Policzyli, ile zarabiają nauczyciele w Chojnicach
W wydziale edukacji chojnickiego ratusza – zgodnie z obowiązkiem ustawy i Kartą Nauczyciela – wykonano analizę wynagrodzeń nauczycieli na każdym stopniu awansu zawodowego. I wyszło, że zarabiają oni więcej, niż wymagałaby tego ustawa.
Z wyliczeń dyrektora wydziału edukacji Grzegorza Czarnowskiego wynika, że nauczyciele zarabiają w Chojnicach nawet więcej niż wymaga tego ustawa. | fot. (olo)
- Sumujemy wszystkie składniki wynagrodzeń nauczycieli i stwierdzamy czy zarobili oni wymaganą ustawą kwotę. Jeśli nie, to musimy to wyrównać – mówi dyrektor wydziału edukacji Grzegorz Czarnowski. - W Chojnicach po zliczeniu wszystkich elementów nie jest źle. Jak podał Czarnowski, nauczyciel stażysta zarabia w Chojnicach średnio - 2933 zł, kontraktowy - 3542 zł, mianowany 4264 zł, a dyplomowany 5675 zł (wszystkie kwoty brutto).
- Generalnie wszyscy nauczycieli zarobili zdecydowanie więcej niż wymaga tego od nas ustawa. Niewielka kwota różnicy powstała tylko w najmniejszej grupie nauczycieli stażystów. Łącznie musimy dopłacić 4 tys. zł na wszystkich nauczycieli, będą to więc symboliczne wyrównania – mówi Grzegorz Czarnowski. Jak dodał, trwają już przygotowania do kolejnego roku szkolnego.
Zapytaliśmy też czy udało się spotkać i porozmawiać z obsługą szkół, gdyż pod koniec roku szkolnego pojawiła się informacja o analizowaniu wynajęcia firmy sprzątającej. Dyrektor powiedział, że spotkania odbyły się pomiędzy pracownikami i dyrektorami placówek. - Etaty tych pań nie są zagrożone – dodaje burmistrz Arseniusz Finster. Czarnowski nie ukrywa też, że cały czas analizowana jest opcja powołania Centrum Usług Wspólnych, ale to akurat nie ma spowodować żadnych zwolnień.
Więcej w materiale wideo.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: 
Portale internetowe
Zabrać się za tę bandę darmozjadów, którzy wychodzą ze szkoły przed 14.00 i biegną, aby zarabiać kokosy na korepetycjach kosztem jakości edukacji dzieci z rodzin patologicznych.
Leniuchy!!! do pracy śmierdzące lenie...kasta PRL-u.
Kto tu lenie, kto narzeka i zrzędzi? Więcej tu opinii krytycznych osób nie będących nauczycielami. Zarówno narzekający nauczyciele mogą zmienić pracę na inną, jak i osoby krytykujące nauczycieli mogą próbować sił w zawodzie, gdzie za pół etatu i długie wakacje zarabia się i tak za dużo. Hitem jest wpis " mając 15 lat nauczycielka j. polskiego w SP nr 5...". I to pisze osoba po dwóch kierunkach studiów, która może pod wpływem emocji nie umie poprawnie napisać krótkiego tekstu. Proszę pomyśleć, że nauczyciel przez większość czasu w pracy musi opanować emocje swoje jak i całej klasy, musi cały czas podejmować szybkie i trafne decyzje. Nie jest sztuką podać wiadomości z książki czy z zeszytu, ale wiedzieć jak je przekazać. Swoją drogą też kiedyś usłyszałam kiedyś od nauczycielki : "ty też chcesz wziąć udział w konkursie?" Zajęłam wówczas pierwsze miejsce w gminie. Ale nie mam nikomu za złe, bo siła jest w nas, a życie często rzuca nam kłody pod nogi. Życzę wszystkim dobrego wynagrodzenia za dobrą pracę, ale jeszcze bardzie zadowolenia i radości. Z życia, ze zdrowia, z pracy, z dzieci....
Kto lu lenie, kto tu nadąsany, kto tu zrzędzi? Zdecydowanie więcej tu wypowiedzi osób nie będących nauczycielami i bluzgających na nich. A hitem jest wpis " mając 15 lat nauczycielka j. polskiego ...\'\' autor pisze o sobie że jest po dwóch kierunkach studiów, a chyba emocje powodują, że nie umie poprawnie napisać krótkiego tekstu - to jest obciach dla poziomu nauczania (?) ale bardziej dla autora. Pomyśl, że nauczyciel niemal cały czas musi opanować emocje swoje i uczniów. Nie jest sztuką odklepać wiadomości z podręcznika czy z zeszytu ale docierać do odbiorców. Nawiasem mówiąc tez kiedyś usłyszałam od nauczycielki " a ty też chcesz startować w konkursie?" Zdobyłam wówczas pierwsze miejsce, nie mam nikomu nic za złe, bo siła jest w nas. Życzę wszystkim dobrych zarobków, ale bardziej zadowolenia i radości.
Nadgodziny wliczone w pensje tak jakby to było normalne? Jeżeli przyjmuje się do pracy to moje wynagrodzenie jakie mi się proponuje jest bez nadgodzin bo pensja=etat . Nadgodziny MOGĄ być ale to nie znaczy że muszą. Pensja nie powinna obejmować nadgodzin. ....To może zliczać w takim razie nadgodziny i wliczyć je w staż pracy? Będzie tego sporo i wcześniej na emeryture! C
ZARABIAJĄ ale BRUTTO!! Połowę zapierdzieli państwo w podatkach. Nikomu źle nie życzę, ale iddźcie popracować do dowolnej szkoły na tydzień. Starczy wam, nie jestem zbyt mściwy ......
Ręce mi opadają, jak to wszystko czytam.
Czytam te komentarze i nie wierzę ,bardzo proszę o komentarz Pana Czarnowskiego w sprawie dofinansowania dokształcania nauczycieli ,media proszę o wyciągnięcie danych w tej sprawie bo chyba są jawne .Młody nauczyciel skończył licencjat ,magistra robi na koszt szkoły >podstawowa Chojnice!!!!!!!!
Jak się pracuje pół etatu i ma się 2 miesiące wolnego to nie ma co narzekać. Wybierając zawód powinno znać się jego realia... ;)
Mamy za dużo nauczycieli w stosunku do liczby uczniów - nauczyciele uznali, że szkoła jest przede wszystkim po to żeby mieli pracę. Edukacja jest na szczycie wydatków budżetowych, jedynie wydatki na emerytury są wyższe. Warto szanować pieniądze podatników i dostosować liczbę nauczycieli do liczby uczniów.
Zmniejszmy liczbę nauczycieli,wtedy w klasach będzie 30 uczniów lub więcej. Zacznijmy oszczędzać na edukacji naszych dzieci- świetne rozwiązanie- o efektach nie chcę nawet myśleć!
, którzy piszą że sam zamień się i zostań chociaż na tydzień nauczycielem to mówię tak...nie każdego największym życiowym marzeniem i osiągnięciem życiowym jest zostać nauczycielem, bo jest tyle innych piękniejszych zawodów i czynności z życiu, które nie powodują frustracji.
Nauczyciel powinien mieć tyle samo urlopu co każdy inny pracownik, wtedy dopiero byłoby sprawiedliwie i zobaczyłby jak to jest gdy ma się 26 dni urlopu, a nie ponad 100.
W szkole do której Pan uczęszczał domyślam się,że już nawet jak była jakaś przerwa między lekcjami to nikt z nauczycieli nie sprawował dyżuru w jej trakcie? Nauczyciele siedzieli sobie w pokoju nauczycielskim i pili kawkę bo odpękali 45minut lekcji i byle do następnej przerwy? Wtedy faktycznie może Pan myśleć,że nasza godzina to 45 minut :) Wolę 45 minut pracy w klasie jak 20min w hałasie na korytarzu, no tak ,ale przecież to moja przerwa i zdaniem większości tylko wtedy odpoczywam, zapalę papieroska, skorzystam z łazienki, wytłumaczę dzieciom,że brzydko robią bijąc się na korytarzu...
Kolego poniżej a w swoich wyliczeniach w mojej ocenie głęboko przeszacowanych przyjąłeś. że wasza godzina to 45 minut? Oczywiście możesz tyle pracować żyjąc jak pączek w maśle na dwóch etatach.
Nauczyciel pracuje średnio 47 godzin tygodniowo, czyli 7 godzin więcej od zwykłego pracownika a takich tygodni szkolnych mamy ok 33 wiec 33 razy 7 daje ponad dwieście ie godzin a to jak podzielimy na 8 godzinny tryb pracy to wychodzi ponad 28 dni a zatem 28 dni z wakacji to nasze odebrane nadgodziny plus 26 dni urlopowych to raptem niewiele zostaje ponad.
Dodajmy ,że jest to 18 godzin tygodniowo ,czyli pół etatu.Nie przemawia do mnie tłumaczenie że pracują w domu ,zapraszamy do szkły od 8 do 16 tam mozna poprawić sprawdziany ,przygotować sie do lekcji .Słyszałam ostatnio że w szkole nie ma warunków ,zapraszam do ZUS tam są ,6 Pań w małym pokoju.Nie wspomnę o ilości urlopu . tylko dziwne jest to ,że 90 % dzieci żeby dostac sie do dobrej szkoły chodzi na korepetycje .
to zmieńcie pracę i róbcie co innego, ja nie wiem ale to jakaś cholerna mania w tym narodzie, kasta nauczycieli, którzy ciągle stękają jak to im źle. Jak Ci źle to zmień pracę, po co robisz coś na siłę.
Sześć pań w jednym pokoju to luksus. Marzę o takim biurze w szkole, oczywiście z wyposażeniem. Bo panie w ZUS-ie nie pracują raczej na swoim sprzęcie. Uwielbiam te wydumane refleksje ludzi, którzy szkołę widzą tylko w telewizji...w amerykańskich filmach
Skoro uważa Pani, że nauczyciel pracuje tylko 18 godzin i tyle zarabia, to ZAPRASZAMY DO SZKOŁY! :) Zapraszamy do studiowania całe życie za swoje pieniądze! Zapraszamy do przygotowywania lekcji, sprawdzianów, powtórek z wykorzystaniem TIK, do przygotowania ośrodków egzaminacyjnych, do zasiadania w komisjach na egzaminach maturalnych zawodowych, zapraszamy do rozmów z rodzicami często po 16:00 (bo rodzice pracują - co rozumiemy), swoich prywatnym telefonem! Zapraszamy do zajęć wyrównawczych, zapraszamy do ratowania dzieci z patologii, zapraszamy do martwienia się próbami samobójczymi wychowanków, zapraszamy do codziennej ekspozycji społecznej, zapraszamy do wszelkich zadań dodatkowych nauczycieli: pracy w ramach zespołów ds. promocji, ewaluacji, inwentaryzacji, opracowywania planów i dokumentów, pisania programów..................... i stu innych rzeczy. Jestem dobrym pracownikiem, bardzo angażuję się w swoją pracę i przyjmuję ją z wszystkimi wyżej wymienionymi warunkami. Ale chcę zarabiać godnie. Bo zamienić się z panią w Biedronce (nie ujmując pianiom ekspedientkom) mogę w każdej chwili, tylko czy Pani z Biedronki tak łatwo wskoczy w moje miejsce? Pozdrawiam, BELFER Z MISJĄ W SERCU (który dzięki takim komentarzom i pensji, jaka wpływa co miesiąc - 1496 zł (200 zł przeznaczam na poczet kredytu NA STUDIA na rzecz uczniów i szkoły) traci wiarę w edukację...) Aha i zapraszam na wywiadówkę do godziny 16 - jak Pani zaproponowała. hahaha
U mnie w szkole jest malutki pokoik na 100 nauczycieli, w którym nie każdy ma nawet szafkę i stoją 4 krzesła bo więcej się nie mieści.
