Przepraszam kontrkandydatów i mieszkańców, to był nasz niezaprzeczalny, ale niezawiniony i nieumyślny błąd – mówi w imieniu Komitetu Wyborczego z ramienia stowarzyszenia PChS Kamil Kaczmarek.
28 lutego 2018 11:12Przypomnijmy, chodzi o wybory uzupełniające do rady miasta w Chojnicach z sierpnia 2017 roku. Okazało się, że działacze PChS, którzy utworzyli komitet swojego kandydata Macieja Kasprzaka, przekroczyli trzykrotnie kwotę przypadającą na kampanię w wyborach uzupełniających w jednym okręgu (zamiast 1 tys. zł wydali 3,2 tys. zł).
Sprawozdanie finansowe komitetu nie zostało więc przyjęte przez Komisarza Wyborczego w Słupsku. Sprawa trafiła do prokuratury, która podejmie decyzję o dalszym postępowaniu. – Liczymy na wyrozumiałość i rozsądek prokuratury, nie ma bowiem w tym żadnych znamion przestępstwa – mówi Mariusz Brunka z PChS. Dodaje też, że nikt tego błędu nie ukrywał, że komitet kandydata miał tego świadomość, ale złożył sprawozdanie prawdziwe i bez próby zatajenia.
Brunka tłumaczy, że błąd wziął się z faktu, iż osoba zajmująca się tym robiła to po raz pierwszy i potraktowała wybory uzupełniające jak normalne wybory do rad, gdzie limit na kampanię jest wyższy niż właśnie w przypadku wyborów uzupełniających w jednym okręgu. Kamil Kaczmarek przeprosił za ten błąd i przyznał, że komitet miał problem „bogactwa” wpłat od sponsorów, gdyż nigdy wcześniej nie było sytuacji, żeby w swojej wyborczej czy referendalnej działalności zbliżyli się do górnej granicy wyborczego limitu wydatków.
Tym razem kwota limitu była niska, wpłaty stosunkowo wysokie i stało się inaczej. Przyznał też, że jedna z kwot na tę kampanię została źle przekazana, bo przez pocztę, a nie przez konto czy bank, co również zostało im wytknięte. – Nauczyliśmy się na błędach i w kolejnych wyborach już tego wszystkiego rygorystycznie pilnowaliśmy – dodaje Kaczmarek.
Komitet nie odwoływał się od nałożonej kary i już zapłacił grzywnę za swój błąd – 2,2 tys. zł.
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Kasprzak gdy by miał o drobinę honoru sam by zrezygnował z mandatu po takim oszustwie wyborczym.
Kaczmarek ty kapusiu przeproś za to że jesteś donosicielem i kłamcą podobnie jak to twoje PChS
Ten na zdjęciu to donosi jak automat
BLAD TO BYL JAK RZESCIE DO RADY MIASTA SIE DOSTALI JAK NIE UMIECIE SIE ROZLICZAC TO NIE TRZEBA BYLO WOGLE DO RADY MIASTA STARTOWAC I ZASIADAC W NIEJ
Rzadko zgadzam się z P. Wałdochem ale tym razem ma 100% racji . MARCIN WAŁDOCH M.IN. NA ... anonim MARCIN WAŁDOCH M.IN. NA SWOIM BLOGU NAPISAŁ: przekroczenie limitu wydatków na kampanię wyborczą o 220% przez PChS w sierpniu 2017 r. to nie jest niewinne przewinienie, ale poważne naruszenie prawa i zaburzenie reguł demokratycznej gry z czym nie można się zgodzić. W mojej opinii w takiej sytuacji PChS powinien się w trybie natychmiastowym zrzec mandatu, który został uzyskany w sposób nieuczciwy. I piszę to przy swojej głębokiej sympatii do działalności i osoby Macieja Kasprzaka. Po prostu nie da się tak "bawić" w demokrację, że jedni wydają na kampanię kwotę zgodną z przyznanymi limitami, a inni rzucają wielokrotność tych sum na kampanię. To jest łamanie przyjętych standardów i czegoś takiego jako społeczność lokalna nie możemy akceptować. Jeśli stowarzyszenie żąda wysokich standardów postępowania publicznego od innych, to chyba Kaczmarek i Brunka, których jednym z ulubionych zajęć jest liczenie (szczególnie cudzych przewinień, nigdy nie swoich), powinni jasno postawić sprawę i stowarzyszenie powinno zrzec się mandatu w Radzie Miejskiej, który uzyskał Maciej Kasprzak. Może członkowie PChS chcąc uchodzić za tak naiwnych, że nie wiedzą, iż w kampanii środki wydane na nią przekładają się na sumę uzyskanych głosów wyborczych, ale wydaję mi się, że wiedzą o tej prostej i oczywistej zależności. Tłumaczenie łamania prawa, swoistą niewiedzą jest dyskredytujące Kaczmarka i środowisko PChS
Zgadzam się z Panem Marcinem.Niestety to przez kulturę polityczną radnego Brunki nastąpi teraz rozliczenie ,sprawa prokuratorska i unieważnienie zdobytego mandatu.Nikt nie będzie ubliżał-nastąpi rozliczenie i postawienie winnych w obliczu prawa.Bez domysłów, przeinaczeń,niedomówień,wyzwisk i obrzucania błotem,opluwania.Ot Panie Brunka ! można ? -można !
Banda hipokrytów i oszustów teraz przeprasza bo sprawa ujrzała światło dzienne . Oni tacy dobrzy , niewinni ,uczciwi ... a w rzeczywistości banda oszołomów chorych na władzę . Radny do dymisji . Nie myście że Chojniczanie dadzą się oszukać i zagłosują na tą bandę z PChS. OSZUŚCI !!!!!!!
Gdyby oszukali to by w sprawozdaniu zataili. Ujęli wszystko tak jak było. Bez kombinowania. Do błędu się przyznali i zaplacili grzywnę.
A co to za sekta ?!
To jest najlepsze cytuję: "że komitet miał problem „bogactwa” wpłat od sponsorów":)
Temu panu z pupy wydobywa się pewnie zapach fiołków, że takie cuda odstawia
Na marcowej sesji dadzą pewnie niezły popis, że to była wina burmistrza, który jest winny, że mamy mrozy, że o kible szkolne nie potrafi zadbać burmistrz a nie dyrekcja szkoły i inne przez nich wyimaginowane pierdołki
Żenada, hipokryzja jest ich przewodnią domeną, są tak żałośni w tym swoim usprawiedliwieniu, jak ich to całe "stowarzyszenie wzajemnej adoracji".
No coś takiego. Lepiej żebyście się rozwiązali.
Kasprzak do dymisji.
Tylko ten, kto nic nie robi,nie robi błędów.Rozumiem więc,że to był po prostu błąd.Chciałbym jedynie wiedzieć, jak by się zachował Pan Brunka,gdyby to Burmistrz,albo ktoś z Jego klubu popełnił podobny błąd?.Prokuratura, odwołania, zawiadomienia,a że kryminalista, a że sprzedawczyk,złodziej , oszust ! Tak by było ?
Bo to jest plugawe stowarzyszenie i tyle w temacie .
Finstera podali do sądu za brak napisu na ulotce wyborczej ,,KWW Arseniusza Finstera " a sami okazali się oszustami i teraz się tłumaczą że to błąd . Wałdoch dobrze napisał że honorowym wyjściem jest podanie się do dymisji radnego Kasprzaka. Po takiej decyzji uwierzę że nie zależy wam tylko na stołkach.