Pieniędzy w przyszłorocznym budżecie będzie mniej

Przed samorządem stoi trudne zadanie: zaplanować wydatki w warunkach ograniczonych środków i wyzwań finansowych. Inwestycję będą, ale nie w takiej skali jak w ostatnich latach – mówi burmistrz Arseniusz Finster.

Podczas wczorajszej (12.11.) sesji Rady Miasta burmistrz nie ukrywał, że nadchodzący rok w kwestii finansów będzie wyjątkowo wymagający.   |  fot. red.

Podczas ostatniej sesji RM burmistrz odniósł się do założenia finansowego na przyszły rok. Jak określił „będzie to budżet oddechu inwestycyjnego”. Podkreślił, iż zmiany w finansowaniu samorządów spowodowały, iż gminy otrzymają jedną subwencję, co oznacza, iż w mieście zmieni się finansowanie inwestycji. Do tej pory środki na to pochodziły ze źródeł unijnych także rządowych, ze środków własnych, jak i kredytu.

Zadeklarował, iż 5 mln. zostanie przekazanych to hali lodowej przy Centrum Park. W kwestii finansowania robót drogowych będzie to uzależnione głównie od środków zewnętrznych. Burmistrz także zaznaczył, co jest istotne, to fakt, aby wpływy od osób zamieszkujących na terenie Chojnic trafiały do miejskiej kasy, bowiem wg szacunków kilka tysięcy chojniczan rozlicza się z podatkiem w innych samorządach, a to wpływy  PIT-u są głównym składnikiem miejskich dochodów.        

Reasumując, pieniędzy w przyszłorocznym budżecie będzie mniej. Musimy mieć świadomość, że część pieniędzy, które miały pójść na samorządy, trafiła do powodzian. Do tego z winy poprzedniego Rządu, który zadłużył kraj, doszło do nałożenia przez Unię Europejską procedury nadmiernego deficytu. Ograniczone środki wymuszają na władzach miasta konieczność wyboru najważniejszych inwestycji i oszczędności.

Więcej o projekcie budżetu w relacji video

(red.)