Postępu nie ma

W środę 8.09. w ratuszu doszło do kolejnego spotkania prezesa Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Działkowców Czesława Smoczyńskiego z burmistrzem Arseniuszem Finsterem i zarządem ROD „Metalowiec”.

Podczas czerwcowego spotkania zarządu PZD w Gdańsku i "Metalowca".   |  fot. arch.

Według gospodarza spotkania, rozmowy były dramatyczne. Nie udało się burmistrzowi od gościa z Gdańska uzyskać jednoznacznej deklaracji, czy wodociąg wybudowany ze składek działkowców, będzie przekazany nieodpłatnie miastu. Od Czesława Smoczyńskiego zebrani usłyszeli, że decyzja jest w kompetencji zarządów – okręgowego i krajowego PZD. Dzisiejsza sytuacja prawna jest taka, że właścicielem wszystkiego, co działkowcy wybudowali, jest Rodzinny Ogród Działkowy. „Jeśli miasto musiałoby zapłacić do Gdańska lub Warszawy odszkodowanie za wodociąg, to byłaby potwarz.” – stwierdził burmistrz. Obecni na spotkaniu działkowcy dodali, że podobny problem może być z wybudowaną siecią energetyczną. Gdyby doszło do wypłaty tych odszkodowań przez miasto, nie będzie wtedy ulg przy wykupie działek. Okazało się też, że tym, którzy nie zgodzą się na likwidację ROD „Metalowiec”, choćby było ich tylko 15% ogółu członków, miasto musi dać działki zamienne w nowym ogrodzie działkowym. Powinien być ogrodzony i posiadać przyłącza energetyczne i wodociągowe. W przyszłym tygodniu z zarządem „Metalowca” ma spotkać się Komisja Gospodarki Komunalnej Rady Miejskiej. Ma ona zaopiniować na tym posiedzeniu wniosek burmistrza Arseniusza Finstera o danie możliwości grupie przeciwnej likwidacji, możliwości przejęcia swych działek w drodze wieczystej dzierżawy.

(je)

  1. 12 września 2010  12:51   do działkowca z 16:56 - ...   anonim

    do działkowca z 16:56 - naucz sie pisać buraku

    0
    0
  2. 11 września 2010  16:56   zaitersowany   działkowiec

    Chamstwo Prawicowe hce okraść ludzi utrzciwych. Bo prawo maja tam gdzie są cztery litery. A przeszkadzającym działkowcą nich zapłacą odszkodowanie w wysokości 100 tyś. zł pl to opuszczą działki.

    0
    0
  3. 11 września 2010  08:01   Wieta co, w PRL były ...   Anioł

    Wieta co, w PRL były Alternatywy, ale takiego dylematu to oni nie mieli

    0
    0
  4. 10 września 2010  20:07   same komplikacje!!!!! (2)   dzialkowicz

    moim zdaniem ti wszystko kaplikuja ci z gdanska bo czemu miasti ma placic odszkodowanie za wodociag skoro zaplasili za niego dzialkowicze.wiekszasc dzialkowcow jest za przeksztalceniem a ze jakas mala czesc sie nie zgadza to nie niech sprzedadza swoje dzialki lub zamienia sie z kims z sasiadujacych dzialek ktos moze bedzie chcial miec dzialke budowlana.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 15 września 2010  08:21   ...jak działki ogródkowe to ...   anonim

      ...jak działki ogródkowe to ogródkowe !!! Paru cwaniaków pobudowało domy i teraz chcą przekształceń na budowlane. Trzeba było sobie kupić działki budowlane i nie byłoby problemu. A tak przyjdzie rozebrać to co pobudowali i finał !!! STOP dla cwaniaków !!! ...ja chce ogrodu a nie osiedla budowlanego i nigdy sie pod tym nie podpiszę !!!

      0
      0
    • 13 września 2010  09:28   dopóki nie byliście pazerni ...   anonim

      dopóki nie byliście pazerni na grunt i przemianowanie ziem na budowlane to mieliście spokój i wasze przekręty z samowolą to była sprawa wewnętrzna i dopóki jakiś sąsiad nie zakapował to nie było problemu; teraz chcecie zmian ale niestety trzeba to zrobić zgodnie z prawem i w końcu zapłacicie za łamanie prawa i samowolkę - sami ściągnęliście inspektora budowlanego sobie na głowę

      0
      0