- Szczęka mi opadła w Tczewie na dworcu w Tczewie, gdzie byłem po 20 latach. Przepiękny węzeł kolejowy. To jest wzór, żałuję, że nie mamy szans na taki w Chojnicach – mówi burmistrz Arseniusz Finster. A co robił burmistrz na dworcu w Tczewie?
27 października 2017 12:26Pojechał do… Warszawy. Jednak do Tczewa wybrał podróż samochodem, by dopiero stamtąd udać się pociągiem do stolicy. Może po remoncie i budowie nowego węzła w Chojnicach będą też atrakcyjne połączenia naszego miasta z większymi ... A to właśnie burmistrzowi zarzuca opozycja.
– Mocno przeżyłem wypowiedzi kolegów i koleżanek z PiS-u i PChS na temat budowy węzła integracyjno-transportowego w Chojnicach, że po co to budować, że to kolorowanie, że i tak na ten dworzec nic nie wjedzie. W czwartek byłem w Warszawie, do której pojechałem z Tczewa. Szczęka opadła mi na dworcu w Tczewie. Bez nowego węzła nie obsłużymy podróżnych. Na szczęście burmistrz nie odpowiada za budowę torów czy finansowanie przejazdów regionalnych, za to odpowiadają ci, którzy rządzą krajem i marszałek. Patrząc na liczbę połączeń nie mamy szans zostać Tczewem, który dzięki temu dużo zyskał, ale pojawia się szansa, by być chociaż takim Malborkiem – mówi burmistrz Arseniusz Finster.
A podróż burmistrza do stolicy była w konkretnym celu – spotkania z sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa Zbigniewem Babalskim. Burmistrz poprosił o wyrażenie zgody na zbycie przez IHAR w przetargu nieruchomości objętej planem miejscowym. – Prośbę skierowałem w związku z listem intencyjnym inwestora, który planuje budowę nowoczesnego centrum logistycznego wraz z usługami towarzyszącymi właśnie w Chojnicach, a tę lokalizację wybrał on z wielu innych. W działaniach wspierają mnie dwaj posłowie, z którymi współpracuję – poseł Lamczyk i Mrówczyński.
- Sama rozmowa z ministrem była bardzo merytoryczna, wskazał on też na memorandum rządu PiS i Sejmu odnośne nie sprzedawania gruntów rolnych przez pięć lat. I instytuty dostały taki zakaz. Mój argument jest moim zdaniem słuszny, czy to znaczy że przez pięć lat nikt nie może teraz w Chojnicach zainwestować? Nie bez znaczenia jest moim zdaniem fakt, że inwestor to polska firma ze 100 proc. udziałem polskich pieniędzy, a przecież premier Morawiecki mówi, żeby Polacy inwestowali.
- Dla skarbu państwa będą to duże pieniądze, a również dla miasta, gdyż z samego podatku będzie wpływał do nas 1 mln zł rocznie. Dla nas to temat dużej wagi. Logistyka przy węźle nie będzie uciążliwa dla mieszkańców i na pewno też przybędzie kilkadziesiąt miejsc pracy. Pan minister zrozumiał moje argumenty, ma podobne doświadczenia jako były burmistrz 35-tysięcznej Ostródy i przekazał, że temat będzie procedowany – mówi burmistrz
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Ale wszyscy oglądający transmisję spotkania w ratuszu i słuchający wypowiedzi przedstawicieli opozycji oraz myślący samodzielnie zrozumieli jakie są zarzuty tych Państwa do proponowanego projektu .Tłumaczenie znaczenia słów i wypowiedzi przez burmistrza jest zbędnę wręcz niedopuszczalne . Zresztą jak czytamy p. Finster dysponuje małym zasobem słów funkcjonującym w języku polskim często używając słów, delikatnie mówiąc, niewłaściwych w wypowiedzi publicznej.
Uwielbiam lokalną opozycję. Cokolwiek nie rzucić to i tak będą na "nie". Dla samej zasady będą się sprzeciwiać... Otóż moi drodzy, dworzec musi zostać wyremontowany. Ten obecny straszy, jest niedostosowany do warunków, jest w opłakanym stanie. Przecież nie mamy nawet w zasadzie jakieś normalnej poczekalni w holu dworcowym... Poza tym planowana jest elektryfikacja węzła i kilku linii wychodzących z Chojnic. Już to samo w sobie ruszy kolej, tylko potrzeba nieco chęci, pracy i rozmów w sprawie przewozów. Jednak zdaniem opozycji to najlepiej wszystko zaorać, zamknąć, niech zostaną same pola i będzie im wtedy dobrze! Super droga! Gratuluję!
Olo z Finsterm odwracasz komunikację tak samo jak pokazujesz dworzec
Tczew zanim był wyremontowany to też miał tyle samo połączeń bo jest to wylot z Trójmiasta i dalej. Druga sprawa to drut którego w Chojnicach nie ma więc drogi Panie Burmistrzu nie jarałbym się że przez wyremontowany dworzec zwiększy się liczba połączeń. Przykładem linia kolejowa w stronę Kościerzyny, gdzie jeżdżą autobusy zamiast SZT. Nad wszystkim rękę trzyma marszałek województwa, a on myśli tylko o tym w okół komina.
Akurat drut to chybiony argument. Ważniejsza jest prędkość max i systemy sterowania ruchem. Szynobusy mogą jeździć 120/130 km/h, a jeżdżą np. do Tczewa 90-100 bo linia nie jest zmodernizowana. Wszystko na tej linii jest do kapitalnego remontu, łącznie z dworcami/przystankami. Do Gutowca do dziś nie odbudowano drugiego toru. Chory jest czas przejazdu z Chojnic do Gdańska. Do Tczewa jest 90km, a pociąg jedzie półtorej godziny po linii kolejowej, która wiedzie po płaskim terenie i ma kilka zakrętów. Dobrze, że Chojnice (i Starogard) będą miały węzły transportowe, chociaż o tyle poprawi się jakość podróży.
Przydałyby sie pociągi bezposrednio do Gdanska z dobrym czasem przejazdu, mozna by do pracy tam jechac, tak się rozmarzyłem...
Towarzyszu finster nie ściemiaj!