Młodzi harcerze w momencie nawałnicy zostawili wszystko w namiotach i uciekli do młodnika, gdzie było bezpieczniej. Bez rzeczy, przedmiotów, telefonów.
12 sierpnia 2017 20:02- Tylko jedna osoba zdążyła zabrać komórkę i to prawie rozładowaną. Baliśmy się trochę - opowiadają uczestnicy obozu. - Leżeliśmy pod drzewami i czekaliśmy na pomoc, potem się do siebie przytulaliśmy, żeby było nam cieplej – opowiadają mali uczestnicy tragicznej nocnej nawałnicy w Suszku, którzy w ciemnym lesie kilka godzin czekali na pomoc.
– Schowaliśmy się między młode sosenki i przytulaliśmy się do siebie, żeby było nam cieplej. Jak mówią na pomoc strażaków czekali długo – od godz. 23.00 do 5.00. Strażacy próbowali bowiem sforsować setki drzew, które zagrodziły dojazd i dojście do uwięzionych harcerzy. Łącznie na obozie przebywało ok. 170 osób. Niestety, dwie dziewczynki zginęły.
Poszkodowani trafili do chojnickiego szpitala, a pozostali uczestnicy obozu czekali na najbliższych w szkole w Nowej Cerkwi.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Za tą tragedię winni odpowiadać również miasto i gmina Chojnice. Informacja ,że tak będzie była już wiadoma w południe. Sądzę , że jest tam obozowisko wiedzieli włodarze Chojnic, sadzę również że zgłoszono to również do Straży Pożarnej i Policji. Wszyscy zawiedli.
Urzędnicy służb kryzysowych powiatu i starosta zawiedli i nie dopełnili swoich obowiązków! Starostwo, chojnicki ratusz, gmina Czersk i także inne gminy mają specjalnych urzędników od sytuacji kryzysowych odpowiedzialnych za koordynowanie działań w czasie katastrof i kataklizmów. Dlaczego urzędnicy od sytuacji kryzysowych ze starostwa, z gminy Czersk, a także dlaczego starosta nie podjęli decyzji o ewakuacji harcerzy spod namiotów do jakiejś bezpieczniejszej lokacji - jak na przykład do jakiegoś budynku szkolnego (lub innego) by przeczekać burze i huraganowe wiatry? Ostrzeżenia o nadchodzących burzach i i o groźnych huraganowych wiatrach były przecież znane około 12 godzin wcześniej! Dlaczego nie podjęto żadnych działań prewencyjnych? Kto jeszcze poza starostą Staszkiem odpowiada za tą katastrofalną sytuacje i za możliwą do uniknięcia śmierć dwojga harcerek z obozu w Suszku?
Ci organizatorzy sumienia nie mają.Dla nich KASA KASA! Oby im ta kasa gardłem n ie wyszła.A ponadto Ci co poszli no wstyd.
To zapytaj ile "zarabiaja" harcerze za zorganizowanie obozu. Albo raczej ile inwestują swojego czasu pieniędzy często samochodu aby dzieciaki mogły jechać na obóz w imię idei....
We Frisku sama patola z rudzielcem na czele więc nie wymagajmy od nich szacunku !
dyskotek też nie powinno być w powiecie Chojnickim a są
Do anonima. Widzisz kmiotku, że tak postępują Polacy. Dlaczego wsadzasz tu Rosjan. Rosjanie dbają o pamięć zmarłych bardziej niż my.
Wstyd nawet nie mają sacunku do zmarłych szykują się nam kolejni ruski i po psl , kturzy nie mają sacunku dla zmarłych