Chojnice.com

Powiatowi radni także otrzymali list od Rafała Trzaskowskiego

Nie tylko radni miasta Chojnice czy z gminy Czersk dostali listy adresowane do samorządowców od kandydata w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Także członkowie Rady Powiatu Chojnickiego.

Do radnych powiatowych, miejskich i gminnych trafiły listy od Rafała Trzaskowskiego. Opozycyjni radni mówią o skandalu, sprzyjający obecnej władzy nie widzą w tym nic złego.   |  fot. screen video

Podniósł tę sprawę na wczorajszej (20.03) sesji Wojciech Rolbiecki. Zabrał on głos w punkcie „wnioski i oświadczenia klubowe”. Poinformował, że tak jak to było w przypadku radnych z Chojnic, zamknięte koperty imiennie zaadresowane do poszczególnych radnych trafiły do indywidualnych skrytek radnych na korespondencję. Sam list był sygnowany przez Komitet Wyborczy Rafała Trzaskowskiego, jak już wcześniej podawaliśmy.

- Nie mam pretensji do pracowników Starostwa o to, gdyż ktoś sprytnie przekazał te listy do naszego samorządu. Nie miały one zewnętrznych oznak wskazujących, że wewnątrz jest ulotka wyborcza. Uważam, że urząd został wykorzystany w kampanii wyborczej. To nie powinno mieć miejsca. Wiem, że kilkoro radnych złożyło w tej sprawie zawiadomienie w KPP w Chojnicach (kopia w naszym artykule) oraz u Komisarza Wyborczego w Słupsku. Prosimy p. przewodniczącego, by kontrolował korespondencję do nas trafiającą. Gdy miał pan przekazać nam korespondencję od p. Erdmana, która dotyczyła naszego samorządu, to nie było takiej zgody – stwierdził radny Wojciech Rolbiecki.

Wspomniał także, że gdyby podobne listy wysłali do RP Chojnickiego inni kandydaci, podając ich nazwiska, to na pewno władze powiatu i miasta zorganizowałyby speckonferencję prasową, na której byłby ostry protest. Przewodniczący Robert Skórczewski wyjaśnił, że nie ma władzy, by zamknięte koperty imiennie zaadresowane otwierać. – Poza tym ja tej koperty nie dostałem – dodał.

Głos zabrał także starosta Marek Szczepański: - Na zewnątrz nie było żadnych oznak agitacji wyborczej. Radny nie jest urzędnikiem Starostwa, więc nie była na terenie urzędu prowadzona agitacja. Poza tym przed chwilą wymienił pan nazwiska innych kandydatów, więc może uznać, że to była agitacja na sesji RP i w siedzibie Starostwa? Niech stosowne organy rozstrzygną, czy była agitacja. Moim zdaniem nie – odpowiedział radnemu Marek Szczepański.

Całość dyskusji od 1.41.23 zapisu transmisji obrad sesji RP z 20.03.2025, który jest już dostępny w Archiwum nagrań.

(je)