Piłkarze Chojniczanki przez 70 minut grali w dziesiątkę, ale to goście byli zadowoleni z remisu

Trzeci mecz, trzeci remis i trzeci mecz, który kibice na długo zapamiętają. Chojniczanka, mimo że od 20 minuty grała w dziesiątkę, była lepsza od Podbeskidzia i zasłużyła na trzy punkty.

Jacek Podgórski strzelił bramkę na 1:0 w 45 minucie. Niestety, w drugiej połowie Podbeskidzie szczęśliwie wyrównało i mecz zakończył się podziałem punktów.   |  fot. (olo)

Chojniczanka -  Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1

Bramki: 1:0 Jacek Podgórski (45), 1:1 Szymon Lewicki (51).

Chojniczanka: Łukasz Budziłek - Jacek Podgórski (ż.k), Marcin Biernat, Piotr Kieruzel (ż.k), Przemysław Pietruszka, Bartłomiej Niedziela (83. Łukasz Kosakiewicz), Paweł Zawistowski (cz.k), Rafał Grzelak, Andrzej Rybski, Jakub Biskup (71. Michał Jakóbowski), Tomasz Mikołajczak.

Padający deszcz i silny wiatr, który aż przesuwał banery reklamowe na stadionie, nie przestraszyły wiernych fanów Chojniczanki. Ci rozgrzali się do czerwoności już w  19 minucie. Po faulu na środku boiska sędzia Zbigniew Dobrynin z Łodzi, którego fani zapamiętali po pucharowym meczu z Wisłą Kraków, wyrzucił z boiska kapitana Chojniczanki Pawła Zawistowskiego. (zobacz). I wydawało się, że Chojniczanka cofnie się i będzie bronić remisu.

Tak się jednak nie stało. Do końca spotkania chojnicki zespół grał z rywalem jak równy z równym i to gospodarze mieli więcej dobrych okazji, by ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa, którą gospodarze grali pod silny wiatr, zakończy się remisem bramkę do szatni zdobył bohater poprzedniego meczu w Pruszkowie Jacek Podgórski.

Niestety, w drugiej połowie Podbeskidzie szybko wyrównało. Nie było to jednak efektem ich dobrej gry, ani gry w przewadze, a błędem indywidualnym Piotra Kieruzela, który kontrolując piłkę w polu karnym poślizgnął się, przewrócił i stworzył gościom sytuację bramkową, którą wykorzystał Szymon Lewicki. Tym golem Podbeskidzie się zadowoliło, a Chojniczankę to tylko podrażniło i do końca meczu walczyła ona o zwycięstwo.

Gospodarze stwarzali sytuacje, byli blisko zdobycia gola, ale to się niestety nie udało. Serca kibiców zabiły mocniej dwa razy – raz gdy piłka po strzale z rzutu wolnego trafiła w boczną siatkę bramki Podbeskidzia i raz, gdy zatańczyła ona na w okolicy linii bramkowej. Co dokładnie się działo będzie można pewnie przeanalizować po telewizyjnych powtórkach.

To trzeci remis Chojniczanki, który przed meczem na pewno nikogo by nie zadowolił, ale po tym, co dziś wydarzyło się na stadionie przy ulicy Mickiewicza, trzeba go szanować. I liczyć na to, że limit pechowych zdarzeń, kontrowersyjnych sytuacji i nieprzewidzianych momentów już się w tym sezonie wyczerpał.

Kolejnym rywalem Chojniczanki będzie trzynasta w tabeli Wisła Puławy.        

(olo), (m.n.) tabela gol24.pl

Relacja TV Polsat Sport


  1. 19 marca 2017  18:26   kiedy zagrają   Romanek4

    Ciekawi mnie,kiedy zagrają niedawno pozyskani zawodnicy,z b,dobrą przeszłością piłkarską,czyżby nie "łapali"się do 1go składu?

    0
    0
  2. 19 marca 2017  02:13   No to pograne...   ------------------

    Oho! No to pograne... Mikołajczakowi włączył się Krychowiak ;) Dziękujemy całej drużynie i Panu Tomkowi za wzorowe powstrzymywanie rywala.

    2
    0
  3. 18 marca 2017  23:09   jo...jo   anonim

    jo...jo

    0
    0
  4. 18 marca 2017  22:58   kibic   k

    grając w 10 to zwycięski remis. za tydzien 3 pkt.

    2
    0
  5. 18 marca 2017  21:12   Szybkość z jaką ...   anonim

    Szybkość z jaką umieszczacie informacje szacun

    3
    1