Na temat zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Wysokiej, Swarożyca i Gdańskiej pisaliśmy nie raz. Teraz robimy to na prośbę grupy przedsiębiorców z ulicy Wysokiej.
13 września 2010 14:43Jak wiadomo, nie jest po modernizacji ciągu komunikacyjnego Sukienników – Gdańska możliwe skręcenie w lewo z ulicy Sukienników w ul. Wysoką. Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Arseniusz Finster stwierdził, że kierowcy powinni w tym rejonie wyrobić sobie nowe nawyki. Proponował zjechanie na poprzednim skrzyżowaniu w ulicę Okrężną; albo „Bardzo fajne rozwiązanie - w prawo Plac św. Jerzego, Swarożyca i wjeżdżasz prosto, to rozładowuje ruch na tym skrzyżowaniu, to jest dobry pomysł na Chojnice.” – dodał na sesji burmistrz.
Trochę inne zdanie ma w tej sprawie spora część z 19 podmiotów gospodarczych, które mają siedzibę na ul Wysokiej. „Nasi klienci spoza Chojnic mają problemy z dojazdem do nas. Bywa, że pojadą aż na Kościerską i poprzez Kilińskiego wracają na Wysoką. Boimy się, że możemy przez to ich stracić. Uważamy, że można wybudować na tym skrzyżowaniu pas na lewoskręt. Trzeba tylko rozebrać wysepkę umieszczoną na jej środku.” – powiedział mi Mirosław Look, właściciel salonu fryzjerskiego „Laurent” z ul. Wysokiej. Na ukończeniu jest pismo grupy przedsiębiorców z tej ulicy mówiące o tym postulacie. Wkrótce ma być złożone w ratuszu.
(je)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Jak komuś będzie zależalo na usłudze w salonie LAURENT,nie bedzie dla niego problem.Chyba że pan Look ma jakieś obawy...
Z g...a tortu nie upieczesz !!! Takie były możliwości przebudowy i zrobiono to b.dobrze.Domów sie nie wyburzy aby ulice były szersze.
Przecież tam nie ma żadnych domów ! Chodniki nie muszą być szersze niż jezdnia.
Jak widać do tej pory w Chojnicach panuje syndrom osób znających się najlepiej na organizacji ruchu. Osoby z grupy kierowców, obserwatorów-seniorów, rowerzystów, przechodniów, gdzie każda grupa skłonna ustawiać znaki drogowe zgodnie z potrzebami własnymi aby było łatwiej, niekoniecznie bezpieczniej (znak, sygnalizator świetlny, przejście dla pieszych, lewoskręt, pas wyłączenia, inne). Władze miasta dadzą się przekonać, w końcu jesteśmy przed wyborami, ponieważ wyborcom się nie odmawia.
Jeżeli ktoś ma choć odrobinę rozumu wcześniej skręci w Piłsudskiego następnie w Swarożyca i nie ma problemu z wjazdem w wysoką
Przypomnijmy sobie sytuacje sprzed modernizacji... Samochody oczekujące na możliwość skrętu w lewo skutecznie blokują płynność ruchu "w górę" .Proponowany pas do skrętu w lewo (nawet po zlikwidowaniu wysepki) zmieści dwa, trzy auta osobowe - o zestawie ciężarowym, niekoniecznie największym nawet nie myślę). Czekając na możliwość skrętu (praktycznie do zmiany świateł) uniemożliwiają innym jazdę. Czy wjazd na wprost ze Swarozyca po pokonaniu pl. Jerzego jest az tak nie do zaakceptowania? Co jest ważniejsze: bezpieczeństwo i płynność ruchu czy zaoszczędzone kilkadziesiąt SEKUND i paręset METRÓW? Żeby nie było... Jak najszybciej powinny pojawić się tablice ze schematem dojazdu do ulicy Wysokiej. Nie szukajmy problemów tam gdzie ich nie ma...
Obydwie strony jednocześnie mają rację i jej nie mają. Dla jednych wszystko jest ok a inni najlepiej chcieli by w tym miejscu zawracać... Czy w tym kraju studiuje ktoś jeszcze INŻYNIERIE RUCHU DROGOWEGO, i czy posiadamy w odpowiednich instytucjach ludzi, którzy potrafią umiejętnie opracować "podobne problemy"... tak aby ograniczając możliwe zagrożenia usprawnić ruch i "wycisnąć 100 %" z drogi i organizacji ruchu na niej. Pozdrawiam
Ska my to znamy, znowu władza wie, co najlepsze dla obywatela, jak się skończyło wszyscy wiemy
Przecież burmistrz wie lepiej co dla chojniczan najlepsze... Nie wiedzieliście tego? A nie było konsultacji w tej sprawie? Aż trudno uwierzyć?...
...człowieku...nie Burmistrz planował to skrzyżowanie tylko ktoś kompetentny w temacie !!! ...w/g mnie rozwiązanie idealne i nie tamuje ruchu z "dołu" miasta ...oczywiście nie podoba sie to podmiotom gospodarczym z ul.Wysokiej ale przywykną ...na początku wiele szumu o nic a później już bedzie dobrze...
Czegoś nie rozumiem, burmistrz mówi, ze jest to idealne rozwiązanie, a tu spora grupa twierdzi inaczej. Nasuwa się wniosek, albo burmistrz nie wie co mówi, ale wie, tylko broni swojej koncepcji jako inwestor, albo ci ludzie panie burmistrzu tak sobie gadają aby gadać? Co pan na to, panie włodarzu, wiem, ze to nie inny portal, na którym Pan lubi zabierać głos, ale ponoć cuda się zdarzają i może Pan odpowie nam w związku z zaistniałą sytuacją – KTO MA RACJĘ?