Itak belfry maja za dobrze. Przez cala moja szkole a ukonczylem technikum, poznałem kilku nauczycieli którzy nadają się na to stanowisko. 90 procent belfrow odbiera dzieciom i młodzieży chęci i radość tego magicznego okresu w zyciu. Powinni zarabiać nieznacznie powyżej najniższej
Poznań - 2413,68 na rękę po 15 latach pracy. MIANOWANY, z dodatkiem wychowawczym, !! I tego mam płacić kredyty i utrzymać rodzinę?, ucze dwóch przedmiotów. oprócz studiów jeszcze dwie podyplomówki i tytuł technika... Mam dalej pisać?:))
jak na pól etatu to i tak nieźle
Może zapytaj ile pracują inni ,na budowie w fabryce .230 godzin i 2000 netto w zimnym ,mokrym ,też z rodziną i kredytwm i wyobraź Sobie że z licencjatem
Twój stary niech się weźmie do roboty
Jak tak dobrze nauczyciele mają to na co czekacie wszyscy narzekający? Przekwalifikujcie się i zostańcie nauczycielami. Nic tak nie przekonuje jak własne doświadczenia.... Nauczycielom powinnismy podziękować bo to właśnie dzięki nim potrafimy czytać, pisać i rachować... Pozdrawiam i życze sukcesów w nowym zawodzie wszystkim narzekającym
Nie zazdroszczę i nie współczuję pracy w zawodzie nauczyciela. Każda praca ma swoje plusy i minusy, a zarobki są mniejsze lub większe. Moim zdaniem jeżeli komuś jest tak ŹLE w pracy którą aktualnie wykonuje, czuje się niedoceniony, za mało zarabia itd. TO MOŻNA ZMIENIĆ PRACĘ, nikt Państwa nie trzyma na żadnym stanowisku ani w żadnym zakładzie pracy na SIŁĘ!
Do anonim. Skąd u nauczycieli takie zmartwienie kto będzie uczył? Czy sprzedawca w biedronce jak się zwalnia z pracy martwi się o to kto będzie teraz tu sprzedawał? Z tego co wiem to w naszym rejonie osób wykształconych na nauczycieli jest tyle, że nie ma nawet dla nich pracy więc myślę, że miałby kto uczyć. Protesty nauczycieli są chyba jednymi z najbardziej znanych problemów i jeżeli by, AŻ tak strasznie było w tym zawodzie dlaczego znam kilka osób które obecnie są na studiach bo za kilka lat chcą nauczać w szkołach...?!
To kto będzie uczył?, ktoś musi... Ukraińcy?
I na pewno gdybym posłuchał się rad tej arcy "Mądrej Pani" to zniszczyłaby mi całą przyszłość. Tacy są nauczyciele. Na szczęście byli rodzice. Dziękuję. Dzisiaj ta Pani skończyłaby w kuratorium, ale to były lata 90te i pozostawała pod opieką pseudokomuny.
Gdzie kupiłeś swoje dyplomy? Bo ani w SP 5, ani w liceum nie nauczyłeś się pisać. Dwa kierunki inż mgr? Ciekawe, ciekawe... :-D
Mając 15 lat nauczycielka j. polskiego w SP nr 5 kazała podnieść rękę uczniom, którzy udają się do liceum (ja też podniosłem) wtedy powiedziała mi i wykpiła mnie przy całej klasie...Ty Ty Ty do liceum lepiej wybierz sobie dobrą zawodówkę, że nigdy niczego nie osiągnę. Nie posłuchałem się "wstrętnej p...." i poszedłem na egzamin do liceum. Zdałem na 4. Nauka w Liceum szła mi lepiej niż w szkole podstawowej. Zdałem maturę na 5. Dzisiaj mam skończone dwa kierunki studiów - mgr inż. i robię studia podyplomowe. Proszę Państwa, z mojej obserwacji tylko garstka tych pseudo-nauczycieli nadaje się do zawodu, reszta to tak prawda sfrustrowani życiem nieudacznicy, którzy przedkładają swoje bóle i nieosiągnięcia życiowe na uczniów w tak wrażliwym i ważnym ich przyszłość okresie dorastania. Nie żałuję ich do dzisiaj. Niech siedzą w tych szarych murach za najniższą krajową.
W piątce uczyły się moje dzieci, dzisiaj uczy s i e wnuczek. Tamta szkoła i dzusiejsza to nie to samo. Nauczyciele powinni być na koniec roku oceniani również przez rodziców (anonimowe ankiety). W normalnych warunkach nikt nie odważy się zwrócić uwagę nauczyciele że może ona nie ma racji. Wszak NIK nie jest nieomylny. Być może pomogło by to i jednej i drugiej stronie,a nagrody i wyróżnienia byłyby naprawdę dla nauczycieli z pasją do zawodu.
