Pokoje nad morzem – z jakich wygód nie warto rezygnować?

Planując pobyt nad morzem, chyba każdy skupia się na tym, w jakim pokoju przyjdzie mu mieszkać. Nie ma znaczenia, czy to ma być jedna noc, tydzień czy dwa.

18 grudnia 2024  08:36

Wiele kwater znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie plaży, co umożliwia łatwy dostęp do słońca i kąpieli morskich.   |  fot. linkedin

Są jednak takie udogodnienia, z których czasem można zrezygnować i takie, z których rezygnować absolutnie nie warto.

Klimatyzacja jest obecnie standardem

Naprawdę nie warto rezygnować z klimatyzacji. Ideałem będzie klimatyzacja indywidualna, dzięki której można sterować temperaturą w swoim pokoju, ale niezbędne minimum to klimatyzacja wspólna. W tym przypadku to recepcja steruje temperaturą, ale zważywszy na to, jakie temperatury panują u nas ostatnimi laty nawet w letnie noce (o dniach nie wspominając), to rozwiązanie, które zapewnia minimum komfortu.

Wybierając pokoje nad morzem, nie każdy oczywiście planuje spędzać w hotelu całe dnie – to absolutnie zrozumiałe. Ale przy letnim upale nawet godzina w nieklimatyzowanym pokoju wystarczy, żeby całe odprężenie bezpowrotnie zniknęło.

Ręczniki kąpielowe i szlafroki

Ten punkt oczywiście dotyczy tylko tych hoteli, które mają strefę Wellness, SPA lub basen. Najlepiej będzie, jeśli i ręcznik, i szlafrok, będą już wliczone w cenę pokoju, ale nie zawsze tak jest. A rezygnować z nich nie warto, bo nawet jeśli nie ma się tego w planach, to czasem chęć na skorzystanie z basenu przychodzi znienacka. To po prostu atrakcja, którą ma się pod ręką i która niesamowicie kusi, więc jeśli szlafrok i ręcznik będą w pokoju, wystarczy po prostu zejść na basen i tyle.

Oczywiście można wybrać hotel, w którym szlafroki są wypożyczane za dopłatą lub za kaucją, ale znów – wliczenie ich w cenę pokoju jest po prostu ułatwieniem, które tak naprawdę na koszt noclegu praktycznie nie wpływa, a daje większą wygodę.

Lodówka w pokoju

Czajnik, a nawet ekspres do kawy, coraz częściej są standardem, ale mini-chłodziarki wciąż nie. A to poważny problem, bo kawę można sobie zawsze gdzieś kupić, za to opcji przechowania wybranych produktów w chłodnym miejscu zwyczajnie nie ma, jeśli w pokoju nie ma lodówki. Jest to udogodnienie, za które zdecydowanie warto zapłacić, ponieważ daje zupełnie nowe możliwości wypoczynku. Chłodny napój po spacerze po rozgrzanej plaży? Żaden problem. Przechowanie chłodnych przekąsek? Oczywiście.

Choć chłodziarki, podobnie jak sejfy, kojarzą się głównie z najdroższymi pokojami nad morzem, to dziś można je spotkać w ofertach wielu tańszych hoteli. To sprawia, że nawet przy nieco ograniczonym budżecie wciąż można spędzić wakacje w fajnym stylu, w przyjemnym miejscu i w najwyższym komforcie.

- Materiał zewnętrzny