Mimo próśb i apeli o nie wsiadanie za kierownicą po spożyciu alkoholu i piętnującym tego typu drogowe patologie, liczba jeżdżących na podwójnym gazie nie spadła.
25 maja 2010 13:31Wciąż utrzymuje się na zatrważająco wysokim poziomie. Wiele osób wsiada za kierownicę nie zdając sobie sprawy z tego, że nawet jedno piwo potrafi w znaczący sposób odbić się na sprawności prowadzącego.
Wczoraj (25.05.) na drogach powiatu chojnickiego policjanci zatrzymali pięciu pijanych kierujących, w tym czterech rowerzystów.
W Chojnicach na ul. Św. Ducha drogówka uniemożliwiła dalszą jazdę rowerem 43 - letniemu mężczyźnie, u którego badanie stanu trzeźwości wykazało niemal 2,40 promila alkoholu we krwi.
W Czersku na ul. Kolejowej w ręce funkcjonariuszy wpadł 47 - letni rowerzysta. W organizmie mężczyzny stwierdzono ponad 0,80 promila alkoholu.
Prawie 2,30 promila alkoholu we krwi miał 53 - latek, który kierował rowerem w Czersku na Pl. Kalinowskich.
Nie pojechał dalej 50 - latek kierujący fordem, którego patrol policji zatrzymał do kontroli drogowej w Czersku na ul. Starogardzkiej. Okazało się, że mężczyzna miał ponad 2,10 promila alkoholu we krwi.
W Silnie policjanci zatrzymali 42 - latka, który jechał rowerem mając ponad 1,90 promila alkoholu w organizmie.
Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości grozi kara do roku, a za kierowanie autem - kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Kierował wbrew zakazowi
W Chojnicach na ul. Kilińskiego patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli drogowej kierowcę volkswagena. Okazało się, że na 24 - latku ciąży sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za niestosowanie się do zakazu wydanego przez sąd grozi kara do 3 lat więzienia.
KPP
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
krew zalewa czytajac o kierowcach rowerow, czy do policji kieruje sie wciaz jedynie debili- agresywnych, sfrustrowanych, nienadajacych sie do niczego partaczy? a moze prawo w tym kraju dziala przeciwko obywatelom? szanowni niebiescy wychodzac z domu, informuja rodzine, iz ida na "sluzbe", a docierajac do komisariatu, zamiast sluzyc spoleczenstwu, szkodza ile wlezie, wystawiajac za to rachunek podatnikom. kazde skazanie kosztuje podatnika kilka tysiecy zlotych. a za co krze sie w polsce? 70% dilerow narkotykow posiadalo mniej niz 3 gramy podlej jakosci marihuany, 80% pijanych kierowcow jechalo skladakiem polna droga, 65% wlamywaczy okradlo piwnice z kompotow, mandaty za wyprowadzanie groznych psow bez kaganca najczesciej otrzymuja emerytki, a do chlopakow w dresach i bez wlosow na glowie strach policjantom podchodzic. zlikwidowac milicje, izby wytrzezwien, archaiczny przymus meldunkowy ( niedopelnienie zagrozone kara pozbawienia wolnosci (!) ). nieuki przechodzace po 15 latach na emeryture to gorszy wrzod na ciele spoleczenstwa nizli czarni khmerzy, lubiacy chlopcow.