Po nasypie na Strzelecką

Dziś (18.01.) na wspólnym posiedzeniu zebrały się dwie komisje - komunalna oraz społeczna, chojnickiej Rady Miejskiej. Tego dnia było to drugie spotkanie komisji istniejących w Radzie Miejskiej.

Przy stole obrad.

Ale pierwsze, które miało miejsce w sali gdzie jest także miejsce pracy wiceburmistrza Edwarda Pietrzyka. Poprzednie było w sali posiedzeń Rady Miejskiej. Ze względu na niską temperaturę w niej (rano stwierdzono śnieg na podłodze!), zdecydowano pozostałe przeprowadzić w innym miejscu. Tematyka posiedzenia dotyczyła omówienia projektów uchwał przygotowanych na 35 sesję RM oraz tzw. spraw bieżących. Dwa zapytania radnych dotyczyły zmian w uchwale budżetowej. Józef Skiba nie był zadowolony z udziału miasta w budowie przez gminę drogi z Chojnic do Jarcewa przez Czartołomie (aby zwiększyć szanse gminy w uzyskaniu „schetynówki” – odpowiedź UM), natomiast Andrzej Mielke był ciekaw, jaki jest udział finansowy innych samorządów (Chojnice – 300 tys. zł) w tworzeniu przez szpital pracowni kardioangiologii. Odpowiedź na to ostatnie ma być udzielona na sesji. Poprawek do uchwał nie zgłoszono.
Ciekawy pomysł zgłosił w trakcie spotkania Marek Czajka. W związku z tym, że połączenie ulic Ceynowy i Strzeleckiej poprzez budowę wiaduktu nad doliną Jarcewskiej Strugi jest praktycznie niemożliwe ze względu na koszty, radny proponuje rozważenie przez UM możliwości poprowadzenia nowej trasy na ziemnym nasypie i mostku. Może będzie taniej, i jak podał radny, bliżej dla karetek. W tej sprawie komisje przegłosowały wniosek, przy 2 głosach wstrzymujących się. Nie zabrakło pytania związanego z odśnieżaniem ulic i chodników. Piotr Pawlicki uważa, że w Człuchowie lepiej sobie radzą w tej materii. W obronie UM stanął Dariusz Folerzyński. Stwierdził, że dużo jeździ po naszym mieście, był niedawno w Tucholi i Kościerzynie, i uważa, że na tle tych miast, nasze ulice są lepiej odśnieżone. Wywołany do „tablicy” dyrektor Wydziału Komunalnego Jarosław Rekowski, dodał, że do końca roku budżet miasta wydał na walkę z zimą 130 tys. złotych, z tego aż 125 tys. zł za grudzień. Przyznał, że do wczoraj zdążyli, po ostatnich opadach śniegu, odśnieżyć chodniki i jezdnie. Planowali od dziś „walczyć” na parkingach, ale znowu dosypało świeżego śniegu. Jako ostatni z radnych zabrał głos Michał Karpiak, który upominał się o jak najszybszą realizację planowanych robót na ulicach Asnyka i Leśmiana. Ze względu na brak środków (potrzeba ok. 5 mln zł), ich wykonanie w 2010 nie będzie miało miejsca.
(je)