Przegrywali 0:4, ale remis (znów) uratowali

Czy cieszyć się z kolejnego remisu u siebie? Na to pytanie piłkarze i trenerzy Red Devils muszą odpowiedzieć sobie sami. Odpowiedź na to pytanie jednak bardzo dziś skomplikowali, bo przegrywali już 0:4, by ostatecznie zremisować 4:4.

Łukasz Błaszczyk pierwszej połowy dzisiejszego meczu - podobnie jak jego koledzy z drużyny - nie zaliczy do udanych. Na szczęście w drugiej części meczu udało się im podnieść.   |  fot. (olo)

RED DEVILS – JASNA GLIWICE 4:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Marcin Kiełpiński, 0:2 Marcin Kiełpiński (11), 0:3 Denys Diemishev (18), 0:4 Przemysław Dewucki (21), 1:4 Vitaliy Kolesnik (21), 2:4 Dominik Solecki (35), 3:4 Dominik Solecki (37), 4:4 Łukasz Sobański (38).

RED DEVILS: Błaszczyk, Kartuszyński Sobański, Wojciechowski, Sundeev, Kolesnik, Gołuński, Jedliński, Solecki, Kaźmierczak, Rodowicz, Brzószczyk, Kończalski.

Meczem z Jasną Gliwice drużyna Red Devils chciała w końcu przełamać serię remisów. Jednak aby wywalczyć punkty w Ekstraklasie trzeba być skoncentrowanym od pierwszych minut, a tego dziś  w chojnickiej drużynie zabrakło i zapłaciła za to karę. Co prawda początek meczu należał do Red Devils, ale gra była zbyt wolna i zbyt czytelna. Mimo tego Diabłom udało się stworzyć dwie stuprocentowe sytuacje, ale zarówno największy wojownik w szeregach gospodarzy Vitaliy Kolesnik, jak i Dariusz Gołuński przegrali w pojedynkach sam na sam z bramkarzem gości.

Goście nie mieli żadnego pomysłu na grę, więc … strzelali z dystansu. Niestety, wspomniany brak koncentracji zarówno u zawodników, którzy nie potrafili zablokować tych uderzeń zza pola karnego, jak i u bramkarza Łukasza Błaszczyka spowodowały, że Jasna po trzech strzałach  prowadziła … 3:0. W międzyczasie Diabły miały dwie szanse, ale najpierw obecny ciałem, ale nie duchem w polu karnym Mihail Sundeev nie dostawił nogi do dobrze dogranej mu piłki, a chwilę później wychodzącego sam na sam z bramkarzem gości Łukasza Sobańskiego za koszulkę pociągnął i przewrócił jeden z zawodników Jasnej.

W przerwie trener Oleg Zozulya w szatni był tylko chwilę. Zawodnicy zostali w niej przed dłuższą chwilę sami i chyba przemyśleli swoją postawę z pierwszej połowy. Zwłaszcza jeśli chodzi o grę defensywną, bo obrona Diabłów była bardziej dziurawa niż najgorsze drogi w naszym kraju. Na początku drugiej części Diabły ruszyły z animuszem do przodu i po 26 sekundach gry … dostały z niczego czwartego gola. I tu należy … pochwalić chojnicki zespół, bo ten gol mógł tak naprawdę ich podłamać i odebrać chęci do kontynuowania meczu.

Tak się jednak nie stało. Po kilkudziesięciu sekundach Kolesnik strzelił pierwszego gola – bezpośrednio z rzutu wolnego i dał gospodarzom sygnał do ataku. Jasna mogła postawić kropkę nad „i”, ale na szczęście Błaszczyka uratował słupek. W 25. min. doskonałej sytuacji nie wykorzystał Mariusz Kaźmierczak. Kolejne minuty toczyły się w zdecydowanej przewadze Red Devils, jednak miejscowi nie mieli za bardzo pomysłu na rozmontowanie obrony gliwiczan.

W połowie drugiej części meczu trener Zozulya zdecydował się na wycofanie bramkarza z bramki i to – jak się później okazało – było strzałem w dziesiątkę. Pierwszą długo konstruowaną akcję zmarnował Jedliński, ale chwilę później w 35. min. do siatki trafił Solecki. Podobny scenariusz miał miejsce kilkadziesiąt sekund później – po pudle Jedlińskiego nogę w kolejnej akcji dostawił Solecki i na trzy minuty przed końcem Diabły przegrywały już tylko 3:4.

