramkarzem Radosławem Janukiewiczem bardzo ambitny i widoczny dziś na boisku Krystian Wójcik minimalnie przestrzelił. Dwie minuty później groźnym strzałem zrewanżował się Krzysztof Danielewicz, ale o jego dzisiejszym występie, jak i wszystkich miejscowych zawodnikach, nie możemy napisać tego, co przed chwilą o zawodniku gości.
Trener Krzysztof Brede założył na dzisiejszy mecz granie piłką w obronie, wciągnięcie gości na własną połowę i szybkie wyjście. Niestety, w każdym z tych elementów mieliśmy dziś problem. Pressing gości powodował niepewność w szeregach defensywy, z podaniami i wyjściami też najlepiej nie było. Raków przejął dziś środek pola i szczególnie w pierwszej połowie rządził na boisku. Kilka razy zawodnicy gości próbowali strzelać z daleka, na szczęście na posterunku był Janukiewicz, który jako jeden z dwóch zawodników dostał dziś po meczu brawa od kibiców (drugim był Tomasz Mikołajczak).
W drugiej połowie Raków zagrał bardziej zachowawczo, skupił się bardziej na grze w defensywie i wypadach z kontry. Pomysłem Chojniczanki było tylko wrzucanie piłek w pole karne i liczenie na cud. Cud dla wierzących to może zdarzył się dawno temu w Częstochowie, ale dziś w Chojnicach nie było na to szans. No, może jedna, w 79 minucie, gdy po sporym zamieszaniu w polu karnym jeden z miejscowych zawodników (nie było widać w zamieszaniu który) nie trafił w światło bramki z bliskiej odległości. Była to jedyna, a więc najlepsza sytuacja bramkowa Chojniczanki. Oprócz tego odnotować można kilka prób po wrzutkach z boku boiska, ale było one niecelne lub bez problemu łapał je Jakub Szumski.
Goście doczekali się swojej okazji. W 82 min. piłkę do siatki gospodarzy skierował rezerwowy dziś Embalo Jose Alberto Djalo. Po tym golu, jak już pisaliśmy, Chojniczanka nie rzuciła się do szyi rywalowi, nie próbowała za wszelką cenę rozszarpać rywala, tylko dalej wrzucała, wrzucała, wrzucała piłkę w pole karne, z czego jak już wiadomo, nic nie wyszło.
Po meczu kibice szybko wyszli ze stadionu, by zdążyć na rozpoczynający się właśnie mecz Ligi Mistrzów, a fani z sektora C wyśpiewali do piłkarzy prośbę, by sprawili niespodziankę i … strzelili w końcu bramkę. Niestety, to już trzeci mecz z rzędu, kiedy Chojniczanka nie potrafi strzelić bramki n własnym boisku! Panie trenerze, to już nie brak szczęścia, nie brak skuteczności, o czym lubi pan opowiadać, ale wielki problem i to już na poziomie tworzenia sytuacji. A łącznie to siódmy mecz Chojniczanki u siebie bez gola. Przypadek?
Może teraz piłkarze Chojniczanki wsiądą na Wigry i zajadą gdzieś dalej… Spotkanie z Wigrami w niedzielę o 19.00.
(olo.), tabela gol24.pl
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Po konferencji i słowach Breda że mecz był szybki odnoszę wrażenie że byłem na jakimś innym meczu. Bzdury typu że forma naszych zawodników była przygotowana na start rundy wiosennej czyli marzec, brak słów chłopie daj sobie spokój z pracą trenera, płakać się chce
Zarząd jak zwykle napompował balon a teraz wielkie rozczarowanie.
Ludzieeeeee....nie ma się co czepiać piłkarzy, tylko wynik jest winny, to jego trzeba obarczyć za winę, a nie jeszcze trenera, bo nie daj boże znowu się zdenerwuje i zacznie udowadniać kibicom, że nie znają się na piłce, tak jak on.
Przestałem chodzić na ten kabaret co wyprawiają piłkarzyki ale ...za to namiętnie obstawiam ich przegrane u bukmacherów! Chociaż na to przydają się te fajtłapy bo ich przegraną można obstawiać w ciemno - TO JEST PEWNY PIENIĄDZ !!!