Oj..... urzekająca historia....
Bardzo mi przykro, że nauczycielka, która powinna Cię wspierać, swą wypowiedzią tak Ciebie zraniła. Życzę sukcesów w życiu.
"z mojej obserwacji..." a ileż Ty tych obserwacji przeprowadziłeś, w każdej grupie zawodowej znajdą się ludzie z przypadku. Odbijając piłeczkę, nie słyszałeś o walących się domach czy mostach...
Wiekszość nauczycieli to politycy, samorzadowcy, prezydenci miast i burmistrzowie szkoda ze poszukuja pieniedzy i ambicji gdzie indziej. Moze powinni zarabiac duzo aby tego nie robić.
2900 za 20 godzinek czy pół etatu całkiem fajna kasa, ferie wakacje dodatki wiejskie, idźcie pracować gdzie indziej, jesteście najmniej pracującą grupą zawodową w europie nie zarabiacie za mało tylko za dużo
To zapraszamy do zawodu:)
Wiesz bo pracowałeś prawda???
1. Masz takie pojęcie o zawodzie nauczyciela, jak ja o balecie. To że byłem kilka razy w operze nie oznacza, że się na tym znam. 2. Odwracając kota ogonem - skoro nauczyciele mają tak dobrze to trzeba było zostać nauczycielką. 3. Te mityczne18 godzinek, to tzw. godziny przy tablicy ale to nie koniec obowiązków nauczyciela. Idąc tym tokiem rozumowania Robert Lewandowski pracuje tylko 90 min tygodniowo, a musisz przyznać, zarabia nieżle, pozdrawiam
Brutto, droga Pani
Szanowni Państwo, radzę przyjrzeć się pracy innych ludzi-księgowych, kasjerek, robotników, przedszkolanek-czy nikt z nich nie pracuje nieraz po godzinach? Czy ich praca jest bezwartościowa? Dlaczego stawia się pracę nauczycieli ponad nich? (przydzielanie przywileji to wartościowanie stanowiska).Dlaczego nauczycielowi należą się ponad 26 dni urlopu? Pani w sklepie mięsnym ma tylko 5 tyg urlopu, chyba że wezmie bezpłatny (to okres nieskładkowy przypominam!, tak ważny do emerytury).Gdzie Pani nauczycielka kończąca prace o 13,05 kupiłaby chleb gdyby nie Pani z piekarni? Ludzie, nie bądzcie egoistami, troche empatii, pozniej mówi się ze nie szanuje się nauczycieli-fakt, nie szanuje się, skoro nauczyciele nie szanują innych.A urlop dla poratowania zdrowia przysługujący po 7 !?! latach pracy ? A dodatek za wysługę lat ? A dodatek dla nauczyciela pracującego na wsi, tzw.wiejski ? A 13 pensja?
Gdyby nie nauczyciel to ta Pani nie mogłaby pracować w sklepie,ponieważ nie musiałaby liczyć,pisać,czytać. (Głupi komentarz idź popracuj z dziećmi,sprawdź wypracowania każde inne,przygotuj się do lekcji to zobaczysz co to znaczy)
Zapraszamy do zawodu... źle ci być sprzedawcą mięsa.,. to zrób studia i choć po 1700 zł na rękę do szkoły.. przecież to wspaniała praca dla każdego:)) Dłuuugi urlop itp. 13:) Gdzie pani z mięsnego nauczyła by się matematyki gdyby nie istniała szkoła?
Kiedyś za komuny byliście elitą i młodzież zliczyła się z Wami, z Waszym zdaniem. Dziś już tak nie jest, gdyż młodzież nie jest głupia, zaślepiona, ona ma swoje wartości, którym nie jednemu z nauczycieli brakuje. Nie jesteście już dla nich ostoją moralności. Może 5 % w Was...tak.
Jestem lekarzem dentystą. Uczyłem się znacznie więcej, ale znam specyfikę Waszej pracy. Pozdrawiam.
