Zawodnicy Red Devils Chojnice oraz cały sztab mogą w końcu odetchnąć. Dziś odnieśli pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach i wrócili do gry o utrzymanie. Droga do tego jeszcze daleka, ale dziś zrobili pierwszy mały kroczek.
11 marca 2017 19:43Red Devils Chojnice – Piast Gliwice 7:2 (3:0)
Bramki: Mariusz Kaźmierczak 3, Sebastian Wojciechowski, Jakub Mączkowski 2, Mariusz Sawicki.
Red Devils Chojnice: M. Kartuszyński (S. Kartuszyński, Werner) – Kolesnik, Wojciechowski, Mączkowski, Kaźmierczak, P. Laskowski, Sawicki, Rychłowski, D. Laskowski, Cybulski, Drewek.
Piast Gliwice: Groszak (Widuch) – Mizgajski, Barański, Pautiak, Szadurski, Mirga, Szczurek, Czech, Satora, Grzywa, Hajduk, Piskorz.
Sędziowie: Dębowski, Muszyński – Piotrowski.
Już pewnie tylko nieliczni kibice idący na dzisiejsze spotkanie z trzecim w tabeli Piastem Gliwice liczyli na przełamanie i wygraną Red Devils. A ci, którzy marzyli o wygranej nie spodziewali się, że wynik będzie tak wysoki, a wygrana tak pewna. Diabły wygrały dziś dzięki taktyce oraz konsekwencji. Goście przyjechali do Chojnic chyba zbyt pewni siebie, zagrali w pewnych momentach zbyt nonszalancko myśląc, że mecz im się sam ułoży. Może i mieli do tego podstawy, bo zarówno w Chojnicach, jak i na wyjeździe Red Devils jeszcze nie wygrali w tym sezonie. Aż do dzisiaj.
Gospodarze nie rzucili się dziś na rywala, co więcej, oddali mu nawet inicjatywę. Jednak tylko po to, by po przejęciu piłki skontrować. I to przyniosło dziś rezultat. Już do przerwy zespół Krzysztofa Juśki prowadził 3:0 po golach Kaźmierczaka, Wojciechowskiego i Mączkowskiego. Gdy po przerwie Mariusz Kaźmierczak zdobył swoją drugą bramkę, a czwartą dla gospodarzy, było już niemal pewne, że trzy punkty zostaną w Chojnicach. Serca kibiców zabiły mocniej, gdy goście wycofali bramkarza i po chwili strzelili bramkę.
Później jednak Diabły lepiej ustawiły obronę i Piast miał sporo problemów z dojściem do sytuacji bramkowych. A miejscowi kontrowali i zdobyli do końca jeszcze trzy gole. Do siatki trafili jeszcze Mączkowski, Sawicki i po raz trzeci Kaźmierczak, który odrodził się i nabrał pewności po tym, jak otrzymał opaskę kapitana. Po meczu piłkarze Red Devils ucieszyli się jakby zdobyli co najmniej puchar Polski. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo przez 17. kolejek, czyli od samego startu, nie udało się posmakować ligowego zwycięstwa.
Do utrzymania w Ekstraklasie jednak bardzo daleka droga. Do bezpiecznego miejsca, które zajmuje AZS UG Gdańsk Red Devils ma aż 16 punktów straty, a do miejsca barażowego , które zajmuje teraz Euromaster Głogów, Diabły mają 8 punktów straty. Pamiętać jednak trzeba, że po zakończeniu sezonu punkty zostaną podzielone na pół i zespoły zagrają jeszcze po pięć spotkań w grupie mistrzowskiej i spadkowej.
Jeden z najważniejszych meczów teraz przed Diabłami – jadą do przedostatniej drużyny Solnego Miasta Wieliczka. Potem mecz u siebie z FC Toruń. W dwóch ostatnich kolejkach Diabły zagrają z Red Dragons i w ostatniej kolejce z Euromasterem Głogów. A więc jeszcze jest o co walczyć!
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Brawo, piękny mecz, wracamy do gry!