Co niektórzy zdają sobie sprawę że po ew.awansie klub podziekuje im za grę,i grają jak widać.Szkoda takich pieniędzy pompować w ich- z takim podejściem do gry.Już niewierzę w przypadki itd...ża dużo straconych meczy.Piłkarzyki Lovelasiki
Buraki, co wogole robi Podgórski na boisku jest cienki jak guma,,,,, 500
Jest taki że pomimo takiej formy ostatnio mamy tylko dwa punkty do miejsca dającego awans:D 7 meczy do końca no ale jak mamy się jeszcze liczyć to w Nd trzeba się spiąć i wygrać:) Tak już wybiegając do przodu jeśli awansu nie będzie to Brede odejdzie a wróci Bartoszek i dostanie zadanie żeby zrobić awans:)
Nie bój się jarze wszystko:) Tylko stwierdziłem jak wygląda sytuacja w tabeli:) Oczywiście, że jak nie będziemy strzelać bramek i wygrywać to przestaniemy się liczyć, ale jest jeszcze trochę meczy do końca i trzeba mieć nadzieje, że jeszcze to się odwróci i będziemy walczyć do końca:)
Człowieku imieniem Oskar! Czy ty jesteś tak głupi czy tylko takiego udajesz? Jaki kuź_a awans? Z taka grą to oni by nie mieli szans na utrzymanie się w tej lidze gdyby nie punkty nagromadzone jesienią. Tu chodzi o całokształt tego co oni prezentują na boisku a nie o awans. Rzecz w niemożności wykreowania nawet sytuacji bramkowej, wymianie kilku podań, narzuceniu przeciwnikowi swoich warunków gry w Chojnicach, itd. itd. Jeszcze niczego nie jarzysz czy tylko strugasz jarząbka?
Porażka, a Podgórski to naprawdę dno co to jest liga A trener masz oczy
Olać ich co widać po trybunach pustych
Niestety Chojniczanka nie udowodniła, że słabą formę ma za sobą po porażkach i nie wraca do wyścigu o Lotto Ekstraklasę w niedzielę zapewne to przypieczętuje następną porażką, bo z taką grą to nie widzę, żeby powalczyli, chyba, że, będę się mylił i jednak nawiąże do walki o zwycięstwa. Niestety, ale jestem pesymistą – no chyba, że mi zrobią na złość i będą wygrywać.
Jestem caly czas czekam na zakład daje 10000zl ze Chojniczanka skończy na 6 miejscu czekam
Daję 1500 że będą niżej.
Brede i spółka robicie sobie kpiny z nas wiernych kibiców.
Dziewięć ostatnich pojedynków na Mickiewicza 1 ( słownie jedno) zwycięstwo! Bramki strzelone 2 ( z Odrą), nie liczę jednego samobója! To szok!
Tylko jeden chcial wygrac ten mecz, to bramkarz Janukowicz, reszta to statysci na boisku.
zas jak rok temu dziwne cyz to rpzypadek?
Jak pisałem ostatnio jak chojniczanka wygrała i napisałem że bardzo słabo zagrali bo Olimpia grała w 10 a ledwo wygrali 1:0 to ten co mi odpisał to niej teraz wie że są słabi i nie zależy im żeby być w ekstraklasie szkoda tylko kupionych nowych zawodników dajcie lepiej chłopaków z Chojnic bo oni by walczyli żeby grać w ekstraklasie pozdrawiam
Nasi z Chojnic w Ekstraklasie?! Wolne żarty... Gdybyśmy grali jedynie naszymi zawodnikami to więcej niż IV liga byśmy nie ujrzeli.
Zgadzam się że chłopaki z naszego miasta by walczyli zeby w końcu te nasze chojnice byli w ekstraklasie bo długo już czekamy na to mam nadziej że się spełni ale dopiero gdy będą nasi z chojnic
Wołąkiewicz to dopiero pomyłka,zresztą jak wszyscy,dno
Mówi się trudno, kiedyś szczęście musi się do nas uśmiechnąć. Doceniam to co mamy, bo doskonale pamiętam okręgówkę i zadłużony klub bez perspektyw. Jest zaplecze Ekstraklasy i jest świetnie, dużo więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Cieszy mnie też fakt, że zarząd świetnie trzyma ciśnienie i nie idzie za "polską modą" zwalniania trenerów po kilku meczach. Trenerom powinno się ufać, a nie stale ich wymieniać, gdy coś nie idzie ;)
Do 2-giej ligi z nimi ,żadnej kasy na stadion
Przegieli! Brak słów!
W-ce prezes Klauzo powiedział, że nie ma mowy o zmianie trenera. Ja mówię, że nie ma mowy o ekstraklasie.
Tylko krowa nie zmienia zdania - Klauzo też zmieni zdanie i Brede wkrótce będzie oglądał swojego następcę!
nie wiem jak to nazwać? najlepiej sabotaż, znowu trener i zawodnicy będą mieli pretensje do kibiców, że przegrali
Boczek i Podgórski to jakieś nieporozumienie oni nadają się do IV ligi . Czy trener nie widzi że gra tych zawodników osłabia drużynę . Podgórski nie potrafi przyjąć piłki a o Boczku się nie wypowiadam to wielka pomyłka. Pażdzioch by lepiej zagrał.
Hm, trzeba nimi wstrząsnać, być może siegnąć po innego trenera, bo zawodnicy za awans mają obiecaną sporą kasę do podziału i chyba im na tym zależy, ale gdzieś jest błąd, że tak doświadczeni zawodnicy cienko przędą na boisku
Bez komentarza !!!
Tak brak słów.Jest tylu chłopców w Chojnicach co mogą i zapewne chcą zastąpić tych co są tylko zatrudnieni przez klub. Pracownikowi który nie podoła zadaniom mówi się dziękuję.