Trzeba było się uczyć i zostać nauczycielem. Dziesięć lat spłacenia kredytu studenckiego, codzienne przygotowanie do lekcji na następny dzień i sprawdzanie prac czy klasowek. A najlepsze kiedy przychodzi "Pani z mięsnego" i żąda wycofania uwagi za złe zachowanie dziecka albo zmiany oceny bo została niesprawiedliwe wystawiona. Ona po pracy odpocznie a nauczyciel spędza wieczory czy zarywa noce nad książkami i zeszytami. Poza tym rady pedagogiczne, szkolenia czy zebrania, za które nie dostają pieniędzy. Fakt że mają wolne razem z dziećmi ale nie mogą sobie pozwolić na urlop w innym czasie, kiedy zachoruje własne dziecko, trzeba zrobić remont czy akurat pojawi się oferta na wyjazd z rodziną za 10% ceny poza sezonem.
Nauczyciel. Z ostatnich doniesień wynika, że to wymarzony zawód. Prosta praca, mało zajęć, wysoka pensja całkowicie niewspółmierna do wysiłku. I w dodatku nie ma mowy o zwolnieniu. Być może powinno się więc zachęcać dzieci, aby w przyszłości wykonywały ten zawód? Warunki wydają się idealne. Nauczyciele są nielubiani w społeczeństwie, funkcjonuje na ich temat wiele mitów, które są wynikiem propagandy. Przecież pracują tylko osiemnaście godzin tygodniowo. I to 45-minutowych! Bo przecież przerwy się nie liczą, wtedy nikt nie pracuje.
Moja córka chciała zostać nauczycielem dopóki nie zostałam nim ja.
Zacznij pracę w szkole skoro jest taki miód. Nawet tygodnia nie wytrzymasz, jak dostaniesz bandę niewychowanych dzieciaków, bezczelnych i aroganckich.
Panie Redaktorze, chętnie pokażemy nasze paseczki z wypłatą. Zapraszamy, to ciekawy temat, bo chyba ktoś nam kradnie pieniądze! Urząd je wypłaca, ale nie nam. Wyliczenia w ogóle się nie zgadzają.
Ludzie po co ta dyskusja...Przecież nikt na etapie kończenia studiów nie dawał nikomu gwarancji, że będzie miał wyuczony zawód do emerytury i co więcej...pracował w tym zawodzie. Dziś są takie czasy, że większość musi się przebranżowić i dostosować do rynku pracy. Także po co to stękanie, że nauczyciel mało zarabia...jeśli jest ktoś np. matematykiem i mu nie pasują zarobki... to (w międzyczasie zrobi studia podyplomowe) i niech idzie do banku na finansistę i zarobi 5 razy więcej. HeHe, ale po co...tam będzie musiał się wykazywać, pokazywać wyniki pracy, zapieprzać na 2 zmiany, a jako nauczyciel pochrzani 3 godziny dziennie z zeszytu i do domu. Taka prawda.
Sprawę o zniesławienie może Pani wytoczyć jeśli ktoś zniesławił Panią z imienia i nazwiska... tylko godząc w Pani dobre imię. Polecam lekturę KC. Widzą Państwo jacy ludzie uczą nasze dzieci.
W takim razie proszę iść do tej szkoły skończyć studia i to nie jedne, robić co i rusz kursy i szkolenia za swoje pieniądze i być zadowolonym.
i polecam...byłem nauczycielem biologii, teraz pracuję w DANONE, odpowiedzialny za badania mikrobiologiczne...9500 brutto, zadowolenie, spełnienie. Także nie musicie skończyć jako "jak ktoś napisał" sfrustrowani ludzie.
A ja zachęcam autora tej wypowiedzi na przekwalifikowanie się na osobę MYŚLĄCĄ !!!!
Dlaczego nauczyciele mają dostać podwyżkę? Kolejną!!!!! Ostatnio znajomy kupił sobie nowy samochód, suva oraz lodówkę za 4 tysiące. No jego stać bo zarabia okropnie dużo, jest nauczycielem i dostał już chyba z 5 podwyżkę (konkretną podwyżkę) w ciągu ostatnich 2-3 lat. Ja pracuję w państwówce i podwyżki nie iwdze od 2-3 lat wcale, bo wszystko ale to kompletnie wszystko idzie na nauczycieli. RACJA TO LENIE!!!!! i tylko narzekać potrafią, stękać.
