Tak imponującej listy artystów w jednym spektaklu widzowie w ChDK nie oglądali już dawno. Obok siebie Mirosław Czyżykiewicz, Jan Janga Tomaszewski, artyści młodszego pokolenia - Radosław Elis i Andrzej Perkman a na widowni - Jerzy Satanowski.
18 grudnia 2011 13:44To oni firmowali w sobotni wieczór spektakl "Sted, czyli listy do pozostałych" oraz premierę dwupłytowego wydawnictwa "Biała lokomotywa" wraz z książką. Listy - to bardzo osobiste przekazy myśli. Czy można ich treść zaadaptować na język sceny? Jeśli jest to dialog między artystami, to aż się prosi, by ukazać takie relacje w artystycznym przekazie. W przypadku wzajemnych relacji między Edwardem Stachurą a Jerzym Satanowskim udało się to znakomicie i to na różnych płaszczyznach. Pierwsza z nich to multimedialne wydawnictwo - starannie wydana książka i dwie płyty CD. Druga - to sceniczna wersja tegoż wydawnictwa.
Chojniczanie jako drudzy po warszawiakach mieli okazję obcować z premierą wspomnianego wydawnictwa i poetyckiego spektaklu. Trudno mówić tu bowiem o tradycyjnym koncercie. Przede wszystkim dlatego, że wykonawcy prowadzą narrację pomiędzy piosenkami, a obie sfery tekstów są ze sobą ściśle powiązane. Z zawartych w listach opowieści wyłaniają się interpretacje znanych utworów Stachury a kunsztownych aranżacjach Satanowskiego. Mamy więc na scenie trzech "Stedów", którzy opowiadają mówiąc i śpiewając o swych podróżach, wewnętrznych obawach, demonach dręczących duszę. A wszystko wykonane perfekcyjnie, z widoczną mistrzowską reżyserią i starannie przemyślanym scenariuszem. Nic zatem dziwnego, że widzowie urządzili artystom "standing ovation" przez ładnych kilka minut.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Motłoch w Chojnicach wypiął kuper na kulturę, gdyby to byla popijawa z niby kiełbachą z grilla oj narodu byloby mnogo
Ano mości pani mnie nie było z prostego powodu, byłem w pracy.
proszę kornie o wybaczenie. większość mieszczan jednak zapewne nie była w podobnej sytuacji. na pewno zaś nie ci przeze mnie wymienieni.
Nie było. Nie było też pana burmistrza, pana starosty, pana wójta i wielu innych nie było, albowiem zapełnione zostało jedynie pół sali ChDK. Takie to już nasze kulturalne miasto. Anonima zapewne tez nie było, skoro pyta;)
Ciekawe, czy był Sawicki z Wałdochem, im tak zależy na kulturze, że niemożliwe, żeby nie byli na widowni.