Gdyby w 38. min. Solecki skutecznie dobił strzał Sobańskiego gospodarze mogliby pomyśleć nawet o zwycięstwie, a tak nadal musieli martwić się o remis. Na szczęście z „pomocą” przyszedł sędzia, który chyba zbyt pochopnie dał Maciejowi Mizgajskiemu z Jasnej drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Goście grali więc z jednym zawodnikiem mniej, a Diabłom udało się wykorzystać przewagę - strzelcem wyrównującej bramki został Łukasz Sobański.

W końcówce meczu trenerowi gospodarzy zabrakło odwagi, bo mógł zagrać va banque i ostatnią akcję meczu ponownie rozegrać z przewagą wycofanego bramkarza. Tym bardziej, że przyjezdni byli już podłamani przebiegiem końcówki meczu i kompletnie sobie nie radzili z obroną. Remis wywalczony po niezłej drugiej połowie tak naprawdę nikogo w chojnickiej ekipie nie ucieszył, bo drużyna gości była dziś spokojnie do ogrania. A tak Red Devils dopisali sobie tylko jeden punkt i zajmują dopiero dziesiąte miejsce w tabeli.

Tekst i fot. (olo)

fotoreportaz.jpg

  1. 21 października 2013  20:19   xxxx   xxx

    WPROWADZAĆ MŁODZIEŻÓWKĘ !

    0
    0
  2. 20 października 2013  23:00   Coraz słabiej z tą ...   vvv

    Coraz słabiej z tą frekwencją w Chojnicach.

    0
    0
  3. 20 października 2013  22:24   w Chojnicach tylko MKS   kibic futsalu

    To jakiś żart. Ta bezwładną kopaninę co dwa tygodnie na mickiewicza trudno nazwać graniem w piłkę. Nudy, nic się nie dzieje, kopanie bez ładu i składu. Na hali to przynajmniej są emocje, coś się dzieje. A głupota kibiców na trawie to jest temat na dłuższe opowiadanie.

    0
    0
  4. 20 października 2013  21:47   STANDARDOWO (1)   as

    TYLKO MKS W CHOJNICACH TYLKO MKS ! ! !

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 20 października 2013  22:18   dobre   kibic

      hahahahah

      0
      0
  5. 20 października 2013  21:45   Liczy się tylko MKS a nie ...   anonim

    Liczy się tylko MKS a nie dziadostwo jakieś!

    0
    0
  6. 20 października 2013  21:39   Dajta im większe dotacje bo ...   anonim

    Dajta im większe dotacje bo nie maja na kolacje

    0
    0
  7. 20 października 2013  21:26   Red Remis, hahahaaa ale się ...   anonim

    Red Remis, hahahaaa ale się uśmiałam, no ale trafił gostek z nową nazwą :)

    0
    0
  8. 20 października 2013  21:25   do rd (4)   anonim

    taaaa... ty zawsze wiesz najlepiej a wyniki świadczą same za siebie, proponuję zmienić nazwę na RED REMIS CHOJNICE

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 21 października 2013  08:44   cieniasie   oli

      ja nie muszę ale Ty chyba już w kolejce stoisz ! hehe

      0
      0
    • 21 października 2013  07:23   zanim zglosisz zglos sie do ...   anonim

      zanim zglosisz zglos sie do lekarza wczesniej

      0
      0
    • 20 października 2013  22:50   koniec   oli

      słuchaj pierdoło lubię Chojniczanę i im kibicuje ale nie dam obrażać RED DEVILS więc zgłaszam sprawę!!!!!!! koniec z wyzwiskami w jedną czy drugą stronę !

      0
      0
    • 20 października 2013  22:12   albo RED DEBILS CHOJNICE   masturbator

      albo RED DEBILS CHOJNICE

      0
      0
  9. 20 października 2013  21:08   do olo   rd

    olo chyba byłeś na innym meczu. po czerwonej kartce diabły nie wycofały bramkarza.

    0
    0