Konkretną podwyżkę? PROSZĘ podać kwotę i daty tych podwyżek chyba że 80 zł to konkretna kasa
Nie kupił tylko od teścia dostał
A to ciekawe gdzie on tyle zarabia. Bo na pewno nie w państwowej szkole
Spotkamy się w sądzie za pomówienia!! Ja udowodnie że od 2012 nie dostałam podwyżki poza tą śmieszna waloryzacja w zeszłym roku w kwocie 90zl!! I zapraszam do szkoły, zobaczymy jak będzie się lenic....
głupoty piszesz, dałeś się podebrać jak dziecko , i plujesz na lewo i prawo a sąsiad się śmieje...
Co Ty człowieku pleciesz.? Zawiść myślenie zablokowało ?
...lenie 1.000 zł na wakacje nieroby...
#hejt#mowanienawisci
Racja. Skasować ten przywilej komuny. Niech się wezmą porządnie do pracy. Większość z nich to frustraci, którzy nic w życiu nie osiągnęli (nie zrobili kariery zawodowej).
Śmierdzące lenie... niech się wezmą do roboty, ciągle tylko stękają ile oni to niby mają pracy, aha jasne... ( 18 godzin w tygodniu pracują ), wakacje, ferie, korepetycje, wycieczki szkolne. I ciągle nadąsani i niezadowoleni, podwyżki chcą. LENIE DO PRACY!!!
Wycieczki szkolne to niby rozrywka? Ja z perspektywy czasu podziwiam moich nauczycieli że jeździli z nami na wycieczki
Nikt nie kazał Wam być nauczycielem. A jeżeli chcecie to po co się użalać i stękać jak Wam niby źle. Weźcie się do prawdziwej pracy.
Szanowni Panie Krzyśku, moniczko, Tomku, M. i wszyscy "życzliwi", przyrzekłam sobie kiedyś, że nie będę czytać tych żenujących i laickich wypowiedzi. Dzisiaj zaryzykowałam. Chciałam, Drodzy Państwo, zapytać Was, jakie macie pojęcie o pracy nauczyciela? Pracowaliście w tym zawodzie chociaż przez tydzień? Kto dał Wam prawo oceniać innych , nie mając zielonego pojęcia o tym, o czym się wypowiadacie. Jak czytam "lenie", to mówiąc mało elegancko, szlag mnie trafia. Kocham swoją pracę, dzieci, które uczę, a robię to 30 lat i nigdy nie zrezygnowałabym z tej pracy. Pomimo, że teraz, podczas tego wygadywanego urlopu siedzę prawie codziennie w papierach i przy komputerze. A poza tym, gdyby nie ten kolący Was w oczy urlop, to nie jeden z nas leczył by się u psychiatry, bo to jedyny moment, kiedy możemy uspokoić nasze zszarpane nerwy. To my mamy uczyć, wychowywać, opiekować się dziećmi podczas tych, według Was wolnych dni, wozić do kościoła podczas rekolekcji i pilnować tam Wasze dzieci. Oczywiście zapomniałam jeszcze o wycieczkach, podczas których tak wypoczywamy. Byliście kiedyś Państwo na wycieczce z 50 małych dzieci w różnym wieku? Chodziliście z nimi po dużym mieście? Pilnowaliście, żeby nie zrobiły sobie nawet siniaka? A może biegaliście po autobusie z woreczkami, bo dzieciom jest niedobrze? itd. itd. Ale jest cudownie. Wracamy szczęśliwi, że tyle mogliśmy pozwiedzać, wypocząć. Na wycieczkę także zapraszam. "Moi" Rodzice z nami jeżdżą, bardzo chętnie. Są pomocni. Tylko po powrocie nie wiedza jak się nazywają i pytają, jak my dajemy sobie radę, jak to wytrzymujemy. Zapewne teraz dziesiątki życzliwych napisze: "Zawsze możesz się zwolnić!"