Pszczelarze podsumowali sezon

Pszczelarze zrzeszeni w Towarzystwie Pszczelniczym w Chojnicach zebrali się na swoim corocznym, podsumowującym sezon spotkaniu. Tym razem plenerowe spotkanie odbyło się w Kłodawie.

W spotkaniu uczestniczyło 62 pszczelarzy i pszczelarek.   |  fot. nadesł.

W sobotnie przedpołudnie, przy wietrznej, niesprzyjającej spotkaniom pod gołym niebem aurze, ale z pogodą ducha uczestnicy dzielili się swoimi doświadczeniami z kończącego się sezonu pszczelarskiego. Wielu pszczelarzy dostarczyło na spotkanie wosk, celem wymiany na węzę. Węza to woskowe plastry z zaczątkami komórek pszczelich, które pszczoły nadbudowują. W takich nadbudowanych plastrach wychowywane są młode pokolenia pszczół lub składany jest miód.

Żmudnym procesem produkcji węzy zajmuje się zaprzyjaźniona firma z okolic Starogardu, z którą chojniccy pszczelarze od wielu lat współpracują. W trakcie spotkania sekretarz Towarzystwa zaprezentował uproszczony sposób produkcji węzy za pomocą silikonowej prasy firmy Graze, którą miejscowy związek nabył jakiś czas temu w ramach realizacji konkursowego zadania WFOŚiGW w Gdańsku. Uczestnicy zebrania mogli również zobaczyć stare walce do produkcji węzy chojnickiej firmy J.F.Gehrke, która działała w okresie międzywojennym i dostarczała pszczelarzom sprzęt pszczelarski.

Nowy, kolejny sezon pszczelarski tak naprawdę już trwa od momentu przeprowadzenia przez pszczelarzy ostatniego letniego miodobrania. Jest to moment od którego pszczoły otrzymują zimowy pokarm w postaci syropu cukrowego. Wycofywane z uli są stare lub uszkodzone woskowe plastry, które następnie są przetapiane. Rodziny pszczele poddawane są też zabiegom leczniczym przeciw warrozie. Leki przeciw pasożytowi Varroa (warroza to choroba wywoływana przez to roztocze) wydawane są pod ścisłym nadzorem lekarza weterynarii. Na zebraniu zbierane były imienne zamówienia do refundowanego przez ARiMR projektu zakupu tych leków.

Gospodarz i gospodyni spotkania w Kłodawie, państwo Tadeusz i Iwona Orlikowscy zaprezentowali z kolei ciekawostkę z ich pasieki. To domek do apiterapii. Umożliwia on bezpośredni kontakt z atmosferą panującą wewnątrz ula. Oczywiście pszczoły odgrodzone są szczelną siatką i przebywanie w pomieszczeniu jest jak najbardziej bezpieczne. Wewnątrz można wygodnie się położyć, słuchać kojącego brzęczenia pszczół i oddychać specyficznym klimatem ula; jego wilgotnością, temperaturą czy aromatem odparowywanego nektaru kwiatów przez pszczoły (to ostatnie doznanie oczywiście niedostępne już o tej porze roku).

Z inicjatywy gospodarza, Tadeusza Orlikowskiego zorganizowana została zbiórka miodu dla poszkodowanych przez powódź oraz dla służb i wolontariuszy pracujących przy usuwaniu szkód. Zebrano kilkadziesiąt słoików, które poprzez chojnicki Bank Żywności zostaną przekazane jako dar celowy.

Robert Patela