Po ostatnich mrozach siekiery poszły w ruch!

Jezioro Charzykowskie zamarzło, a lód gruby i solidny. Wymagało to niemałego wysiłku, by wyrąbać wejście i stworzyć miejsce do morsowania. Morsowanie w tak ekstremalnych warunkach to nie tylko sport, to styl życia, który uczy nas szacunku do natury.

Podczas gdy większość chojniczan spędza weekend w domu i dostaje gęsiej skórki na samą myśl wyjścia z domu, w Charzykowach po raz kolejny spotkali się miłośnicy zimowej kąpieli jeziorze charzykowskim.   |  fot. FB. Charzykowskie Morsy

Także naszych własnych granic i możliwości. Daje siłę, energię i niesamowite poczucie żywotności. I choć zimno kąsa skórę, serce bije mocniej, przypominając o sile życia, która w nas płynie. Brawa dla Mateusza i reszty ekipy za wejście i cudowne zdjęcia - poinformowali na swoim facebookowym profilu.