\', \'Nikt cię tu nie trzyma na siłę", "No, za taką kasę i tyle wolnego jeszcze narzeka". Tak, tak Drodzy Państwo, wszyscy nauczyciele już znają Waszą śpiewkę na pamięć. Nie, drodzy Państwo, nie narzekam. Chcę Wam tylko uświadomić, co zapewne i tak mi się nie uda, bo wszyscy wiedzą lepiej i potrafią tylko szkalować i nienawidzić - przyzwyczaiłam się przez te 30 lat, uświadomić, że nikt nie ma prawa po chamsku obrażać drugiego człowieka, tylko dlatego, że anonimowo ukrył się pod jakimś nickiem. Proszę mi to powiedzieć w oczy, Państwo "bohaterowie\'. Zapraszam do mojej szkoły i klasy także. Obiecuję, będzie fajnie. Zwłaszcza na przerwie. Tylko radzę wziąć koreczki do uszu, bo myślę, że bez nich nie dacie rady i będziecie bardzo szybko uciekać. No, ale za takie pieniądze...damy radę!!!! Aha, jeszcze te nasze "cudowne" 18 godzin. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, kiedy tyle pracowałam. Nie będę wyliczała, ile czasu jestem codziennie po pracy w szkole, bo zapewne przeczytam, że cyt. "Potrafi tylko stękać" " " sfrustrowana" baba. Jeszcze jedno, oprócz tej tak ważnej kariery zawodowej, której to niby nie potrafią, według Państwa zrobić nauczyciele, dla mnie najważniejszy jest uśmiech dziecka, które codziennie rano wita się ze mną. Cudowne słowa, które potrafi do mnie powiedzieć . To, że podczas zakończeniu roku, żegnając się z klasą, wszyscy płaczemy, rodzice także - każdy. Bo w przeciwieństwie do dorosłych, dzieci potrafią być życzliwe, a mądrzy i rozsądni rodzice potrafią docenić naszą pracę, czego i Państwu serdecznie życzę.
To co piszesz to #hejt#mowanienawisci skoro twierdzisz że nauczyciele to lenie, to idź na jeden dzień się zamień popracuj i zobacz czy przyjdziesz następnego dnia do pracy. Myślę że nie. I co po pięciu latach studiów i podyplomowkach nagle człowiek ma z dnia na dzień zmienić pracę?
Jedź kobieto na tą wycieczkę i odpowiadaj za cudze i niewychowane dzieci, pracuj te rzekomo 18 godz I czytaj takie komentarze jak Twój!
Trudno dyskutować z opiniami ludzi,którzy nawet wycieczkę szkolną uważają za ekstra przywilej nauczycieli (choć to praca 24/24 bez delegacji i dodatkowego wynagrodzenia: pilnowanie dzieci, odpowiedzialność za ich życie, czuwanie w dzień i noc = rozrywka), a korepetycje zajmujące czas po pracy to zapewne z pasji do nieustannego pracowania, bo przecież nie dla kasy, bo tej mają "okropnie dużo" jak stwierdził poprzednik? Gdzie tu sens, gdzie logika?
Zdecyduj się, czy piszesz jako Krzysiek, czy Tomek... Czy już sam się pogubiłeś? Chociaż frustracja i agresja ciągle ta sama
Co Ty człowieku wiesz o " leniach"? Nie wypowiadaj się bo rozumu za nic nie masz, przysłowiowe" kiełbie we łbie "
Czlowiek - 2 nogi Pies - 4 nogi Średnia - 3 nogi
Bardzo proszę powiedzieć czy ta średniajest wyliczona z jednego etatu ?
Pokaż paseczek panie mąż
To wyliczenie na 1,5 etatu nauczyciela dyplomowanego z niezłym dodatkiem motywacyjnym. Anonim, pokaż paseczek żonki, o której pewnie tylko marzysz...
Tak. Dane z jednego etatu. Żona pracuje na prawie dwa i ma prawie dwa razy tyle. No a prawie cały czas w domu siedzi.
Jeśli z jednego etatu to w zupełności się nie zgadza!! Obecnie sytuacja w Chojnicach wygląda tak że wielu nauczycieli pracuje na 1,5 etatu niekoniecznie z własnych chęci, tylko właśnie z braku innych chętnych do owego wykonywanego zawodu.