Mama Alina i malutka Sofia czują się bardzo dobrze. Dbają o nie pracownicy Nadleśnictwa Rytel. W poniedziałek nową mieszkankę gminy Czersk odwiedził też burmistrz Czerska.
12 kwietnia 2022 09:36Kiedy Alina Yakovenko musiała podjąć decyzję o wyjeździe z rodzinnego domu i długiej podróży w stronę zachodniej granicy Ukrainy, była już w dziewiątym miesiącu ciąży. Mimo tak zaawansowanego stanu zabrała czwórkę pozostałych dzieci i ruszyła do Polski. Podróż trwała długo i była bardzo męcząca.
Do Rytla przez Kraków
Rodzina była zmuszona do ucieczki. Mieszka w krainie zaporoskiej, a więc we wschodniej części Ukrainy. Tam od początku wojny jest bardzo niebezpiecznie. Początkowo rodzina trafiła do Krakowa. – Zaopiekowali się nią Polacy. Rodzina pani profesor uniwersyteckiej. To ona pomogła im w przyjeździe na Pomorze i cały czas się nią interesuje – mówi Dorota Ropińska z Nadleśnictwa Rytel.
Pani Alina chciała dojechać jak najbliżej siostry, która od kilku lat mieszka i pracuje w Chojnicach. Siostra zaoferowała jej pomoc w opiece nad dziećmi, kiedy krewna będzie już rodzić. Ostatecznie ciężarna mama z czwórką dzieci trafiła do Nadleśnictwa Rytel, do mieszkania na poddaszu. Na początku kwietnia do rodziny dołączyła jeszcze mama pani Aliny, Tania, która pomaga w zajmowaniu się dziećmi.
Warunki idealne
Mała Sofia urodziła się 6 kwietnia w chojnickim szpitalu. Kilka dni później Alina Yakovenko wróciła z córeczką do domu. Czekało na nią już tam łóżeczko i wózek, które zorganizowali pracownicy nadleśnictwa. W poniedziałek z workiem upominków rodzinę odwiedził też burmistrz Przemysław Biesek-Talewski. Wraz z nadleśniczym Wiesławem Kiedrowskim gratulowali mamie i całej rodzinie. Sofia jest pierwszym dzieckiem uchodźców z Ukrainy, które przyszło na świat i mieszka w naszej gminie.
W nadleśnictwie zadbali o to, żeby siedmioosobowej rodzinie niczego nie brakowało. Warunki do mieszkania mają tu komfortowe. Oprócz niemowlaka Alina Yakovenko ma trójkę najstarszych synów i córeczkę Arinę. Maksym, Illia i Anton chodzą do szkoły w Rytlu. Arina jeszcze zostaje z mamą i babcią. – Na początku widać było, że są zamknięci w sobie. Smutni. Jednak po jakimś czasie Alina zaczęła się już uśmiechać. Staramy się, żeby mogli u nas normalnie funkcjonować. Dostaną rowery. Będą sobie mogli robić zakupy. Będą samodzielni – mówi Wiesław Kiedrowski.
Nasze nadleśnictwa bardzo angażują się w pomoc uchodźcom. Ukraińców pod swój dach przyjęło też Nadleśnictwo Czersk. Lasy Państwowe podpisały umowę z psychologiem, który jest dostępny dla potrzebujących wsparcia.
UM Czersk
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe